Reklama

Wojna na Ukrainie

Wielka eksplozja rosyjskiego T-90 na Ukrainie

Fot. Vitaly V. Kuzmin/Wikimedia Commons.

Trafienie i przebicie pancerza czołgów z serii T-64/72/80/90 i pochodnych często powoduje wybuch amunicji do uzbrojenia głównego, kończący się zerwaniem wieży. Mówi się nawet o „syndromie latającej wieży” rosyjskich wozów. Jednak ukraińska 93 Brygada Zmechanizowana zniszczyła T-90, którego eksplozja była znacznie większa od typowych. Dlaczego?

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Syndrom latającej wieży" jest zespolony w świadomości z rodziną radzieckich czołgów T-64/72/80/90 i ich pochodnych ze względu na bardzo dużą ilość materiałów zdjęciowych i filmowych. Bez wnikania w szczegóły, po przebiciu pancerza i zapaleniu się amunicji siła wybuchu jest tak potężna, że często dochodzi do oderwania wieży i jej "lotu" na znaczną odległość. Nierzadko niszczone są też spawy trzymające strop kadłuba.

Czytaj też

Jak widać na filmie, już na jego początku widać unoszący się dym z włazu znajdującego się we wieży czołgu, co oznacza, że już w tym momencie doszło do zapalenia się np. amunicji lub paliwa. Po chwili widać olbrzymi wybuch, który jak się wydaje wydaje się przewyższa większość podobnych zjawisk, jakie widzieliśmy na filmach z Bliskiego Wschodu, czy nawet innych czołgów konstrukcji radzieckiej biorących udział w obecnej fazie wojny na Ukrainie. Wybuch oznacza, że system przeciwpożarowy nie zadziałał odpowiednio dobrze, lub nie zadziałał w ogóle. Czołg, według komunikatu jednostki, miał zostać porażony pociskiem przeciwpancernym Javelin.

Reklama

Najpewniej za "zwiększony" wybuch odpowiada heksogen w amunicji kumulacyjnej 3OF26, w której ładunek wybuchowy ma znacznie większe właściwości pod tym względem niż TNT. Powoduje to, że mimo kalibru 125 mm, siła wybuchu takiej amunicji wraz z ładunkami miotającymi jest porównywalna do amunicji artyleryjskiej kalibru 152 mm. Zważywszy na jednostkę ogniową czołgu wynoszącą 43 pociski, gdzie amunicji kumulacyjnej zapewne było 10-15 sztuk. Wybuch całości spowodował właśnie widoczny na filmie efekt.

Czytaj też

T-90 to obecnie najnowsza rodzina czołgów produkowanych w Rosji i znajdująca się na wyposażeniu sił zbrojnych tego kraju. Obecnie funkcjonują trzy wersje tego pojazdu: T-90/T-90A/T-90M oraz warianty eksportowe T-90S/T-90SM (lub MS). Uzbrojenie główne stanowi armata gładkolufowa 2A46M/M5 L48 kalibru 125 mm wyposażona w automat ładowania zawierający 22 pociski, pozostałe 21 znajduje się w różnych miejscach kadłuba. Sprzężony z nią jest karabin maszynowy PKTM kal. 7,62 mm wraz z zapasem amunicji wynoszącym 2000 pocisków. Uzupełnieniem ich jest wielkokalibrowy karabin maszynowy NSW/Kord kal. 12,7 mm z zapasem amunicji 300 pocisków. Obecnie widzimy w walkach na Ukrainie zarówno wersje T-90A, jak i T-90M.

Czołgi w wersji drugiej są obecnie najnowocześniejszymi produkowanymi seryjnie czołgami użytkowanymi przez armię rosyjską, mają m.in. nową spawaną wieżę o zmienionej konstrukcji, nowy system kierowania ogniem, mocniejszy silnik itd. Jednak dalej nie dostarczono ich w znacznej ilości, dominują wciąż T-90 w wersji A. I to prawdopodobnie taki wóz został zniszczony w omawianym nagraniu.

Zdjęcie poglądowe. Fot. mil.ru
Reklama

Komentarze (7)

  1. Powiślak

    Zatem kłania się przede wszystkim koncepcja Merkavy.

    1. Chyżwar

      Oj nie. Merkawa to nieruchawe bydle. Zrobiono ją w takim układzie, bo Izraelici nie mieli wtedy dostępu do nowoczesnych pancerzy. Ten MBT wozi w środku amunicję na podobnej zasadzie co Arjun. Tyle tylko, że zasobniki na amunicję są porządniej zrobione. To, co widzimy w hinduskim czołgu przypomina raczej chory sen wariata. Tak samo zresztą jak po pajęczarsku prowadzone okablowanie, które łatwo zerwać. Na dzień dzisiejszy najsłuszniejsza koncepcja to Abrams. Byłby jeszcze słuszniejszy, gdyby dostał cwany autoloader, który jest gotowy i czeka aż w USA ktoś się nad nim zlituje.

    2. Valdore

      @Chyżwar, Markava ma taka konstrukcje w celu jak najlepszej ochrony załogi i popatrz to się sproawdziło A co do tego ze neiruchawa to jest bardziej żwawa od Challengera 2 i szybsza w terenie od K2 a n drodze prawie mu dorównuje. A pod wzgledem bezpieczeństwa dla załogi i odporności to Merkava Mk 4 wyprzedza Abramsa Wiec może bez powielania kiepskich mitów na temat Merkavy.

    3. Chyżwar

      @Valdore Każdy osioł wie dlaczego Merkava ma taką konstrukcję. Tak samo jak zna różnicę między pierwszą a ostatnią wersją. Wiadomo także, że to jest bezpieczny czołg. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że układ tego czołgu nie jest dobrze trafiony, bo klasyczny sprawdza się lepiej. I nie powiedziałbym, że to czołg, który jest bezpieczniejszy od sepV3 z zamontowanym TROPHY. A żwawsza się zrobiła dopiero jak dostała amerykańską kopie 1500 konnego MTU. Co tam jest bardzo fajne? Otóż elektronika i autoloader, którego, Abrams nie dostał mimo, że możliwości są. Challenger 2 także zrobi się żwawszy kiedy dostanie nowy powerpack.

  2. Ogame

    W koreańskim czołgu też będą latać.

    1. Chyżwar

      Tak ci się tylko wydaje.

    2. Valdore

      @Chyżwar, niestety tak, bo ma tez amunicje w kadłubie, po obu stronach kierowcy, choć na pewno znacznie rzadziej. W Leo2 jeszcze nei latała, wszystko zależy od miejsca trafienia i czy przebije pancerz. W rosyjskich juz tak rózowo nei ejst.

    3. Ogame

      Tylko front tego czołgu ma sensowny pancerz (ponoć). Tylko pasjonaci będą jeździć tym czołgiem.

  3. rwd

    Nie ma niezniszczalnych czołgów.

  4. ppp

    A skąd tu co niektórzy widzą zniszczonego T-90 . Kto tu widzi po tym filmie i po jakich szczegółach ten film . Jak już to jest to raczej T-80 , który się znacznie wcześniej już palił po trafieniu w magazyn typu z ukraińskiego z T-64 . Zdjęcia palącego się T-80 na tle pasującego krajobrazu ukazały się wcześniej i to już jakiś czas się palącego . . Na filmie zresztą widać już ten dym od początku świadczący o pożarze trawjącym przez pewien okres czasu. . Raczej należy zastanowić się na ile ten czołg po trafieniu dał szansę na przeżycie załogi i ile czasu dał załodze na ewkuację do tego wybuchu .. Pytanie czy wybuchł od pożaru czy został wysadzony przez załogę aby nie wpadł w ręce Ukrainy . Nie widzimy na filmie momentu trafienia tego pojazdu .

    1. Pirat

      Według komentarzy to jest T-80BVM. Więc sprawie T-90M.

    2. ppp

      T-80 i T-90A czy SM to całkiem inne pojazdy pod względem napędu , opancerzenia czy automatu ładowania . Bardziej można by te wozy porównać z T-72B3M . Na dostępnych widać , że ten czołg palący się jest z rodziny T-80 jednak trudno stwierdzić czy jest to na pewno wóz T-80BVM. Wcześniejsze zdęcia pokazywały , że ten wóz się palił widocznym płomieniem .....

  5. Esteban

    To samo działo by się z polskimi T-72 i Twardymi. Dobrze, że pozbyliśmy się znacznej części tego sprzętu, dzięki czemu MUSIMY kupić nowoczesny sprzęt, a zyski wizerunkowe bezcenne.

    1. Valdore

      @Esteban, tyl3 ze K2 które kupujemy tez nie maja zabezpieczonej amunicji w kadłubie.

    2. Dudley

      Myślisz że "nowoczesny" K2 po takim trafieniu wyglądał by inaczej? To porównaj opancerzenie obu czołgów i sprawdź czy K2 ma izolowany magazyn amunicji.

    3. VIS

      @Valdore Leopardy też nie mają zabezpieczonej amunicji, magazyn 2 rzutu mieści się obok stanowiska kierowcy.

  6. KrzysiekS

    I tu będziemy mieli problem jeżeli nasz K2PL nie będą miały izolowanej amunicji drugiego rzutu.

    1. Valdore

      @KrzysikS, nie będą miały, ten nowy K2PL to zwykły K2 z polska łacznoaścią i km-ami.

    2. Dudley

      Najprawdopodobniej nie będzie miał takich zabezpieczeń, Ponieważ w K2PL zrezygnowano z dodatkowej pary kół, co raczej uniemożliwi znacząca przebudowę kadłuba i wieży. Takie zdolności prawdopodobnie będzie miał dopiero nowy K3 . Pierwsze 180szt K2 to standardowa wersja koreańska następne K2 oznaczane jako PL to w rzeczywistości spolonizowany K2NO. Oferowanego nam wcześniej K2PL nie będzie, Być może dojdzie do opracowania K3, ale to kwestia paru dekad. :-(

    3. Chyżwar

      @Valdore Tak samo mają niestety Leopard i Leclerc. Tylko, że ta amunicja w kadłubie to i tak znacznie bezpieczniejsze rozwiązanie od rosyjskiej karuzeli. Tureckim Leopardom co prawda też fruwały wieże, ale tam z powodu czystek byli niekompetentni dowódcy i niezgrane załogi. Ale patrz na dotychczasowe użycie bojowe dobrze dowodzonych francuskich MBT. Skutecznie porażony w Jemenie zdaje mi się został tylko jeden. A to i tak dlatego, bo celowniczy PPK miał szczęście a kierowca tego czołgu pecha. Poza nim reszta załogi uszła z życiem.

  7. Clash

    Szkoda...., a taki piekny byl .....ruski bez analoga w mirze he he he

Reklama