Wojna na Ukrainie
Rosyjskie siły skupiają się na zajęciu Donbasu
Rosja zrezygnowała z próby zdobycia Kijowa i przemieszcza wojska, by wzmocnić atak na południu i wschodzie Ukrainy; jej głównym celem jest zajęcie obwodów ługańskiego i donieckiego, w tym Mariupola, gdzie Ukraińcy wciąż stawiają opór – ocenił we wtorek amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wycofywanie się rosyjskich wojsk z okolic Kijowa zostało już niemal zakończone. Siły ukraińskie odzyskały kontrolę nad odcinkami granicy administracyjnej w obwodzie kijowskim i żytomierskim, a teraz postępują, by uczynić to również w okolicach Czernihowa. Wojska Rosji wycofują się również na kierunku sumskim – podał ISW (ang. Institute for the Study of War).
Czytaj też
Wojska, które wycofano z bitwy o Kijów, są prawdopodobnie kierowane do Rosji. Głównym miejscem koncentracji tych sił jest Biełgoród, gdzie mają one się przegrupować, a część z nich ma zostać ponownie wysłana do walki, tym razem na wschodzie Ukrainy. Jednostki spod Kijowa nie zostały jednak jeszcze włączone do działań na wschodzie.
Według niepotwierdzonych doniesień ukraińskiego wywiadu Moskwa planuje wysłanie 64. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, która miała dokonać masakry ludności cywilnej w podkijowskiej Buczy, do dalszej walki w nadziei, że winni i świadkowie tych zbrodni zginą w boju – podkreśla ISW.
Czytaj też
Wciąż toczy się bitwa o oblężony Mariupol w obwodzie donieckim, a rosyjskie wojska ostrzeliwują miasto przy użyciu artylerii i lotnictwa. Dostęp do informacji na temat sytuacji w oblężonym Mariupolu jest ograniczony, ale według ekspertów ISW siły ukraińskie wciąż stawiają zorganizowany opór w częściach miasta. W obwodzie ługańskim Rosjanie dążą natomiast do przejęcia miejscowości Rubiżne i Popasna, które w dalszym ciągu bombardują.
Rosja na niewielką skalę atakuje jak dotąd na kierunku Izium-Słowiańsk, ale zdaniem ISW będzie się w najbliższym czasie starała wzmocnić ten atak, by otoczyć ukraińskie siły broniące obwodu donieckiego. Wycofa też najpewniej wszystkie wojska z obwodu sumskiego na północy Ukrainy, by przegrupować je w okolicach Biełgorodu i wysłać część z nich do walki na wschodzie Ukrainy. W przylegającym do Krymu obwodzie chersońskim Rosjanie próbują tymczasem utrzymać kontrolę nad okupowanym Chersoniem w obliczu ukraińskich kontrataków.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie