Reklama

Geopolityka

Trump zawetował rezolucję ograniczającą jego działania zbrojne w Iranie

Fot. Andrea Hanks/Biały Dom
Fot. Andrea Hanks/Biały Dom

Donald Trump zawetował w środę rezolucję Kongresu, ograniczającą prezydentowi USA możliwość doprowadzenie do konfliktu zbrojnego z Iranem bez zgody kongresmenów. W Stanach Zjednoczonych uważa się, że rezolucja ma znaczenie jedynie symboliczne.

Rezolucję w połowie marca przegłosowała Izba Reprezentantów, a miesiąc wcześniej została przyjęta w Senacie. Została ona zainicjowana przez Demokratę Tima Kaine'a i stanowi, że po upływie 30 dni od rozpoczęcia działań wojennych z Iranem prezydent będzie musiał wycofać amerykańskich żołnierzy, jeśli Kongres nie zagłosuje za wypowiedzeniem wojny Iranowi, albo nie przedłuży zgody na użycie wojsk w Iranie.

Biały Dom od początku zapowiadał, że prezydent rezolucję zawetuje. Szanse na to, że Senatowi uda się odrzucić większością dwóch trzecich głosów weto prezydenta, są niewielkie. W związku z tym uznaje się, że rezolucja — w trakcie kampanii wyborczej — ma znaczenie głównie symboliczne. „To była bardzo obraźliwa rezolucja, stworzona przez Demokratów w ramach strategii wygrania wyborów 3 listopada poprzez doprowadzenie do podziału w Partii Republikańskiej” - powiedział Trump w oświadczeniu, wydanym przez Biały Dom.

Kością niezgody między Białym Domem i Demokratami jest operacja sił USA w Bagdadzie, w której na początku stycznia wojska amerykańskie zabiły szefa elitarnej jednostki sił irańskich Al-Kuds Kasema Sulejmaniego. Atak ten pogorszył i tak już napięte relacje między Waszyngtonem i Teheranem, a władze Iranu w odwecie przeprowadziły ostrzał rakietowy baz USA w Iraku. Demokraci podkreślają, że przed atakiem w Bagdadzie prezydent nie uzyskał parlamentarnej zgody na użycie sił zbrojnych, a operacja nie była konsultowana z Kongresem.

Szefowa Izby Reprezentantów Nancy Pelosi przekazała w styczniowym oświadczeniu, że niejawny dokument na temat akcji, przesłany parlamentowi przez Biały Dom po operacji w Bagdadzie, "budzi poważne i pilne pytania w kwestii terminu, sposobu i uzasadnienia decyzji administracji dotyczącej podjęcia działań wymierzonych przeciwko Iranowi". Z Demokratami nie zgadza się Trump, który twierdzi, że to on jako prezydent sprawuje kontrolę nad amerykańskimi siłami zbrojnymi.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. andys

    Chińczycy sa winni, ale nie wiadomo, czy rzeczywiscie są winni, wiec co szkodzi oskarzyć ich o to, że sa winni. O co chodzi? Czytelniku, wybierz sobie sam powód, mechanizm zawsze bedzie ten sam.

  2. www

    Najemnicy, zatrzymani za próbę wtargnięcia do Wenezueli, mieli wziąć pod kontrolę lotnisko i dostarczyć na nie prezydenta kraju Nicolasa Maduro, żeby następnie wywieźć go do USA. Takie zeznania złożył zatrzymany za udział w operacji obywatel Stanów Zjednoczonych Luke Alexander Denman. Mieliśmy przedostać się do Wenezueli, pojechać do Caracas i opanować lotnisko… trzeba było zapewnić lądowanie samolotów i wywóz prezydenta Maduro do USA – powiedział Denman na wideo, które pokazano na antenie kanału „Venezolana de Televisión” w środę.

  3. Ech

    "Wywolanie wojny" - a panstwowy terroryzm to co innego.

  4. mobilny

    Ten piewca pokoju chce zniszczyć Iran. To chyba kompleks lat 70 i klęski polityki USA ówcześnie w regionie. Po za tym obrona Izraela ponad wszystko. Ludzie się nie liczą. Niebawem wymyślą powód do agresji tak robili już wcześniej a pamiętam że hitlerowcy również

  5. rob ercik

    Ups, USA, kraj miłujący pokój i szerzący demokrację i wolny rynek, coś tutaj 'ie pasuje