Reklama

Geopolityka

Stany Zjednoczone przeprowadzają wspólne manewry z Unią Europejską

Autor. EU NAVFOR/Twitter

Stany Zjednoczone i Unia Europejska przeprowadziły dwudniowe ćwiczenia morskie. Ćwiczenia te to pierwsza tego rodzaju współpraca wojskowa obu stron, wynikająca z realizacji decyzji podjętych przez UE-USA w sprawie Indo-Pacyfiku 2 grudnia 2022 r. – jak informuje w komunikacie European External Action Service - EEAS

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

23 i 24 marca Unia Europejska i Stany Zjednoczone przeprowadziły wspólne ćwiczenia morskie. Jak czytamy w komunikacie „wspólne ćwiczenie morskie odbyło się w ramach patrolowania i ćwiczenia wolności żeglugi na pełnym morzu przez UE i USA". Zgodnie z komunikatem w ćwiczeniach uczestniczyły trzy okręty z USA (USS Paul Hamilton), Hiszpanii (okręt Reina Sofia) i Włoch (okręt Carlo Bergamini), przy czym te dwa ostatnie stanowią część misji "Atalanta" sił morskich UE. Załogi ćwiczyły procedury wejść na pokład, nawigację oraz przeszły szkolenie mające na celu poprawę interoperacyjności i integrację.

Ćwiczenia są następstwem decyzji podjętych podczas ostatniej rundy konsultacji wysokiego szczebla UE-USA w sprawie Indo-Pacyfiku 2 grudnia 2022 roku w Waszyngtonie. Podjęto wtedy decyzję ws. wspólnego zobowiązania UE i Stanów Zjednoczonych do działania na rzecz praktycznej współpracy morskiej i wspierania wolnego i otwartego Pacyfiku, zgodnie z dokumentami takimi jak Kompas strategiczny UE, Strategia UE na rzecz współpracy w regionie Indo-Pacyfiku oraz Strategia USA na rzecz Indo-Pacyfiku.

Reklama

Czytaj też

Podczas spotkania zastępcy sekretarza stanu USA Wendy Sherman i sekretarza generalnego Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych Stefano Sannino, sojusznicy wyrazili zaniepokojenie "jednostronnymi działaniami Pekinu na morzach Wschodnim i Południowochińskim" oraz "ekspansywnymi roszczeniami morskimi, które nie są zgodne z prawem międzynarodowym".

Czytaj też

Zgodnie z komunikatem wydanym po spotkaniu obydwie strony potwierdziły zamiar poprawy połączeń regionalnych, w tym poprzez partnerstwo na rzecz globalnej infrastruktury i inwestycji oraz Global Gateway, a także koordynację między amerykańską korporacją International Development Finance Corporation, a Europejskim Bankiem Inwestycyjnym w odniesieniu do ich odpowiednich działań w regionie Indo-Pacyfiku. Zwrócono także uwagę na rosnące wyzwania stojące przed krajami Indo-Pacyfiku w zakresie manipulacji i ingerencji w informacje zagraniczne. Zobowiązano się także do wspierania wolnych środowisk medialnych w regionie.

Unia Europejska i jej słabość względem Chin

UE w 2019 roku nazwała Chiny "systemowym rywalem", jednak w porównaniu z USA Unia Europejska stara się prowadzić dialog i skupia się na kwestiach gospodarczych i zabezpieczaniu przed zagrożeniami chińskimi we Wspólnocie.

Czytaj też

Unia Europejska stoi przed trudnym wyzwaniem, jeśli chodzi o kwestię relacji z Chinami. USA w zasadzie od czasów Obamy prowadzi politykę uważającą Chiny za zagrożenie w regionie Indo-Pacyfiku, i otwarcie kontestującą chińskie dążenia mocarstwowe i pragnienie zastąpienia USA w roli mocarstwa światowego. Za kadencji Trumpa rywalizacja między stronami przyśpieszyła doprowadzając tym samym do rozpoczęcia „małej zimnej wojny". Obecna administracja Bidena kontynuuje w zasadzie te politykę i postrzega Chiny jako zagrożenie dla świata demokratycznego i bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku jak i całego świata. Z kolei Unia Europejska mimo tego, że zdaje sobie sprawę z zagrożenia ze strony Pekinu, to nadal prowadzi interesy z Chinami. W 2021 r. Chiny były trzecim co do wielkości partnerem pod względem eksportu towarów z UE (10,2 proc.) i największym partnerem pod względem importu towarów do UE (22,4 proc.) – jak czytamy na stronie Komisji Europejskiej. W 2019 r. wartość importu z Chin do UE wyniosła 363 mld euro, a w 2021 r. 472 mld euro. W 2019 r. wartość eksportu z UE do Chin wyniosła 198 mld euro, a w 2021 r. 223 mld euro. Oznacza to w przybliżeniu wartość importu 1,3 mld euro dziennie i wartość eksportu 600 mln euro dziennie, czyli wartość wymiany handlowej między UE a Chinami na poziomie 1,9 mld euro dziennie.

Czytaj też

W pewnych dziedzinach jak ochrona danych osobowych Unia Europejska zaczyta dostrzegać zagrożenia jak w kontekście użytkowania aplikacji TikTok gdzie Komisja Europejska wprowadziła zakaz korzystania z niej na urządzeniach służbowych należących do jej pracowników, jak i na ich telefonach prywatnych.W uzasadnieniu decyzji KE, czytamy, że wydano ją „celem ochrony danych Komisji i zwiększenia jej cyberbezpieczeństwa". Argumenty dotyczące cyberbezpieczeństwa i ochrony danych, jak i możliwości wykorzystania aplikacji do celów szpiegowskich przez Pekin, od 2020 roku podnoszą USA. Pojawiają się także informacje, że algorytm TikToka może być wykorzystywany jako narzędzie wpływu przez Chiny.

Jednak jak zwraca w swoim tekście na łamach Politico Andrew A. Michta w tekście pt: „Europe's China policy will shape transatlantic relations", komentujący przyjazd na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa chińskiego dyrektora Biura Centralnej Komisji Spraw Zagranicznych Wang Yi, „zarówno przemówienie, jak i późniejsza moderowana dyskusja jasno pokazały, że Wang przybył do Monachium, aby wbić klin między Stany Zjednoczone i Europę – zaatakować Amerykę i zabiegać o względy Europy". Jak pisze Michta, Chiny dzięki swoim inwestycjom, dostępowi do każdego szczebla europejskich instytucji i wzrostowi wpływów wśród elit biznesowych i politycznych Europy, „są gotowe znacząco zwiększyć swoją rolę w europejskiej polityce". Według niego z powodu ograniczeń do dostępu amerykańskiej technologii oraz bazy badawczo-rozwojowej, Chiny chcą uzyskać dostęp do europejskich korporacji oraz bazy badawczo-rozwojowej. Dodatkowo jak pisze Michta „zależność Europy - a zwłaszcza Niemiec - od chińskich podzespołów i dostępu do rynku wzrosła do punktu, w którym Pekin ma znaczną przewagę w kontaktach z europejskimi rządami".

Czytaj też

Dlatego jak przewiduje ekspert „rosnące znaczenie Chin jako partnera biznesowego Europy będzie kształtować decyzje polityczne w całym bloku w ciągu najbliższych dwóch-trzech dekad, stawiając priorytety Europy na prawdopodobnym kursie kolizyjnym z celami strategicznymi USA, które będą koncentrować się na konfrontacji z Chinami w sferze gospodarczej, wojskowej i, w coraz większym stopniu, ideologicznej".

Michta zwraca uwagę, że błędem unijnych polityków jest to, że postrzegają Chiny jako czołową gospodarkę świata, wskazują na niskie koszty pracy, a także na potencjał chińskiego rynku konsumenckiego. Ten ostatni punkt jest wielokrotnie artykułowany w Niemczech, gdzie eksport stanowi blisko 40 procent PKB kraju – jak przypomina analityk. Dodatkowo zwraca się uwagę, że Chiny mają korzystne położenie geograficzne, ponieważ znajdują się w pobliżu wschodzących rynków w Azji i kluczowych szlaków morskich. Jak zwraca uwagę na sam koniec „wybory Europy w kwestii jej polityki wobec Chin będą miały ogromny wpływ na wynik rywalizacji USA z Chinami także na innych teatrach".

Czytaj też

Nie sposób się nie zgodzić z artykułem Michty, słabość politycznych decydentów w UE w rywalizacji z Chinami nadal jest niezrozumiała. Mimo tego, że unijni urzędnicy zwracają uwagę na zagrożenie płynące z Chin, to jednak tak naprawdę nie postrzega się ich jako sojusznika Rosji choć w komunikatach przestrzega się przed pomocą Chin dla Moskwy w kwestii broni. Zarówno Rosja jak i Chiny chcą zdestabilizować i podzielić Zachód, by nie stanowił zagrożenia dla obydwu reżimów. Słaba Europa i osamotnione Stany Zjednoczone w rywalizacji z Chinami jest czymś do czego dążą zarówno Pekin jak i Moskwa .

Czytaj też

Reklama

Komentarze

    Reklama