Reklama

Geopolityka

Soloch: Przyjęto założenia, o które zabiegali prezydent Andrzej Duda i przedstawiciele polskiego rządu

Autor. Marek Borawski/KPRP

Nowa koncepcja strategiczna i deklaracja szczytu NATO zawierają założenia, o które zabiegali prezydent Andrzej Duda i polski rząd - powiedział PAP szef BBN Paweł Soloch. Zwrócił uwagę na rozmowy prezydenta z przedstawicielami regionu Indo-Pacyfiku zaproszonych na szczyt Sojuszu.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Zostały zatwierdzone kluczowe natowskie dokumenty, przy bardzo dużej aktywności polskiego prezydenta i naszej delegacji przyjęto też deklarację szczytu" - powiedział Soloch PAP w Madrycie.

Zwrócił uwagę, że w nowej koncepcji strategicznej "Rosja, do tej pory nazywana partnerem, została uznana za główne zagrożenie". "Jeśli chodzi o odstraszanie, przyjęto założenia, o które zabiegali prezydent Andrzej Duda i przedstawiciele polskiego rządu. Mają one prowadzić do dalszego wzrostu obecności wojsk natowskich na wschodniej flance" - dodał szef BBN.

Reklama

Czytaj też

Podkreślił, że chodzi nie tylko o rozbudowę batalionowych grup bojowych w razie potrzeby do rozmiaru brygad. "To także założenie, że wojskowa odpowiedź NATO nastąpi wraz z naruszeniem integralności terytorialnej któregokolwiek z państw sojuszniczych. Nie przewidujemy manewrów polegających na wycofywaniu się i odbijaniu terytoriów" - powiedział. Zaznaczył, że wpływ na taką koncepcję miała "lekcja z wojny w Ukrainie i zachowania armii rosyjskiej w Buczy, Borodziance czy innych miejscowościach".

Szef BBN powiedział też, że w potwierdzonej przez prezydenta USA decyzji o ustanowieniu w Polsce stałego dowództwa V Korpusu Armii USA chodzi "nie tylko o kilkuset dodatkowych oficerów, ale także gotowość do przyjęcia w razie zagrożenia sił wzmocnienia o rozmiarze korpusu czyli nawet kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy".

Za istotne uznał także zaproszenie do członkostwa Finlandii i Szwecji mimo wcześniejszego oporu, jaki stawiała głównie Turcja. Zwrócił uwagę na "zapisy dotyczące zwiększenia koordynacji działań NATO wspierających te państwa, które szczególnie pomagają Ukrainie i ponoszą związane z tym ryzyko". "Chodzi oczywiście o Polskę i kraje bałtyckie, które udzielają pomocy, pośredniczą też w pomocy świadczonej przez inne państwa" - dodał.

Soloch zaznaczył, że "wielu przywódców, zwłaszcza Joe Biden podkreślało zaangażowanie i rolę Polski jeżeli chodzi o wsparcie Ukrainy, podobnie mówił premier Wielkiej Brytanii Boris Jonson".

Czytaj też

Podkreślił, że "trzeba pamiętać, iż ten szczyt podejmuje decyzje i przygotowuje rekomendacje w trakcie wojny, która nie jest rozstrzygnięta, jesteśmy w pewnym procesie". Jego zdaniem madrycki szczyt przyczyni się do zaangażowania państw sojuszniczych w powstrzymywanie Rosji i zmniejszanie możliwości zaatakowania przez nią państw sąsiednich.

Szef BBN zwrócił też uwagę na zaproszenie do udziału w szczycie państw obszaru Indo-Pacyfiku - Australii, Nowej Zelandii, Korei Południowej i Japonii, której premier po raz pierwszy uczestniczy w szczycie. Zauważył, że nowa koncepcja strategiczna zwraca uwagę na wyzwania, jakie stwarzają Chiny, a także na "zderzenia dwóch światów wyznających różne wartości - z jednej strony państw autorytarnych, które realizują swoją politykę określonymi sposobami, jak szczególnie brutalna Rosja; z drugiej stawia przedstawicieli wolnego świata, którzy są liczniejszą rodziną niż same państwa NATO".

Czytaj też

"W tym kontekście należy umieścić spotkanie z premierem Australii Anthonym Albanese'em i rozmowy polskiego prezydenta z prezydentem Korei Południowej Jun Suk-Jeolem. Miały też one wymiar kontynuacji kontaktów, które nawiązał minister obrony Mariusz Błaszczak" - powiedział Soloch. Podkreślił, że rozmowy polskiej delegacji dowodzą, że Polska, koncentrująca się na bezpieczeństwie swojego regionu, dostrzega zagrożenie rosyjskie nie tylko dla państw graniczących z Ukrainą czy Rosją, ale dla całej Europy, a "prezydent i rząd mają też wizję i zdolności postrzegania spraw w kontekście globalnym". "Przede wszystkim odczuwamy satysfakcję, że postulaty, których spełnienia oczekiwaliśmy zostały uwzględnione. Traktujemy to jako proces, oczekujemy szczegółowych wytycznych i rozwiązań, które pozwolą na wypełnienie deklaracji" - dodał.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. szczebelek

    Czy naprawdę istniał oficjalny scenariusz, że w momencie ataku na Polskę nasza armia cofa się na zachód zostawiając wschód na pastwę losu, a nasze centrum stałoby się miejscem bitwy? W telewizji w ostatnim tygodniu przed szczytem ATP coś takiego wyciekło.

    1. ExDanziger

      Tak. Taka była zawsze koncepcja obrony. Niezależnie czy teraz w ramach NATO czy wcześniej w ramach Układu Warszawskiego. Linia Wisły zawsze była (jest i będzie) linią obrony w przypadku wojny konwencjonalnej z użyciem taktycznej broni nuklearnej. Nie ma się co łudzić, że może być inaczej, no chyba, że Ukraina (i Białoruś) zostanie członkiem NATO. Można zacząć kopać schron (atomowy) w ogródku.... Oczywiście jest alternatywa - prewencyjny pełnoskalowy atak nuklearny na cele w Rosji, ale mówienie o tym jest niepoprawne politycznie