- Analiza
- Wiadomości
RPA wysyła żołnierzy do Konga. W kraju trwają protesty przeciwko Polsce
Republika Południowej Afryki deleguje 2900 wojskowych do Demokratycznej Republiki Konga w ramach swojego wkładu w mandat sił Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej (SADC). Żołnierze mają zostać rozmieszczeni w celu zwalczania grup zbrojnych na wschodzie Konga na minimum rok. Konflikt w pobliżu granicy Rwandą i Ugandą o ziemię i zasoby trwa od dziesięcioleci i spowodował śmierć tysięcy ludzi, a ponad 7 milionów zostało przesiedlonych. Siły SADC mają mandat wojskowy w ramach którego będą wspierać armię Konga w walce z rebeliantami, w tym M23 wspieranym przez Rwandę

Autor. US Army Africa - U.S. Army Africa coordinates training with Guinea, Chad and Malawi forces, CC BY 2.0
Wspólnota Rozwoju Afryki Południowej, zrzeszająca 16 państw członkowskich, zatwierdziła potrzebę organizacji misji wojskowej we wschodnim Kongo w maju ubiegłego roku, aby pomóc DRK – największemu na świecie dostawcy kobaltu i kluczowemu producentowi miedzi w Afryce – w rozwiązaniu problemu niestabilności i pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa. Ostateczna decyzja o wysłaniu afrykańskich żołnierzy zapadła w grudniu 2023 roku. Jej koszt dla RPA to 106 mln $. Warto odnotować, że Rwanda ma bardzo słabe relacje z Republiką Południowej Afryki, co może mieć znaczenie w kontekście realizowanej misji.
Zobacz też
Prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa stwierdził, że: „to rozmieszczenie ma kluczowe znaczenie dla wypełnienia zobowiązań wobec SADC oraz dla zapewnienia DRK bardzo potrzebnego wsparcia podczas trwających protestów i nasilających się walk z na wschodzie kraju”.
Dotychczas wsparcie dla DRK było realizowane w ramach międzynarodowej misji ONZ (od 1999 roku MONUC, a następnie od 2010 roku MONUSCO), której celem była walka z ugrupowaniami terrorystycznymi i rebelianckimi. Jednakże misja ONZ została wycofana przełomie 2023 i 2024 roku z uwagi na – w ocenie kongijskich władz – jej nieskuteczne działania.
Co ważne, w tym samym czasie wycofano wojska Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej (EAC), którym przewodziła Kenia, a byli też wojskowi z Burundi, Ugandy i Południowego Sudanu. Tym samym, wobec niezadowalających rezultatów misji kontyngentów EAC i MONUSCO w prowincji Kiwu oraz Ituri, władze DRK podjęły kroki na rzecz rozpoczęcia misji SADC.
Zobacz też
Rola Rwandy
W regionie przygranicznym, na wschodzie DRK, działa kilkadziesiąt grup rebelianckich i terrorystycznych. Obecnie najaktywniejsza jest Kongijska Armia Rewolucyjna, znana także pod nazwą M23 (Ruch 23 Marca/ Mouvement du 23 Mars). Powstała ona w 2012 roku i przez lata operowała głównie w prowincji Kiwu Północne. M23 regularnie przechodzi do ofensywy i dochodzi do starć m.in. z żołnierzami DRK, a wcześniej także żołnierzami MONUSCO.
Zobacz też
Władze DRK oskarżają Rwandę o wspieranie M23, która dokonała co najmniej kilku masakr na ludności cywilnej. Warto też odnotować, iż na tym obszarze działają grupy terrorystyczne (m.in. Madina at Tauheed Wau Mujahedeen/ ISIS-DRC; wywodząca się z Allied Democratic Forces/ ADF powiązanej z Państwem Islamskim). Z drugiej strony, M23 oskarża żołnierzy Burundi i DRK o ataki i zasadzki.
Najemnicy
Zaangażowanie zarówno M23, jak i ugrupowań terrorystycznych oraz rebelianckich rośnie, a przez to DRK potrzebuje zewnętrznego wsparcia. Oprócz pomocy w ramach koalicji krajów afrykańskich poszukiwana jest pomoc od partnerów spoza kontynentu. Już teraz w DRK, w pobliżu lotniska w Gomie, działają rumuńscy najemnicy z „Asociata RALF” należącej do Horatiu Potry oraz bułgarska „Agemira” (w szeregach służą m.in. Rosjanie, Bułgarzy, Gruzini), którą zarządza Francuz Olivier Bazin.
Grupa Wagnera jest kolejną organizacją, która mogłaby wydatnie wesprzeć działania armii kongijskiej. Trzeba dodać, że będąc w DRK rosyjscy najemnicy mogą korzystać ze wsparcia swoich stałych baz w Republice Środkowoafrykańskiej. Obecnie Kongo potrzebuje dostaw uzbrojenia, a Rosja może pomoc w wyposażeniu w nowy sprzęt wojskowy, w tym zwłaszcza wozy opancerzone, czołgi, śmigłowce i samoloty bojowe. To ogromne zagrożenie dla regionu, jeśli wagnerowcy faktycznie by się tam pojawili. Rosja utrzymuje dobre relacje z DRK i Rwandą.
Zobacz też
Wyczerpująca wojna z Ukrainą nie powstrzymała Rosji przed sprzedażą uzbrojenia na kontynencie afrykańskim, wyprzedzając Chiny jako główny dostawca do Afryki Subsaharyjskiej w latach 2018-2022. Dostawy od Federacji Rosyjskiej stanowią 26% wszystkich zakupów od państw regionu, natomiast znaczny spadek zanotowały Chiny z 29% do 18%. Jeśli mowa tylko o krajach Maghrebu to Federacja Rosyjska może się pochwalić eksportem aż dla 40% odbiorców.
Protesty przeciw Polsce i Zachodowi
W trwających protestach w Demokratycznej Republice Konga przeciwko wpływom krajów Zachodu (USA, Francji, Wielkiej Brytanii) pojawił się negatywny polski akcent (banery nawołujące do wyjścia Polski z Rwandy). Wynika to głównie z faktu zacieśniania współpracy polsko-rwandyjskiej, w tym możliwej sprzedaży uzbrojenia. Polska zamknęła swoją placówkę w DRK w 2008 roku, natomiast jest w trakcie operacjonalizacji placówki w Rwandzie. Oba kraje Afryki mają swoje przedstawicielstwa dyplomatyczne w Warszawie.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]