Reklama
  • Wiadomości

Rosyjskie myśliwce (tylko?) do Afryki

Dwa myśliwce Su-30K zostały przekazane przez rosyjski przemysł siłom zbrojnym Etiopii. To pierwsza dostawa z większego zamówienia prawdopodobnie obejmującego sześć maszyn. Nie są to jednak samoloty fabrycznie nowe.

Su-30K dla Etiopii. Pierwsza dostawa
Etiopskie Su-30K
Autor. ebc.et
Reklama

Samoloty o numerach taktycznych 2401 i 2402 zostały przekazane Etiopczykom 16 stycznia 2024 roku, o czym poinformowały ich siły zbrojne. Podały one również, że to dopiero pierwsza z serii dostaw. Wydaje się, że nie są to samoloty nowo wybudowane, ale pierwsze dwie z sześciu maszyn, które zostały wyprodukowane w latach 90. dla Indii jako pierwsze egzemplarze w olbrzymim kontrakcie na Su-30 dla tego kraju.

Reklama

Su-30K służyły w Indiach przez wiele lat w liczbie 18 sztuk. Ostatecznie jednak nie było sensu przebudowywać ich do docelowego indyjskiego wariantu Su-30MKI, opartego na podzespołach izraelskich, indyjskich i francuskich. Indie zdecydowały się w tej sytuacji zamówić 18 dodatkowych fabrycznie nowych Su-30MKI i oddać Su-30K Rosjanom, dopłacając różnicę w cenie.

18 samolotów trafiło ostatecznie na Białoruś, gdzie poddano je odświeżeniu i być może niewielkiej modernizacji (choć formalnie pozostały one własnością zakładów w Irkucku). Ich los był niepewny, interesowały się nimi bowiem wyłącznie afrykańskie kraje, co miało związek z ich relatywnie niską ceną związaną z wiekiem, zużyciem płatowców i ubogą wersją jak na Su-30, którą reprezentowały. Ograniczeniem tych maszyn jest przede wszystkim skromniejsza możliwość atakowania celów naziemnych.

Reklama

Ostatecznie 12 z nich udało się sprzedać do Algierii. Ostatnie sześć czekało na lepszy czas najwyraźniej aż do teraz. Su-30K, w niewielkim stopniu różniące się od Su-27UB, dołączą w Etiopii do całkiem dużej floty Su-27 wersji P, SK i UBK. Państwo to skupowało maszyny tego typu od Rosji i Ukrainy i obecnie uważa się, że posiada od 20 do 24 egzemplarzy.

Zobacz też

Pomimo estetycznego kamuflażu przekazywanych samolotów trudno jest mówić o jakimś wielkim rosyjskim sukcesie eksportowym. Jest to raczej łabędzi śpiew rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, który na targach lotniczych w Dubaju w listopadzie 2023 nie zdołał sprzedać ani jednego statku powietrznego. Pomimo, że Rosjanie wystawili się tam w bardzo okazały sposób, jeśli wziąć pod uwagę wojnę.

Reklama

Kolejnym podobnym „sukcesem” eksportowym będzie jeszcze przekazanie Su-35SE Iranowi. Może ich być nawet do 25 egzemplarzy. Czyli tyle ile zamówił od Moskwy Egipt, ale później z nich zrezygnował.

YouTube cover video
Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama