Reklama

Geopolityka

Rosja szykuje się do przerwy operacyjnej; Ukraińcy atakują nową bronią z Zachodu

Autor. Defence of Ukraine

Rosja prawdopodobnie szykuje się do przerwy operacyjnej, by zregenerować część wyczerpanych sił; Ukraińcy coraz częściej atakują tymczasem rosyjską infrastrukturę wojskową głęboko za linią frontu dzięki nowej broni z Zachodu – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Według ekspertów Instytutu po zajęciu Lisiczańska i granic obwodu ługańskiego przez wojska rosyjskie prezydent Władimir Putin nakazał przeprowadzenie pauzy operacyjnej. Siły rosyjskie, które brały udział w walkach o Siewierodonieck i Lisiczańsk, potrzebują najprawdopodobniej istotnej przerwy, ale nie jest jasne, czy armia Rosji pozwoli sobie na dość długi przestój, by zregenerować siły – napisano w raporcie ISW.

Były rosyjski dowódca wojskowy i zatwardziały nacjonalista Igor Girkin (znany pod pseudonimem Striełkow) ostro skrytykował tymczasem sposób prowadzenia wojny przez Kreml. Jego zdaniem rosyjskie wojska nie osiągnęły zakładanych celów drugiej fazy „specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainie, po wycofaniu się spod Kijowa. Girkin ocenił również, że Rosja zapłaciła zbyt wysoką cenę za stosunkowo niewielkie zdobycze terytorialne w obwodzie ługańskim.

Reklama

Czytaj też

„Oświadczenie Girkina bezpośrednio podważa wysiłki Kremla, by przedstawić Lisiczańsk jako istotne zwycięstwo lub punkt zwrotny, i pokazują, że rozczarowanie wśród elementów ultra nacjonalistycznych w przestrzeni informacyjnej Rosji w dalszym ciągu jest głębokie" – napisano w raporcie ISW.

Jednocześnie siły ukraińskie coraz częściej atakują rosyjską infrastrukturę wojskową w głębi okupowanych terytoriów Ukrainy ogniem pośrednim i przekazanymi przez USA wyrzutniami HIMARS. W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o uderzeniach na rosyjskie składy amunicji w obwodzie charkowskim, w pobliżu frontu, ale także w obwodzie donieckim, około 75 km od linii frontu.

Czytaj też

„Zwiększone możliwości sił ukraińskich w zakresie uderzeń na krytyczne rosyjskie instalacje wojskowe przy użyciu przekazanych przez Zachód systemów HIMARS pokazują, jak zachodnia pomoc wojskowa zapewnia Ukrainie nowe i potrzebne zdolności wojskowe" – ocenili eksperci ISW.

Czytaj też

W raporcie dodano, że wojska rosyjskie kontynuowały w poniedziałek działania ofensywne na zachód do Bachmutu oraz nieskuteczne ataki na północ od Charkowa. Ukraińscy partyzanci atakowali natomiast używane przez Rosjan linie kolejowe w okolicach Melitopola i Tokmaku. Rosyjskie władze mogą szykować pobór Ukraińców na okupowanych terytoriach - napisano.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (4)

  1. Prezes Polski

    Można sobie pisać dowolne analizy, ale i tak nie wyjaśnia to ukraińskiej taktyki. Uporczywa obrona w Donbasie, brak rotowania jednostek, zgoda na wysokie straty ok., ale po co to? Czy oni liczyli, że ruscy się zmęczą i ustąpią? Na razie wygląda na to, że wytracili najlepszych ludzi broniąc terenu, który był nie do obrony. A teraz nie będą mieli kim walczyć. Przy tym anemiczne kontrataki na innych odcinkach frontu. Chyba, że o czymś nie wiemy i Ukraina przygotowuje potężną ofensywę, która ma wyzwolić Chersoń i tereny na północ od Dniepru.

    1. Extern.

      Może rzeczywiście kupowali czas za ludzi aby mieć możliwość wyszkolenia na zapleczu większej ilości wojska do dalszych działań. Ale fakt faktem tą uporczywą obroną w miastach, gdzie mieli jednak pewną przewagę ze względu na bardziej zmotywowanych żołnierzy wyczerpali mocno Rosjan. Gdyby próbowali się tak bronić w polu na większy dystans, to by mieli mniejsze efekty i równie duże straty ze względu na przewagę w sile ognia Rosjan. Przejść do działań manewrowych, które im tak dobrze wychodziły podczas walk w okolicach Kijowa i tak nie mogą, bo Rosjanie nie łamią swoich linii, i nie pozwalają za bardzo na narzucenie sobie takiej taktyki.

    2. kaczkodan

      Nie rozumiem osób które chcą wpuścić Ukraińców w kanał obrony manewrowej gdy przeciwnik ma 10x większą przewagę w artylerii i całkiem niezłe rozpoznanie, a do tego znacznie większe siły lotnicze i sprawniejszą OPL. Ukraińcy dysponowali bardzo rozbudowanymi fortyfikacjami stałymi, a przy zmasowanym ostrzale artyleryjskim lepiej znajdować się w mieście niż szczerym polu. Miasto zapewnia maskowanie i osłonę przed odłamkami, zapasy i infrastrukturę. Wystarczy przypomnieć sobie ile był w stanie bronić się Azowstal - sytuacja jeszcze bardziej szczególna, ale co do zasady analogiczna. W wielką kontrofensywę ukraińską przestaję wierzyć - choć chętnie bym ją zobaczył. Problemem w przedłużającej się wojnie jest to, że Ukraina traci w walce kwiat narodu a Rosja - męty z więzień i tubylców z Donbasu. Boję się też że przechwałki Rosjan o rąbnięciu sztabu ukraińskiego mogą być prawdziwe, bo od tej daty zaczęło się robić dziwnie.

  2. DBA

    do AdamS. Dzięki za posądzenie o trolling. Rosja oczywiście MIAŁA zamiar podbic, zająć,,, całą Ukrainę - przed 24.02. Przypuszczam, że w marcu przyszło otrzeźwienie, bo na Kremlu nie siedzą też kompletni idioci. Teraz przypuszczam celem Rosji jest zrujnowanie Ukrainy i oderwanie od niej za zgodą zachodu tzw Noworosji, co jak na razie im się udaje. Co do "etniczności" - weź pod uwagę, że Donbas zamieszkuje też ludność typowo sowiecka - te republiki ludowe nie spadły z nieba. I na tych ludziach będzie Rosja się opierać - przyznaja to sami Ukraińcy. Nie świadczy to o mojej zgodzie na rozbiór Ukrainy

  3. ands

    Za późno, za mało i nie jednogłośnie. Tyle o tzw Zachodzie.

  4. DBA

    Błędem jest powoływamie się w analizach na Girkina - on jako odsunięty od koryta ( pewnie w 2014 marzył o władzy namiestnika w "Noworosji") obecnie będzie krytykował wszystkie posunięcia Kremla oczywiście z pozycji 'maksymalisty". Prawda jest taka, że ruscy koncentrując się na wąskim odcinku frontu zastosowali swoje klasyczne przełamanie kilotonami pocisków artyleryjskich bez praktycznie reakcji Ukraińców na innych odcinkach. I odpowiedzieć sobie trzeba dlaczego tak się stało - czy faktycznie UA nie ma czym prowadzic działań zaczepnych, czy chce "wydębić" od zachodu wiecej nowoczesnej broni, pozwalajacej np razić cele na Krymie. Z drugiej strony nie przypuszczam, aby Rosja dążyła obecnie do zajęcia obszarów "etnicznie" czysto ukraińskich - kiedyś wojna sie skończy i bez wzgledu na jej pewnie niejednoznaczny wynik bedzie musiała je opuscić, czego nigdy Moskale nie lubili.

    1. Adam S.

      DBA "nie przypuszczam, aby Rosja dążyła obecnie do zajęcia obszarów "etnicznie" czysto ukraińskich" -tekst na tyle głupi, że można podejrzewać trolling. Rosja zajmuje wyłącznie etnicznie ukraińskie ziemie, a od początku wojny miała w planie całkowitą likwidację państwa ukraińskiego. Przypomnę, że Bucza, to obwód kijowski, samo serce Ukrainy. Także Donbas mino "rosyjskojęzyczności", jest obszarem etnicznie ukraińskim, tam mieszkają w ogromnej większości Ukraińcy posługujący się językiem rosyjskim. Co do wybrzydzania na ukraiński sposób prowadzenia obrony, przypomnę, że Rosja wciąż jest drugą potęgą militarną świata, a Ukraina zajmowała miejsce dwudzieste drugie. Sam fakt, że Ukraina broni się czwarty miesiąc jest nawet nie sukcesem, a cudem.

Reklama