Reklama

Siły zbrojne

Ukraińska armia strzela z HIMARSów

Odpalenie pocisku rakietowego z wyrzutni HIMARS. Fot. US Army.

W sieci pojawiło się pierwsze nagranie wyrzutni rakietowych M142 HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) przekazanych przez Stany Zjednoczone Ukrainie. Prowadzą one ogień pod osłoną nocy, co oznacza, że weszły już prawdopodobnie do bojowego użycia.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl $$

Reklama

Na razie Ukraina otrzymała prawdopodobnie jedną baterię z czterema wyrzutniami systemu HIMARS od Stanów Zjednoczonych. Po trzy wyrzutnie, stanowiące po jednej baterii kompatybilnego lecz cięższego systemu M270 mają dostarczyć także Niemcy i Wielka Brytania. To najcenniejsze dary dla walczących wojsk ukraińskich jeżeli chodzi o artylerie rakietową. Oprócz nich trzy państwa dostarczyły kilkadziesiąt 122 mm systemów posowieckich rodzin BM-21 Grad i RM-70. Były to Polska, Czechy i Bułgaria.

Amerykańskie zestawy HIMARS-ów zostały dostarczone prawdopodobnie wyłącznie z kierowanymi i niekierowanymi rakietami artyleryjskimi o zasięgu 70 km i bez balistycznych pocisków taktycznych ATACMS. Prezydent Biden zapowiedział bowiem, że nie zostanie przekazana Kijowowi broń umożliwiająca „atak na rosyjską ziemię".

Reklama

Dziś uzbrojenie wyrzutni MLRS/HIMARS stanowią dwa typy pocisków kierowanych, oba korzystające z systemów nawigacji INS/GPS. Pierwszy to GMLRS, o donośności maksymalnej 70-85 km. Każda wyrzutnia HIMARS może wystrzelić sześć takich rakiet (1 kontener startowy), a cięższa M270A1 MLRS na podwoziu gąsienicowym – dwanaście. W tym samym kontenerze startowym można umieścić jeden pocisk taktyczny ATACMS, o donośności ponad 300 km.

Powszechnie uważa się, że zastosowanie systemów HIMARS przez wojska ukraińskie może przyczynić się do zmiany układu sił w tej wojnie, chociaż wydaje się, że powinno się tam znaleźć ich znacznie więcej.

Czytaj też

W maju Polska wystąpiła o sprzedanie jej przez USA aż 500 takich wyrzutni, co postawiłoby ją na pierwszym miejscu wśród użytkowników tego systemu uzbrojenia. Szczególnie, że w 2018 roku Warszawa kupiła 20 takich wyrzutni, które mają tworzyć pojedynczy dywizjon. Wyrzutnie te mają zacząć pojawiać się w Polsce w roku 2023.

Reklama

Komentarze (5)

  1. KrzysiekS

    Ajot Podstawowa różnica USA postawiło na celność nie na zasięg czyli są bardzo celne w odróżnieniu od Ruskich (czyli Moskale strzelają a jak Bóg da to trafią). a zasięg w USA jest teraz zwiększany w nowszych wersja przy pozostawieniu celności.

    1. Extern.

      @KrzysiekS: Jest też pewna różnica polegająca na tym że zachodni kompleks zwiadowczy jest sprawniejszy od Rosyjskiego i to zarówno w zakresie wykrywania jak i obiegu informacji. Jeśli prawdą jest że Amerykanie na bieżąco pomagają Ukraińcom pozyskiwać informacje o celach i być może obecnie przekazali razem z Himarsami jakieś elementy BMSa to posiadanie takiej precyzyjnej broni i sprawnego systemu obiegu informacji w końcu umożliwi Ukraińcom niszczenie na dalekich parametrach krótko dostępnych celów niejako "on time". Toczkami właściwie to można było strzelać tylko do celów stacjonarnych typu Rafinerie, lotniska itp.

    2. KrzysiekS

      Extern. Pełna zgoda chodzi właśnie o ogień kontrbateryjny i systematyczne punktowanie rosyjskiej altylerii.

  2. Darek S.

    Różnica polega na tym, że Ruscy artylerii rakietowej, mają mnóstwo. Fakt, ze nie jest ona precyzyjna, ale swoją robotę robi. A Amerykanie, nawet jakby nie wiadomo jak się spieli, nie są w stanie dostarczyć na Ukrainę wystarczającej ilości tego sprzętu. Amerykanie wiedzą, że losy wojny właśnie z tego powodu są przesądzone, dlatego nie chcą na zmarnowanie wysyłać za dużo broni i amunicji na Ukrainę. Amerykanie muszą się tylko przed Polską i Krajami Bałtyckimi ładnie wypaść, że niby są solidni i pomagają w potrzebie, ale Amerykanom na wygranej Ukrainy wcale im nie zależy.Widać to po dostawach uzbrojenia. Wszystkiego za mało, wszystko mocno spóźnione. Nawet środków opatrunkowych na Ukrainie brakuje. Śmiech na sali. Ukraińcy zrzutki robią i po aptekach w Polsce ganiają, żeby swoim pobratymcom na wojnę to wysłać, bo wszystkiego im tam brakuje.

    1. andrzejto

      Amerykanie jaki podstawowego przeciwnika traktują Chiny. I nie wyczyszczą magazynów wysyłając cały sprzęt na Ukrainę. Każdy kraj w pierwszej kolejności zaspokaja SWOJE potrzeby. A Ukraińcy latają i kupują różne rzeczy w polskich sklepach? Jak mniemam to ICH wojna w pierwszej kolejności. Co do dobrego wypadania. USA muszą pokazać swoją wiarygodność sojusznikom z Dalekiego Wschodu. I dlatego są tutaj i robią to co robią.

  3. Darek S.

    Gdyby Amerykanie dostarczyli Ukrainie 1/4 tego co wpakowali w Afganistan, Rosja musiałaby się poddać. Ale Amerykanom, wcale nie zależy na wygranej Ukrainy. Im zależy na tym, żeby ta wojna trwała i trwała, najlepiej jeszcze całą zimę, żeby udupić niemiecką gospodarkę.

  4. Gregorius

    Ruscy mają gigantyczną przewagę w artylerii, która pod osłoną opl mieli metr po metrze ziemie i trzeba w jakiś sposób to zniwelować, tylko jak? Widać, że ukraincy nie są w stanie im dorównać w wymianie ognia i raczej nikt nie zdoła, drony czy samoloty już nie są w stanie podejść bez znacznych strat, a to drogie sprzęty, musi być coś tańszego i masowego. Mi tam się rysuje wizja masowej amunicji krążącej mogąca sięgnąć pozycji artylerii. Cześć pocisków wysyłać jako atrapy do wystrzelania się opl, a tak to zaprogramować dronki i niech atakują wszystko ca ma długa lufę...

    1. Chris

      Jest jeszcze rozpoznanie satelitarne w czasie rzeczywistym. Amerykanie muszą ruszyć tyłki i określić cele dla himmarsów. Pozostaje tylko wystrzelić rakiety i wysłać list gratulacyjny Putinowi

  5. Ajot

    W czymś lepszy jest ten HIMARS od Toczki-U? Poza tym oczywiście że strzałów z jednej wyrzutni więcej. Masa głowicy podobna, zasięg HIMARS-ów mneijszy lub podobny. Pytam bo skoro Toczki nie zmieniły losów wojny, których Ukraina miała pewnie mnóstwo, to i HIMARS-om się to pewnie nie uda.

    1. SimonTemplar

      Precyzją.

    2. Facetoface

      Wystarczy poszukać i porównać.

    3. szczebelek

      Akurat Ukraina nie miała zbyt dużo systemów takich jak toczka czy nawet wilcha. Za to HIMARS ponoć jest precyzyjny i może naprowadzać rakiety w kierunku kilku celów. Co do OPL to nie mam pojęcia czy osa czy s-300 są stanie zniszczyć taki pocisk.

Reklama