Reklama
  • Komentarz

Prezydent Duda w poszukiwaniu wsparcia w Afryce

Prezydent udaje się na Czarny Ląd, aby zabezpieczyć surowce energetyczne dla Polski. Jest to także, wreszcie, szansa na większe zaangażowanie na innym kontynencie. Afryka jest idealnym miejsce dla budowania potencjału inwestycyjnego i nawiązywania współpracy długookresowej. Zwłaszcza, że Polska nie ma przeszłości kolonialnej, a i nasze zaangażowanie w misje wojskowe było minimalne. Jednakże, najpierw surowce, a potem pozostałe sprawy. Wizyty rozpoczynają się 5 września do Senegalu, Wybrzeża Kości Słoniowej i Nigerii.

Autor. Marek Borawski/KPRP/Twitter
Reklama

Na pierwszym miejscu trzeba wyróżnić Senegal, który najbardziej wysuniętym na zachód punktem na kontynencie, a przez to jest w pobliżu licznych szlaków handlowych i turystycznych. Nie bez przyczyny to państwo nazywane jest „bramą do Afryki". Głównym elementem współpracy będzie kwestia pozyskiwania ropy i gazu ziemnego. Niedawno odkryto tam duże złoża w strefie przybrzeżnej. Ponadto Senegal jest globalnym liderem w produkcji fosforytów, a Polska importowała już wcześniej z tego państwa sole i siarki.

Reklama

Senegal wyróżnia się stabilnością i demokracją. Od lat współpracuje z Francją, mając tam ichniejsze bazy wojskowe, ale jest otwarty na kolejne kooperacje. Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy to także szansa na rozmowę z prezydentem Macky Sall, który przejął funkcję przewodniczącego Unii Afrykańskiej. Senegal może być w przyszłości dobrym przyczółkiem dla Polski w kontekście budowania sieci wpływów w Afryce.

Zobacz też

Nigeria musi być postrzegana dwojako. Z jednej strony, dominuje przemoc wewnętrzna i terroryzm w postaci działalności m.in. Boko Haram. Z drugiej strony, jest to jeden z najszybciej rozwijających się krajów Afryki, posiadający jedne z największych rezerw ropy oraz gazu na świecie. Bardzo mocno rozpychają się tam Chiny, które próbują przeciągnąć Nigerię w stronę formatu BRICS, aby odeszła od OPEC.

Reklama

Prezydent Duda na pewno nie będzie się mieszał w sprawy wewnętrzne. Jedzie do Nigerii po ropę naftową, przygotowując warunki pod długoterminową umowę. Jeśli dojdzie do problemów, czy to na rynku afrykańskim, czy też europejskim, dalej Nigeria będzie musiała eksportować surowiec, gdyż jest kluczowy dla jej gospodarki. Trzeba też pamiętać, że Nigeria podpisała niedawno umowę o współpracy wojskowej z Rosją.

Zobacz też

Wybrzeże Kości Słoniowej zaczyna się wybijać na arenie międzynarodowej, w ujęciu afrykańskim. Choć w ostatnich latach miało wewnętrzne perturbacje, to udało się je przezwyciężyć. Morskie zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego są ważnym źródłem przychodów. WKS celuje, aby stać się głównym producentem ropy na kontynencie do 2023 roku. Tym samym, celem polskiego prezydenta jest poszukanie współpracy energetycznej.

Reklama

Również w WKS stacjonują francuskie wojska. To jest dobry region dla budowania sieci wpływów w Afryce Zachodniej i dalej do Centralnej. Co więcej, tutaj również są interesy francuskich, włoskich i brytyjskich inwestorów rozwijających infrastrukturę wydobywczą. Polska mogłaby poszukać w tej dziedzinie swojej szansy.

Zobacz też

Nie jest możliwym, aby Andrzej Duda w którymkolwiek z państw angażował się w sprawy wewnętrzne. Nie ma – jeszcze – takiej pozycji oraz sieci wpływów. Ponadto, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, co Polska może zaoferować krajom Afryki? Na ten moment, przede wszystkim inwestycje w konkretnym kraju, współpracę technologiczną, szkolenia wojskowe, stypendia dla młodych naukowców, eksport sprzętu budowniczego i rolniczego, współpraca w dziedzinie medyny i farmakologii, a także wsparcie dla rozbudowy infrastruktury krajowej. Nie bez znaczenia są oczywiście kwestie wydobycia surowców; współpraca w procesie eksploatacji i badań jest również możliwa.

Reklama

Obecność Polski w Afryce może być regulowana (ale nie musi) poprzez UE lub ONZ, przy wydatnym wsparciu Francuzów. Tak jak zrobili to choćby Czesi czy Estończycy (to znacznie mniejsze państwa pod względem m.in. ludności, PKN i możliwości). Niemniej, najlepiej byłoby budować własną pozycję. Nie wiadomo jednak, czy będziemy postrzegani jako wartościowy partner, gdyż Francja (pomimo wielu negatywów) swoją pozycję w Afryce Zachodniej już ma.

Zobacz też

Wizyta prezydenta Polski w Afryce zasługuje na uwagę międzynarodową. Jest to w końcu kolejny przywódca, po Rosji, Francji, USA, który odwiedza 3 kraje na Czarnym Lądzie. To może być szansa na – wreszcie – pozostawienie śladu w Afryce. Cel na już: zabezpieczyć dostawy surowców energetycznych do Polski i spróbować wejść z inwestycją, chociaż do jednego państwa.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama