Reklama

Geopolityka

Polacy ewakuowani z Sudanu

Protesty w Sudanie / Fot. Wikipedia CC BY-SA 4.0

11 Polaków ewakuowano w konwojach francuskim i hiszpańskim; są to m.in. polscy dyplomaci - w tym polski ambasador - oraz osoby prywatne - przekazał PAP w poniedziałek rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Polscy obywatele opuścili Sudan w związku z trwającą tam wojną domową.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jasina powiedział, że polscy obywatele nie dotarli jeszcze do kraju.

Szef BBN Jacek Siewiera również podziękował ambasadorowi Hiszpanii Ramiro Fernandezowi Bachillerowi za pomoc w ewakuacji polskich obywateli z ogarniętego wojną domową Sudanu - poinformowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w mediach społecznościowych.

Reklama

"Szef BBN podziękował dziś w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy ambasadorowi Hiszpanii w Polsce za pomoc Hiszpanii we wczorajszej ewakuacji polskich obywateli z ogarniętego wojną domową Sudanu" - czytamy we wpisie opublikowanym w poniedziałek na profilu Biura na Twitterze.

Jak dodano, rozmowa Siewiera i hiszpańskiego ambasadora dotyczyła także wsparcie Ukrainy i nadchodzącego szczytu NATO w Wilnie, który odbędzie się w lipcu.

Czytaj też

W niedzielę wieczorem, jak podały źródła w hiszpańskiej dyplomacji i ministerstwie obrony cytowane przez media w Madrycie, hiszpańskie wojska ewakuowały z ogarniętego wojną domową Sudanu grupę Polaków.

Ze źródeł, na które powołała się w niedzielę wieczorem agencja Europa Press wynika, że Polacy wraz z grupą ponad 30 Hiszpanów, znaleźli się wśród 104 cywilów, którzy zostali przerzuceni samolotami z terytorium Sudanu do Dżibuti.

W sumie na pokładach samolotów, którymi hiszpańskie wojska ewakuowały cywilów byli obywatele 10 państw: Hiszpanii, Polski, Portugalii, Irlandii, Włoch, Meksyku, Wenezueli, Kolumbii, Argentyny i Sudanu.

Czytaj też

Hiszpańskie media podały, że operacja została przeprowadzona przez grupę ok. 200 żołnierzy, określając tę misję mianem "skomplikowanej i niebezpiecznej".

"Ewakuowane osoby musiały przebyć lokalnymi drogami odcinek 35 kilometrów dzielący hiszpańską ambasadę w Chartumie od bazy lotniczej Wadi Seidna, gdzie czekały samoloty" - poinformował dziennik "La Razon" zaznaczając, że na części tej trasy trwają walki pomiędzy żołnierzami podległymi rządowi Sudanu a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF).

Czytaj też

Z kolei wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell zapewnił, że UE nadal będzie działać na rzecz politycznego rozwiązania konfliktu w Sudanie, pomimo niedawnej ewakuacji personelu dyplomatycznego i obywateli UE z tego kraju. Jak poinformował, z kraju ewakuowano ponad 1000 obywateli Unii. "To złożona operacja, ale została uwieńczona sukcesem. Nie mogę podać dokładnych danych, ale pewne jest, że ewakuowano ponad tysiąc" – podkreślił.

Konflikt pomiędzy sudańską armią i paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF) wybuchł 15 kwietnia. W ramach proponowanych przez rząd zmian RSF miały zostać wcielone do regularnych sił zbrojnych. Generałowie nie mogli jednak zgodzić się co do terminu, w jakim miałoby to nastąpić, a polityczny spór przerodził się w wojnę domową.

Wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell zapewnił, że UE nadal będzie działać na rzecz politycznego rozwiązania konfliktu w Sudanie, pomimo niedawnej ewakuacji personelu dyplomatycznego i obywateli UE z tego kraju. Jak poinformował, z kraju ewakuowano ponad 1000 obywateli Unii. "To złożona operacja, ale została uwieńczona sukcesem. Nie mogę podać dokładnych danych, ale pewne jest, że ewakuowano ponad tysiąc" – podkreślił.

Czytaj też

Według najnowszych szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w Sudanie zginęło w ciągu ostatniego tygodnia co najmniej 413 osób, a 3551 zostało rannych. W kraju wyczerpują się zapasy żywności i wody - informują media.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (1)

  1. rwd

    Po co otwierać ambasadę w takim kraju? Dla niektórych krajów europejski kolonializm był szansą, niektórzy potrafili z niej skorzystać ale nie Sudan.

Reklama