Reklama

Geopolityka

Pierwsze od trzech dekad wspólne ćwiczenia powietrzne USA i Filipin

Autor. Philippine Air Force/Faceboook

Stany Zjednoczone i Filipiny odnawiają po ponad trzech dekadach wspólne ćwiczenia powietrzne po kryptonimem „Cope Thunder”. Są to już kolejne wspólne ćwiczenia i następne po największych w od dawna wspólnych ćwiczeniach „Balikatan” - informuje Philippine News Agency.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Po ponad trzech dekadach Stany Zjednoczone i Filipiny postanowiły otworzyć zapomniane ćwiczenia powietrzne pod kryptonimem „Cope Thunder". Są to już kolejne ćwiczenia wspólne w tym roku. Ćwiczenia rozpoczęły się 1 maja i potrwają do 12 maja i jest to pierwsza edycja. Druga edycja tych ćwiczeń odbędzie się w lipcu od 2 do 21. Ćwiczenia rozpoczęły się tego samego dnia, kiedy prezydent Filipin Ferdinand Marcos, Jr, spotkał się z prezydentem Joe Bidenem w Białym Domu w sprawie bliższego partnerstwa obronnego pomiędzy USA i Filipinami. Wspólne ćwiczenia odbywają się zaledwie kilka dni po zakończonych amerykańsko-filipińskich ćwiczeniach Balikatan, które były największe od lat, ponieważ zaangażowały ponad 17 000 amerykańskiego i filipińskiego personelu oraz 100 osób z Australii.

Czytaj też

Jak czytamy w komunikacie Philippine News Agency, w „Cope Thunder" jest zaangażowanych 160 osób z USA w tym 12 samolotów F-16 z 35 Skrzydła Myśliwskiego w Bazie Lotniczej Misawa w Japonii, i 400 osób z Filipińskich Sił Powietrznych. Co ważne odnotowania w zeszłym miesiącu Stany Zjednoczone przekazały, że prowadzą rozmowy z Filipinami na temat sprzedaży im samolotów F-16 w celu wypełnienia zapotrzebowania na wielozadaniowe myśliwce. Podstawowym myśliwcem Filipińskich Sił Powietrznych jest południowokoreański FA-50. Administracja Bidena ogłosiła w tym tygodniu, że przekaże Filipinom również trzy samoloty C-130. Siły Powietrzne Filipin są bardzo skromne, ponieważ na wyposażeniu jest 12 - FA-50PH, około 5 OV-10 Bronco oraz podobna ilość Embraer EMB 314. Jeśli jednak uda się zakup F-16 przez Filipiny, to będzie kolejne wzmocnienie więzi między krajami, ale także wzmocnienie Sił Powietrznych Filipin.

Reklama

Czytaj też

Ćwiczenia mają miejsce w Bazie Sił Powietrznych Clark w Pampandze. Głównym celem ćwiczeń jest zwiększenie możliwości i gotowości do reagowania na potencjalne zagrożenie w regionie jak podały Filipińskie Siły Powietrzne. W pierwszym tygodniu piloci mają się skupić na obronie przeciwlotniczej, czyli identyfikacji, śledzeniu i przechwytywaniu wrogich statków powietrznych. W kolejnym tygodniu na kontrataku lotniczym, czyli z kolei ofensywne ataki na wrogie statki powietrzne i cele naziemne.

Czytaj też

Czytaj też

W ciągu niespełna roku od objęcia urzędu przez Marcosa, obie strony zgodziły się na rozszerzenie dostępu do baz amerykańskich w czterech nowych miejscach na Filipinach. USA wysłały na dwu dniowe szkolenie samoloty piątej generacji F-22 na Filipiny. Dodatkowo USA wspierają Filipiny, jeśli chodzi o bezpieczeństwo na Morzu Południowochińskim. Chiny od dawna toczą spory terytorialne z Filipinami o wyspy na Morzu Południowochińskim. W zeszłym tygodniu doszło do incydentu, pomiędzy filipińskimi okrętami a jednostkami chińskimi, które wykonywały „niebezpieczne manewry". Filipińska straż przybrzeżna poinformowała, że w czasie patrolu od 18 do 24 kwietnia zidentyfikowała ponad 100 „domniemanych jednostek chińskiej milicji morskiej, korwetę marynarki Armii Ludowo-Wyzwoleńczej i dwie jednostki chińskiej straży przybrzeżnej" wewnątrz wyłącznej strefy ekonomicznej Filipin. Jedna z chińskich jednostek „wykonała niebezpieczne manewry" w odległości około 45 metrów od filipińskiego statku, a dwie inne stosowały „agresywną taktykę" i stanowiły „znaczące zagrożenie dla bezpieczeństwa filipińskiej jednostki i jej załogi".

Czytaj też

Czytaj też

Ćwiczenia „Cope Thunder" rozpoczął się na Filipinach w 1976 i trwały do 1990 roku. Wspólne ćwiczenia zostały jednak wstrzymane po tym, jak wojsko amerykańskie zamknęło swoje bazy w Clark i Subic Bay w 1991 roku z powodu zniszczeń spowodowanych erupcją wulkanu Pinatubo w czerwcu tego roku, a także po tym, jak filipiński Senat zagłosował przeciwko przedłużeniu dzierżawy amerykańskich obiektów wojskowych. Ćwiczenia "Cope Thunder" stworzono tak, aby oddawały misje bojowe, jednak po decyzji Filipin w latach 90 i erupcji wulkanu, ćwiczenia zostały przeniesione na Alaskę jako północna wersja ćwiczeń Red Flag, głównego ćwiczenia Sił Powietrznych.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Monkey

    Cóż, Chińczycy z ChRL wiedzą, jak stworzyć sobie wrogów. I nie piszę tu o USA, bo konflikt między tymi państwami, nawet jeśli nie militarny jest naturalną koleją rzeczy. Ale biedne Filipiny mogliby zostawić w spokoju. Duterte już nie miał do tego głowy, bo chyba nie najlepiej u niego ze zdrowiem, ale młodszy Marcos to inna sprawa. Jego rodzinna (i tym samym polityczna) historia jest skomplikowana, ale dyktatury nie wprowadzi.