Reklama

Geopolityka

Pekin zaprzecza pogłoskom o udział w zamachu stanu w Mjanmie

Fot. Agencia de Noticias ANDES/Wikimedia/CC BY-SA 2.0
Fot. Agencia de Noticias ANDES/Wikimedia/CC BY-SA 2.0

Chińskie władze odrzuciły w środę sugestię, że udzieliły wsparcia lub milczącego przyzwolenia na wojskowy zamach stanu w sąsiedniej Birmie. „Takie teorie są nieprawdziwe” – oświadczył rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin na briefingu w Pekinie.

Wang powtórzył również swoje wcześniejsze oświadczenie, w którym wyraził nadzieję na stabilność polityczną i społeczną w Birmie. „Jako przyjazny sąsiad Birmy liczymy, że wszystkie strony w tym kraju mogą we właściwy sposób poradzić sobie z różnicami” – powiedział.

Chiny nie dołączyły jak dotąd do licznej grupy krajów potępiających poniedziałkowy zamach stanu w Birmie. Rzecznik MSZ oświadczył jedynie wcześniej, że władze w Pekinie odnotowały wydarzenia o doniesieniach w tym kraju.

Szef chińskiego MSZ Wang Yi spotkał się w styczniu podczas wizyty w Birmie z tamtejszymi urzędnikami, w tym z dowódcą birmańskich sił zbrojnych gen. Min Aung Hlaingiem, który w wyniku puczu przejął władzę w kraju.

Chiny od dawna miały duży wpływ na Birmę, zarówno gdy była ona wojskową dyktaturą, jak i przez ostatnie lata, gdy rządziła nią demokratycznie wybrana przywódczyni Aung San Suu Kyi. Noblistka i inni wpływowi działacze jej partii, Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD), zostali w poniedziałek aresztowani.

Chiny mają w Birmie strategiczne interesy gospodarcze, przebiegają przez nią ważne ropociągi i gazociągi. Pekin promuje również inicjatywę Chińsko-Birmańskiego Korytarza Gospodarczego, sieci istniejących i planowanych połączeń logistycznych, przechodzących m.in. przez tereny, na których często dochodzi do walk z udziałem zwaśnionych grup etnicznych i birmańskiego wojska.

Reklama
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama