Reklama

Geopolityka

Niemcy wycofają się z Mali?

Autor. EUTM Mali/Facebook

Niemcy mają poważnie rozważać wycofanie z udziału w misji pokojowej ONZ w Mali do końca przyszłego roku – informuje AFP na podstawie źródła rządowego.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak pisze AFP na podstawie anonimowego źródła rządowego „najpóźniej do końca 2023 roku niemieccy żołnierze mają zakończyć swój udział w misji ONZ". Według niemieckiego źródła urzędnicy z urzędu kanclerskiego, ministerstwa obrony i ministerstwa spraw zagranicznych osiągnęli zasadnicze porozumienie w sprawie wycofania wojsk. Ostateczna decyzja o tym, czy kontynuować misję w Mali, zostanie podjęta w przyszły wtorek na spotkaniu z udziałem kanclerza Olafa Scholza – jak pisze AFP. Inne źródło agencji przekazało, że w niemieckim MSZ rozmowy nadal trwają i ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta.

Czytaj też

Niemcy są już kolejnym krajem, który jak się wydaje opuści Mali. W tym tygodniu Wielka Brytania i Wybrzeże Kości Słoniowej również zadeklarowało, że wycofa się z misji. Władze Wybrzeża Kości Słoniowej oświadczyły, że wycofają swoje wojska z misji pokojowej ONZ do sierpnia 2023 roku. Stosunki między Wybrzeżem Kości Słoniowej a Mali stały się w ostatnich miesiącach znacznie napięte, zwłaszcza po aresztowaniu 49 żołnierzy Wybrzeża Kości Słoniowej w Bamako w lipcu ubiegłego roku. Po uwolnieniu trzech, 46 żołnierzy nadal jest przetrzymywanych w Mali. Władze w Bamako oskarżają ich o bycie najemnikami, natomiast Wybrzeże Kości Słoniowej zapewnia, że mieli oni uczestniczyć w ochronie niemieckiego kontyngentu "błękitnych hełmów" w Mali. Ogłaszając wycofanie się Wielkiej Brytanii, minister obrony James Heappey powiedział, że wojskowi rządzący Mali "nie byli skłonni współpracować z Wielką Brytanią, aby zapewnić trwałą stabilność i bezpieczeństwo". Mówiąc, że ich "partnerstwo z grupą Wagnera jest kontrproduktywne dla trwałej stabilności i bezpieczeństwa w ich regionie". Blisko 300 brytyjskich żołnierzy jest obecnych w Mali od końca 2020 roku w ramach rozpoczętego w 2013 roku rozmieszczenia misji pokojowej ONZ w tym kraju, mającej na celu przede wszystkim stabilizację sytuacji bezpieczeństwa w kraju. Także Egipt ogłosił w połowie lipca zawieszenie udziału swoich 1035 żołnierzy w misji ONZ.

Reklama

Czytaj też

Niemiecka misja w Mali od pewnego czasu, wydawała się napięta i pod znakiem zapytania. Niemcy w ostatnim czasie zaobserwowali rosyjskich żołnierzy, którzy przybywali do tego kraju coraz liczniej. We wrześniu niemiecka minister obrony informowała, że niemieckie siły analizują działania rosyjskich jednostek w Mali, które pojawiły się niedaleko głównego obozu niemieckiego w rejonie Gao. Dotychczas, według Lambrecht, rosyjska obecność nie miała konkretnego wpływu na niemiecką operację wojskową. Minister zwracała wtedy także uwagę, że przez brak pozwoleń na loty dronów, siły niemieckie nie mogą nadzorować okolicy i nie mogą wyjść poza obręb obozu tak daleko jak w normalnych warunkach w celu wykonania patrolu. Lambrecht zasygnalizowała również wtedy, że Niemcy będą utrzymywać swoje zaangażowanie wojskowe w Nigrze, który graniczy z Mali, gdzie niemieckie wojska były częścią misji szkoleniowej, która ma się zakończyć pod koniec tego roku. Niemieckie wojsko od połowy sierpnia zawiesiło swoją misję zwiadowczą na ponad trzy tygodnie po sporze z malijską juntą o zezwolenia na loty i wznowiło ją dopiero na początku września.

Czytaj też

Na początku września niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock ostrzegła, że Berlin będzie musiał wycofać swoje wojska, jeśli władze w zachodnioafrykańskim kraju nie zapewnią żołnierzom bezpieczeństwa. O potencjalnym wycofaniu mówił także pod koniec sierpnia Inspektor generalny Bundeswehry gen. Eberhard Zorn, który powiedział, że obecność rosyjskich sił w Mali nie może utrudniać pracy sił pokojowych ONZ ani stanowić przykrywki dla łamania praw człowieka, ostrzegając, że taki rozwój wypadków może doprowadzić do końca zaangażowania Berlina w tym kraju. Generał Eberhard Zorn potwierdził również wcześniejsze doniesienia, że na lotnisku w Gao zauważono 20-30 rosyjskich żołnierzy, którzy pomagali malijskim oddziałom rozładować wojskowy samolot. W kwietniu Niemcy wezwały juntę malijską do zaprzestania współpracy z rosyjskimi najemnikami wojskowymi, jeśli chce ona w pełni reaktywować prowadzone przez Unię Europejską szkolenie sił zbrojnych tego kraju.

Czytaj też

Niemieccy wojskowi rozpoczęli swoją misję w Mali w 2013 roku z obecnością do 1400 żołnierzy w ramach misji MINUSMA. Niemieckie siły w ostatnich miesiącach napotykały coraz większe trudności i wielokrotnie musiały zawieszać patrole zwiadowcze po tym, jak odmówiono im prawa przelotu. Niemieckie oddziały mają częściowo uzupełnić brak francuskich żołnierzy, po tym jak Paryż wycofał swoje siły z kraju na początku tego roku. Francuskie wojska przebywały w Mali przez prawie 10 lat pomagając w walce z grupami dżihadystycznymi, które stanowią rosnące zagrożenie w regionie Sahelu. Wycofali się oni jednak po załamaniu stosunków, gdy junta odwróciła się od Francji i skierowała w stronę Rosji w walce z dżihadyzmem. Po wycofaniu się Francji na początku 2022 roku junta dokonała kilku "słownych ataków" na misję MINUSMA, której mandat został przedłużony w czerwcu do przyszłego roku. Przy tej okazji Mali wyraziło "stanowczy sprzeciw" wobec swobody przemieszczania się sił pokojowych w celu zbadania ewentualnych naruszeń praw człowieka. MINUSMA jest jedną z największych operacji pokojowych ONZ, z 17 557 żołnierzami, policją, cywilami i wolontariuszami. Operacja w Mali została opisana jako „najbardziej niebezpieczna misja pokojowa na świecie", a od 2013 roku zginęło tam 288 żołnierzy ONZ.

Czytaj też

Od 2012 roku w Mali, doszło do trzech zamachów stanu. Wybrany prezydent Mali, Ibrahim Boubacar Keita, został obalony w sierpniu 2020 roku przez oficerów rozwścieczonych niepowodzeniami w powstrzymaniu rebelii dżihadystów, która pochłonęła tysiące ofiar i wypędziła setki tysięcy z domów. Krajem od ostatniego zamachu stanu z maja ubiegłego roku rządzi tymczasowy rząd wojskowy, który wyparł tymczasowy rząd cywilny i zaczął zacieśniać więzi z Kremlem, nabywając rosyjskie samoloty bojowe i śmigłowce oraz sprowadzając rosyjskich najemników z grupy Wagner. Napięcia między Mali a Zachodem są związane również z tym, że w lutym 2022 roku nie udało się przeprowadzić obiecanych wyborów i przywrócić rządów cywilnych.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (2)

  1. rwd

    Afrika Korps nigdy się nie poddaje!

  2. easyrider

    Nie ma się czym przejmować. Mali i nie tylko wycofują się do Niemiec. Wkrótce nasi sojusznicy będą mieli u siebie większość z Afryki i Azji.

Reklama