Reklama

Geopolityka

Brytyjczycy wycofują się z misji ONZ z Mali

Autor. British Army/Facebook

Wielka Brytania wcześniej niż planowano wycofuje swoje wojska z udziału w ONZ-owskiej misji pokojowej w Mali - poinformował w poniedziałek brytyjski wiceminister obrony James Heappey. Wyjaśnił, że powodem jest niestabilność polityczna w tym kraju.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Od 2020 roku około 300 brytyjskich żołnierzy przebywało w Mali w ramach misji mającej na celu ochronę lokalnej ludności przed islamskim ekstremizmem. Operacja w Mali jest określana jako "najbardziej niebezpieczna misja pokojowa na świecie", bo od 2013 roku życie straciło tam 288 żołnierzy ONZ.

Czytaj też

Heappey powiedział w Izbie Gmin, że jest smutny z powodu wycofania się brytyjskich żołnierzy, ale podkreślił, iż odpowiedzialne są za to władze w Bamako. Wskazał, że "dwa zamachy stanu w ciągu trzech lat podważyły międzynarodowe wysiłki na rzecz pokoju", a podczas swojej ostatniej wizyty w Mali niemal błagał władze tego kraju, by dostrzegły wartość międzynarodowych wysiłków w celu zapewnienia pokoju.

Reklama

Czytaj też

Heappey zaatakował również obecny rząd Mali za współpracę z prywatną rosyjską firmą wojskową, Grupą Wagnera. "Grupa Wagnera jest wiązana z masowym łamaniem praw człowieka, a partnerstwo malijskiego rządu z Grupą Wagnera jest kontrproduktywne dla trwałej stabilności i bezpieczeństwa w regionie" - powiedział.

Operacja w Mali została opisana jako „najbardziej niebezpieczna misja pokojowa na świecie", a od 2013 roku zginęło tam 288 żołnierzy ONZ. Podczas pobytu w regionie wojska brytyjskie prowadziły patrole zwiadowcze dalekiego zasięgu przeciwko islamistycznym grupom bojowników na tym obszarze, takim jak Al-Kaida i państwo islamskie.

Czytaj też

Wielka Brytania jest kolejnym krajem, który wycofuje swoje wojska z Mali - w zeszłym tygodniu Francja formalnie zakończyła swoją dziesięcioletnią obecność w tym kraju. Francuskie wojska przybyły do Mali na prośbę ówczesnego rządu, jednak po przewrocie w 2020 r. wojskowi, którzy przejęli władzę, zerwali z Francją i zamiast tego zwrócili się o pomoc w walce z islamskimi rebeliantami do Rosji. We wrześniu niemieckie siły w Mali zaobserwowały działania rosyjskich jednostek, które pojawiły się niedaleko głównego obozu niemieckiego w rejonie Gao. Według minister Lambrecht, Niemcy obecnie bacznie analizują działania rosyjskich sił, w celu sprawdzenia jakie są zadania Rosjan, czy tylko wspierają malijskich żołnierzy sprzętem i szkoleniami, i czy mają wpływ na funkcjonowanie lotniska w Gao. Dotychczas, według niemieckiego resortu obrony, rosyjska obecność nie miała konkretnego wpływu na niemiecką operację wojskową. W kwietniu Niemcy wezwały juntę malijską do zaprzestania współpracy z rosyjskimi najemnikami wojskowymi, jeśli chce ona w pełni reaktywować prowadzone przez Unię Europejską szkolenie sił zbrojnych tego kraju. Niemieckie wojsko od połowy sierpnia zawiesiło swoją misję zwiadowczą na ponad trzy tygodnie po sporze z malijską juntą o zezwolenia na loty i wznowiło ją dopiero na początku tego miesiąca. Przyszłość niemieckiej misji stoi jednak pod znakiem zapytania po ostatnim sporze z tymczasowym rządem w Bamako i przybyciu rosyjskich sił do Gao, co zaniepokoiło Berlin w związku z rosnącą rosyjską obecnością wojskową w Mali.

Czytaj też

Od 2012 roku w Mali, doszło do trzech zamachów stanu. Krajem od ostatniego zamachu stanu z maja ubiegłego roku rządzi tymczasowy rząd wojskowy. Z kolei w maju tego roku, władze Mali udaremniły próbę zamachu stanu, która rzekomo była wspierana przez Zachód. Stosunki Europy z Mali pogorszyły się od czasu przewrotu wojskowego w 2020 r. i od czasu, gdy rząd zaprosił najemników z Grupy Wagnera. Skłoniło to o Francję do wycofania wojsk na początku tego roku po prawie dziesięciu latach pobytu w tym kraju. Napięcia między Mali a Zachodem są związane również z tym, że w lutym 2022 roku nie udało się przeprowadzić obiecanych wyborów i przywrócić rządów cywilnych.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Jaszczur

    Brawo dla" miłosiernych "i "oszczędnych " narodów zachodu .... Brawo po sto kroć brawo !! Wojna w Iraku beee zabijanie ludzi kradzież ropy dajmy im decydować o sobie - brawo !! Wpływy Iranu już tam rosną a Iran to chiński piesek . Zostawmy Afganistan !!! Brawo dla dzieci z zachodu ! Chińczyk pozbył się jedynego przyczułka zachodu z Azji centralnej brawo !!! Krzyczmy wszem i wobec że rezygnujemy ropy zielona energia wow półwysep Arabski już znalazł sobie przyjaciół w Pekinie bo oni chcą kupować jesczcze długo . Wycofujemy się z kad się da chińczyk już tam idzie . I się obudzimy kiedyś w okopie ale to już będzie za późno..... I tak demokracja dokonuje samozagłady . Szkoda było Azjatów to samemu będzie trzeba krew sączyć brawo !!

  2. rwd

    Już niedługo ludność Mali przybędzie do Wielkiej Brytanii z rewizytą, niech no tylko miną sztormy na La Manche.

Reklama