Geopolityka
Media: Wojna na Ukrainie obnażyła wiele założeń geopolitycznych
Wojna na Ukrainie była szokiem dla świata zachodniego. Obnażyła bowiem wiele założeń geopolitycznych jako iluzje. Także te, które przypisywały Niemcom znaczącą rolę przywódczą. Wyraźnie przesunęła układ sił w Europie na Wschód, a Polska staje się nową potęgą militarną w Europie - pisze dziennik „Welt”.
Niemiecka gazeta wskazuje na sześć geopolitycznych pewników, które przestaną obowiązywać w 2023 roku. Pierwszy to, że "Rosja jest supermocarstwem". Przed wojną wielu uważało, że "Rosja ma drugą po USA najpotężniejszą armię na świecie i nawet bez broni jądrowej będzie groźnym przeciwnikiem na konwencjonalnym polu walki" - zauważa portal. "Ten obraz obecnie całkowicie się załamał z powodu wojny na Ukrainie".
Czytaj też
Siły zbrojne Rosji "okazały się źle przygotowane, słabo wyszkolone i najwyraźniej niezdolne do prowadzenia złożonych operacji taktycznych, które wymagają starannej współpracy między różnymi oddziałami sił zbrojnych". "Welt" zwraca też uwagę, że "Rosja jest izolowana międzynarodowo, a jej gospodarka jest w ruinie. (...) Kraj ten stracił status mocarstwa".
Czytaj też
Czytaj też
Drugi pogląd zweryfikowany w mijającym roku, to ten, że "Zachód jest w stanie upadku". W ostatnich latach "zwłaszcza reżim Putina lubił pielęgnować wizerunek zniewieściałego Zachodu, który zawsze się cofnie, jeśli tylko druga strona wystarczająco bezwzględnie użyje swoich środków władzy". Zachodni przywódcy "zawsze wydawali się bardziej nastawieni na ustępstwa" niż na "zdecydowaną konfrontację".
Dlatego też władca Kremla najwyraźniej liczył się z tym, że Zachód nawet po wznowieniu wojny z Ukrainą nie stawi większego oporu i "szybko wróci do normalnego trybu. Tylko tym razem Putin się pomylił. Reakcja Zachodu była szybka i bolesna dla Moskwy - wprowadzono ostry reżim sankcji, który wcześniej istniał na taką skalę tylko wobec ambicji nuklearnych reżimu w Iranie" - czytamy w tekście.
Czytaj też
"Dzięki wojnie Zachód odnalazł nową jedność i determinację i zdał sobie sprawę, że jego historyczna misja obrony pokoju, wolności i stabilności w Europie nie jest bynajmniej przeszłością, lecz dotkliwą rzeczywistością" - zauważa pismo.
Kolejne przekonanie, które weryfikuje wojna na Ukrainie, to to, że "wolność i demokracja tracą na znaczeniu". Ukraińcy pokazali, "jak ważne i prawdziwe są nadal te wartości i że jest wielu ludzi, którzy w ich obronie ryzykują własne życie. Nie jest więc przypadkiem, że Irańczycy również rozpoczęli w tym roku największe powstanie przeciwko reżimowi mułłów od czasu przejęcia przez nich władzy w 1979 r., a w Chinach wybuchły demonstracje antykomunistyczne, które przerodziły się w największe masowe protesty od czasu powstania na placu Tiananmen. Odważna walka Ukraińców o wolność jest, jak się wydaje, zaraźliwa".
"Welt" wskazuje także na przekonanie, że "nacjonalizm jest w jakiś sposób zły", jako zweryfikowany przez wojnę. "W szczególności w Niemczech nacjonalizm jest postrzegany jako coś negatywnego, co jest całkiem zrozumiałe", biorąc pod uwagę niemiecki nacjonalizm pod rządami nazistów, który doprowadził do ludobójstwa. "Ukraińcy pokazali jednak nie tylko, że kryzys łączy ich jako naród, ale że identyfikacja narodowa jest ważnym czynnikiem motywującym do walki z rosyjską agresją".
Czytaj też
"Europa powinna być w stanie się bronić", to - zdaniem gazety - kolejne przekonanie, które staje pod znakiem zapytania. "Jakże wiele mówi się w ostatnich latach o tym, że UE musi stanąć na własnych nogach w sprawach bezpieczeństwa i uniezależnić się od USA. W czasie kryzysu okazało się, że UE-Europa bawiła się jedynie szklanymi kulkami i w żaden sposób nie była w stanie ochronić porządku pokojowego na kontynencie. Tak więc po raz kolejny to Anglosasi byli potrzebni do obrony wolności w Europie". Na początku wojny "to głównie Amerykanie i Brytyjczycy przejęli inicjatywę na Zachodzie".
Czytaj też
Ukraina "byłaby dziś w znacznie gorszej sytuacji, gdyby była uzależniona wyłącznie od dostaw broni i wsparcia ze strony państw UE".
I w końcu - zdaniem dziennika - "tradycyjna rola przywódcza Berlina i Paryża również została znacząco zakwestionowana przez tę wojnę". Polityka energetyczna Niemiec, "prowadzona od lat wbrew ostrzeżeniom Europy Wschodniej, Brukseli i USA, poniosła sromotną klęskę. Stało się jasne, że niemieckie elity polityczne po prostu straciły wszelkie zrozumienie kwestii geostrategicznych i uzależniając się od Rosji, wyrządziły znaczne szkody nie tylko sobie, ale i całej Europie. Wraz z ciągłym wahaniem i odmową dostaw broni dla Ukrainy rząd niemiecki stracił też jeszcze bardziej wiarygodność i zaufanie, zwłaszcza w Europie Wschodniej" - zauważa "Welt".
Czytaj też
Podobnie sytuacja wygląda we Francji. "W tym kryzysie Francja była jednak jeszcze bardziej skąpa w dostawach broni niż Berlin i tym samym nie spełniła swojej roli europejskiego przywódcy. Za to prezydent Francji Emmanuel Macron rzucił się w oczy ze względu na bliskość z Putinem jeszcze przed wojną (...). I "wciąż wymyśla narracje, które mogłyby pochodzić bezpośrednio z Kremla, jak na przykład wtedy, gdy niedawno wezwał do "gwarancji bezpieczeństwa" dla Moskwy".
Czytaj też
"Ten kryzys wyraźnie przesunął układ sił w Europie na wschód. Mierząc wielkością PKB, kraje bałtyckie i Polacy zrobiły dla Ukrainy bardzo dużo". Polska "również zareagowała na nową sytuację zagrożenia z szybkością, która sprawia, że biurokraci w berlińskim Ministerstwie Obrony wyglądają jak geriatryczne ślimaki. Polska jest w trakcie procesu stawania się nową potęgą militarną w Europie, a także okazała się jednym z najważniejszych partnerów USA w sferze bezpieczeństwa w kryzysie ukraińskim" - konkluduje "Welt".
Obywatel_RP
Z twierdzeniem jako Polska największą potęgą militarną to bym nie przesadzał. Nasza potęga bazuje na imporcie. Faktycznie mamy "gliniane nogi" uzależnienia od zagranicznych dostawców i wypływu środków pieniężnych, których nie mamy a pożyczamy, za granicę, co nie buduję naszej potęgi ani trochę. Będziemy mieli więcej zabawek - to fakt. Będą one jednak jednorazowego użytku za względu na brak zaplecza przemysłowego na miejscu. Widząc jak grymasnie kroplówka działa teraz, można przypuszczać, że będzie podobnie w naszym przypadku. Jka nie mamy swojego zaplecza to jesteśmy rozgrywani, realizując cele polityczne darczyńców, będąc na ich łasce i nie łasce. Poza tym, prawdplopodobnie nastąpi u nas wkrótce zmiana opcji politycznej i powrót do ślepego wspierania polityki Niemiec, więc marzenia bym powściąga trochę.
Sorien
Atak na Polskę to IIIWŚ pytania kolego co nam by dało nawet to jak byśmy mieli 90% światowego przemysłu zbrojeniowego ? Nic .... bo ruskie waliły by w niego i po tygodniu może szybciej tak czy siak zaplecza by nie było .... To nie 1860 że wojna tylko na froncie z rakiety mogą dolecieć dziś bardzo daleko
Obywatel_RP
Ja bym na twoim gdybaniu nie opierał bezpieczeństwa Polski. Co by nie powiedzieć o Rosji, to który kraj potrafi prowadzić wojnę przez rok z wykorzystaniem swojego sprzętu i zapasów? Dzięki temu, że mają swój to nadal napierają. My, po miesiącu byśmy się wypstrykali z zabawek a np. luf byśmy już nie wymienili na czas tak jak Ukraina, bo pomimo lutowni surowiec jest sprowadzany i Francuz by się ociągał czy nam dać czy przymilać się Putinowi. Ukraina ma szczęście że USA, UK i Polska oraz pozostałe państwa byłego UW zareagowały natychmiastowo. UE z Niemcami i Francją na czele wiją się do teraz co im się lepiej opłaca. Ile czasu trzeba było, aby ich trochę przyprzeć do muru i zmusić na bardziej konkretne działania. I tak, do tej pory w ilości sprzętu, to tzw. zachód nie zasypuje Ukrainy sprzętem. Mają szczęście że państwa byłego UW mają jeszcze poradziecki sprzęt. Pamiętaj, że straszenie NATO działa do czasu kiedy się go nie uruchomi, Rosja właśnie to przerabia.
Chyżwar
Darczyńców? Podarowane masz MRAPy z małym przebiegiem, M1A1 i w cholerę amunicji. Z M1A2, F-35 czy na przykład HIMARsami inna bajka. Jeśli rodzimi szwabscy lokaje będą przy tym majstrować, to od Wuja Sama dostaną w łepetynę. Tak samo jak niedawno oberwali od niego ich niemieccy protektorzy. Jedni i drudzy powinni dawno już dostać po łbie tak, żeby im buty od tego spady.
szczebelek
Państwa naszego regionu ostrzegały zarówno Brukselę jak Berlin i Paryż, że Moskwa nie jest partnerem gospodarczym tylko zagrożeniem dla bezpieczeństwa w Europie, ale uznano to za żart i rusofobię.
Krzysztof33
No to USA także się myliły. problem w tym, że państwa Zachodu postępują racjonalnie, a Rosja taka nie jest. Nic dziwnego, że jej nie rozumiemy.
Sorien
Krzysztof33- brew pozorom postępują racjonalnie .... Gdyby posłuchać mało słyszalnych głosów już wcześniej na zachodzie i nie mówię o Polakach ale samych amerykańskich nawet strategiach i publicystach to oni czasem mówili że jedyną drogą by Rosja w obecnej sytuacji jakiej się znajduje był atak na Ukraine tylko to dawało jej szansę powiększyć wpływy na Europę gdy ropa i gaz już stają się niedobre a ruskie wpływy w czasie pokoju maleją . Nauczka jest jedna , trzeba wyzbyć się i nie wypierać z głowy poglądy że wojna może się niektórym opłacać .... Chiny będą następne - w warunkach pokoju nie są już w stanie za dużo ugrać
Chyżwar
@Krzysztof33 Problem jest taki, że ktoś zachowujący się racjonalnie powinien brać pod uwagę opinię kogoś, kto rosję zna. Swego czasu Patton znał ją bardzo dobrze. Wyraźnie mówił kim oni są a także jak należy z tym państwem postąpić. I co? I jajco. Nikt tego nie słuchał a gość miał "wypadek samochodowy". Później była wojna koreańska i Wietnam. Nas także nie słuchali, no to jest kryzys energetyczny, wojna na Ukrainie i cholera wie co jeszcze. Idź do bani z taką "racjonalnością".
Filemon66
Die welt donosi że SPD totalnie osłabiła Niemcy , Ze 1B euro na zbrojenia to PROPAGANDA SPD Że konflikt z USA o 2% JEST BARDZO GORĄCY i żadnego zaproszenia do White House nie będzie do 2024 Czyli geopolitycznie KICHA Mówi też że Grecy wyrolowali SPD na mardery
rwd
Polska nową potęgą militarną, to duża przesada opierająca się na nie zrealizowanych jeszcze zakupach. Na razie to są fakty prasowe nie mające uzasadnienia w liczbie posiadanych samolotów, czołgów, armat itd. Nasza potęga militarna, po zmianie władzy, może rozlecieć się jak domek z kart.
Niezorientowany
Generalnie wszystko się zgadza, ale zadziwia to, że wszystkie te zaskakujące, szokujące zwroty akcji było można przewidzieć. Gdy w 2008 r. dokładnie to opisywał George Friedman w książce "Następne 100 lat"., sam czytałem to z lekkim uśmieszkiem. Ciekawa wizja, choć mocno nierealna (mimo, że Friedman przedstawił szerokie i ciekawe uzasadnienie przewidywanych tendencji). Ale Rosja idąca militarnie na Zachód, Polska ważniejsza niż Niemcy? No proszę, kto w to wtedy wierzył? Może jednak dla mądrych ludzi, geopolityka nie jest tak nieprzewidywalna, jak się wydaje.
Sorien
Wystarczy myśleć, być obiektywnym kalkulować, czytać z dwóch stron barykady i wyciągać wnioski a jesteś w stanie wiedziec co się będzie działo w geopolityce przez następne kilka dekad .... Pomylisz się z celowaniem w daty kiedy coś się stanie ale ogulnie to dziać się będzie prędzej czy później
Chyżwar
George Friedman ma dobrze poukładane w głowie. Popełnił kilka analiz, które Niemcom czy innym eurokratom były nie w smak. Dlatego rodzime wykształciuchy po nim jeździły.
Spinoza
W powyższej kolumnie jest mnóstwo błędów, ale wspomnę tylko o jednym z nich.// Rosyjska gospodarka nie ucierpiała. Ropa i gaz zablokowane przez Europę zostały zastąpione przez Chiny i Indie./ Populacja Europy i Stanów Zjednoczonych wynosi około 1 miliarda, ale łączna populacja Indii i Chin przekracza 2,7 miliarda.// Najciekawsze pytanie brzmi: dlaczego czy Stany Zjednoczone powinny chronić Polskę? Tylko dlatego, że jesteś członkiem NATO? Jeśli tak myślisz, mylisz się.
Albert
Jesli sobie poszukasz ile przed atakiem ruskie wysylaly weglowodorow do UE, a ile teraz wysylaja do Azji i ile moga wyslac przez swoja przepustowosc to zobaczysz, czy to co napisales jest prawda.. Laczna populacja Indii i Chin wynosi 2.7 miliarda, ale Indie i Chiny nie ida razem jako sojusznicy. Dlaczego USA powinny chronic Polske i dlaczego to robia? Odpowiedz masz juz dzisiaj tym co sie dzieje za nasza wschodnia granica i tym co robi nasz polnocny sasiad.
B1ob
W twich brednia widzę od razu rażące błędy: Chiny i Indie wprawdzie kupują surowce ale za ceny znacząco niższe, więc wpływy ruskich jednak mocno ucierpiały. Łączna populacja Indii i Chin nic nie znaczy wobec kryteriów dochodu na jednego mieszkańca. Z tej perpektywy ów 1 mld znaczy znacznie więcej. Siła nabywcza decyduje o sile ekonomicznej. Ruski nie zrozumie, ale w odpowiedzialnej polityce zagranicznej siła spisanych zobowiązań jest ogromna. USA nie może sobie pozwolić na brak wiarygodności wobec sojuszników. Wy desperaci uważacie że wasza Rosja już i tak jest na dnie więc możecie łamać każde zobowiązanie, bo gorzej nie będzie.
Spinoza
Drogi Albercie... Zapytam ponownie. Polska jest 22. największym krajem na świecie pod względem PKB z populacją 40 milionów./ Czy w ciągu ostatnich kilku lat, zamiast próbować uzbroić się i stać się silniejszym, próbowałeś polegać na Stanach Zjednoczonych Trumpa? Pytanie brzmi, czy Stany Zjednoczone powinny nadal chronić Polskę w przyszłości.
Thorgal
Lepiej niech nasi politycy tego nie czytają bo jeszcze ego wystrzeli w kosmos i obrosną w piórka a potem zaczną balować ze szczęścia ze ktoś ich po ramieniu poklepał :)
deadsoldier26
Ciekawe tezy, w Polsce od lat mówimy, że jesteśmy państwem frontowym i jakoś nasi sąsiedzi (zachodni) nie bardzo brali to pod uwagę. Traktowano nas raczej jako pierwszą barierę przed mało prawdopodobnym atakiem raszystów. Raz że atak mało prawdopodobny, dwa że jest bariera no i 1+1 wyszło im 3, wniosek że można doprowadzić własne Siły Zbrojne do stanu krawędzi katastrofy z powodu braku inwestycji. Inwestycje w wojsko popieram jak najbardziej, ale trzeba będzie trzymać jakiś balans pomiędzy gospodarką a zbrojeniami bo jak przeholujemy w stronę zbrojeń to możemy powtórzyć sytuacje z lat 80tych z gołą d... ale uzbrojeni po zęby. Amerykanie w Europie nie będą wiecznie, mają swoje interesy na indo-pacyfiku. Sami nie możemy kosztem własnej gospodarki bronić Europy, wniosek z tego taki, że jednak potrzebujemy silnej armii zarówno u nas jak i w Niemczech, Francji i pozostałych krajach NATO i UE.
Albert
Dla USA, Europa zachodnia zawsze bedzie bardzo wazna bo USA bez Europy zachodniej jest samotne a co za tym idzie o wiele slabsze z tymi wszystkimi jej oponentami swiatowymi. Zyjemy w czasach, gdzie politycy nie nadazaja za rzeczywistoscia i zamiast kreowania polityki ekologicznej, plciowej i ciaglego narzucania sila woli silniejszych wobec slabszych, kompletnie nie radzi sobie w podstawowych kwestiach takich jak zapewnienie bezpieczenstwa i kolektywnej pomocy w razie godzinie ''W'' dla panstw frontowych, ktore w sposob bezposredni sa uwiklane w sytuacje w godzinie ''W''. Teraz to Amerykanie jesli prawidlowo podejda do oceny kto jest kim w UE, sa kluczowi dla dego zeby utrzymac i wzmocnic bezpieczenstwo i docenic tych, ktorzy wytrzymali probe jaka tworzy godzina ''W''.
Krzysztof33
Potęgą to my dopiero możemy się stać w przyszłości, kiedy zbudujemy kompletny system obrony powietrznej.
Thorgal
. Podział wpływów w europie między zachodem europy a rosją był od dawna widoczny. Niemcy z ruskimi dobili targu w sprawie ukrainy i to one dopuszczają do interesów kogo chcą. Normy euro, opłaty klimatyczne,bez atomu i swoboda w wykańczaniu konkurencji w europie oraz z poza europy dały im silną pozycję. Do tego potrzebują emigrantów...Nie tylko niemcy ale też holendrzy, belgowie i francuzi są obojętni na tę wojnę. W tych krajach liczy się tylko ekonomia, człowiek jest takim samym produktem jak każdy inny. Popatrzcie jak armie w europie są rozbrajane( niemcy i holendrzy tworzą wspólne jednostki), jak większość dużych firm w europie ma właścicieli w niemczech no i ciągle się słyszy w europejskich stacjach tv o ekstremistycznych prawkach.... Przypadek...
Jerzy
Z tą potęgą militarną byłbym ostrożny, bo bez bazy przemysłowej jest to potęga, która bardzo szybko się dewaluuje. W historii mamy już przykłady jak to w latach 20-tych po zagranicznych zakupach na kredyt (m. in. zakup 300 samolotów myśliwskich we Francji w połowie lat 20-tych), przez krótki czas byliśmy światową potęgą pancerną i lotniczą, jednak bez zaplecza zjazd w dół zaczął się bardzo szybko i w 1939 niewiele z tego zostało. Innymi słowy kupiliśmy ostatnio bardzo dużo ryb, Niemcy ryb mają obecnie mało, za to dysponują licznymi fabrykami wędek.
kukurydza
Kolejny dowód że w Niemczech są jeszcze NORMALNI, trzeźwo i zwyczajnie mądrze myślący ludzie, bo to nie jest pierwszy taki dobry i boleśnie szczery tekst w Die Welt. Pozostaje mieć nadzieję, że takie środowiska zdołają wybić się na tyle, by przejąć władzę z rąk porąbańców i ruSSkich agentów którzy tam teraz rządzą. Paradoksalnie, pewnie dla nas byłby to problem, bo z rosądnie rządzonymi i rzeczowymi Niemcami byłoby pewnie trudniej, niż z bełkoczącymi coś o postępowości i poprawnym alfabecie matołami którzy już nawet zafundowali Niemcom "reformę" ortografii, na taką bardziej matolską bez "dziwnych" literek i znaczków...
Czarny Ziutek
Punkt 2 do weryfikacji. Niemcy sie troszkę tu wybielają, twierdząć że Europa nie jest tak miękka jak się Putinowi wydawało. Putin zakładał szybką kampanię zakończona upadkiem Państwa Ukraińskiego i śmiem twierdzić że gdyby mu się to udało to Niemcy poudawali by trochę oburzenie i wrócili do business as usual. Niemcy zaczęli zmieniać swoje nastawienie pod wpływem twardego oporu Ukraińców i przedłużającej się wojny, kiedy nie dało się już udawać że wszystko jest OK. Śmiem również twierdzić że gdyby w rok temu w Polsce były rządy podległe Berlinowi, to Ukrainy by już dziś nie było.
DBA
Ta wojna pokazała jeszcze jedna ważną rzecz - obecny i planowany przez eurokratów kształt UE jako federalnej organizacji politycznej widowiskowo zbankrutował. Sama z siebie UE rzeczywiscie nie pomogła militarnie Ukrainie ( te słynne hełmy i "broń defensywna"), a wprowadzane pod naciskiem USA sankcje były rozwadniane partykularnymi interesami nawet nie państw członkowskich, tylko róznego rodzaju grup interesu. Widoczny rozdźwiek pomiędzy deklaratywnymi "wartosciami europejskimi", a praktyką polityczną znacząco osłabia zaufanie do instytucji unijnych. Zachód czeka powrót do polityki lat 80-tych XX w - czyli dominacja USA w Europie, UE sprowadzona do formy EWG, a ówczesną militarną rolę RFN musi wziąść na siebie Polska ze Skandynawią
rED
10/10
Piotr Glownia
Polska i Ukraina z genetyczną ludnością starożytnej Skandynawii i sama Skandynawia z jej nowymi mieszkańcami. "Ludzie Północy" w innych słowach, co w jednym z języków perskich tłumaczy się na "Sarmaci". Skandynawowie są Ludźmi Północy, lecz Sarmatami bym ich nie nazywał. Daleko im do nas rodowych Słowian i Bałtów. Zawiść widać choćby po nazwie Morza Bałtyckiego, który zwą "Ostersjo", czyli bezimiennym morzem leżącym na wschód. Gdyby Szwecji w 17 wieku udała się dominacja nad Bałtykiem, to nazwa tego morza pewnie by brzmiała Morze Gockie. W innych słowach trzeba uważać na tych nowych ludzi z Północy jak na Niemców, a sojusze lepiej trzymać nam Sarmatom z Anglosasami i to pomimo Jałty. USA+UK+Polska. Zapomnij o tej Skandynawii @DBA na miłość boską.
DBA
Piotr Glownia@ Skandynawia to również Finlandia i Norwegia. Co do Szwecji - delikatni to oni byli w czasie zimnej wojny, ale też do czasu, gdy sowieci w sposób beszczelny nie zaczęli penetrować ich wód przybrzeżnych, naruszac przestrzeń powietrzną i zasypywać agenturą. Stosunkowo silna armia szwedzka to nie wynik neutralności lecz obaw przed ruskimi. i zdroworozsadkowego podejscia do zagrożenia ze wschodu. I nie łudź się - ewentualna ruska agresja to bedzie wojna na lądzie i powietrzu - UK za wyjatkiem lotnictwa nie pomoże, a USA daleko. A Sarmaci byli juz bajką 400 lat temu
papa lebel
Ponoć kacapstanowi tak słabo idzie ta wojna, bo po raz pierwszy od stuleciu nie mają w swoich szeregach Ukraińców :)
Ali baba
Wódki biedaki nie mają to jak mają iść do przodu na tezeźwo;)
CCCP
Szacuneczek za zdolność do samokrytyki ze strony mediów w DE. Ciekawe jak sobie w dłuższej perspektywie poukładają nową rzeczywistość .......