Polityka obronna
Polska szuka „pozarynkowych” pieniędzy na uzbrojenie [KOMENTARZ]
Minister Finansów Magdalena Rzeczkowska powiedziała, że rząd będzie preferował „pozarynkowe” finansowanie dla wydatków obronnych – pisze Business Insider. Zasygnalizowała też, że to finansowanie ma być pozyskiwane we współpracy z rządowymi bankami rozwoju. Polska stoi przed wyzwaniem finansowania bezprecedensowych wydatków obronnych.
W wywiadzie dla serwisu Business Insider Magdalena Rzeczkowska mówiła o planach budżetu państwa na 2023 rok. Podkreśliła, że nowe wydatki, które pojawią się w przyszłym roku w dużej mierze będą finansowane z innych źródeł, niż tylko z budżetu państwa.
Jednym z zadań państwa, które będą objęte takim finansowaniem będą właśnie wydatki na obronę narodową, które od 2023 roku będą znacząco rosnąć.
Warto tutaj przypomnieć, że polskie wydatki obronne są znacząco zwiększane. W 2022 roku budżet resortu obrony opiewał na 2,2 proc. PKB bieżącego roku, czyli około 58 mld zł. W przyszłym roku ma to być 97 mld zł, co stanowi około 3 proc. PKB szacowanego na przyszły rok. Faktyczne wydatki obronne będą jednak jeszcze większe.
Obok kwoty 3 proc. PKB ujętej w budżecie państwa będą bowiem również realizowane wydatki w ramach uchwalonego ustawą o obronie Ojczyzny Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, który zastąpił Fundusz Modernizacji SZ. Szacuje się, że ten instrument może zapewnić w przyszłym roku finansowanie na kwotę 30-40 mld zł, czyli równowartość nawet ponad 1 proc. PKB.
Czytaj też
We wspomnianym wywiadzie minister Rzeczkowska podkreśliła, że „pozarynkowe" finansowanie ma pochodzić głównie z umów z państwami, z którymi będą zawierane kontrakty na zakup sprzętu. W grę mogą wchodzić mechanizmy kredytowe wypracowywane z rządowymi bankami rozwoju, a emisja obligacji traktowana jest jako „ostateczność".
Wypowiedzi szefowej resortu finansów są o tyle interesujące, że pokazują sposób, w jaki rząd chce finansować skokowo zwiększane wydatki na obronę narodową. Skala wzrostu jest bezprecedensowa. Wcześniej rzadko zdarzało się, by udział wydatków w PKB przekroczył 2 proc., nigdy nie przekroczył 2,5 proc., a obecnie będzie oscylował w okolicach 4 proc. PKB lub więcej. Oznacza to duże zaangażowanie finansowe państwa, także realizowane za pośrednictwem Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Realna wartość tego zaangażowania będzie w dużej mierze zależeć od tego, ile Polska zapłaci za obsługę zadłużenia związanego z modernizacją armii. Na to z kolei wpływ może mieć na przykład sytuacja i pozycja Polski na rynkach finansowych.
Czytaj też
Deklaracja minister Rzeczkowskiej oznacza, że Polska może chcieć „podzielić się" kosztami i ryzykiem z państwami, od których kupuje uzbrojenie. Takie finansowanie może być korzystniej oprocentowane i łatwiejsze do rozłożenia w czasie od tego pozyskiwanego na rynku, bo tak z reguły działają banki rozwoju. Państwo będące siedzibą producenta może też przychylniej patrzeć na kredytowanie inwestycji w modernizację armii należącej do strategicznego partnera tym bardziej, że wydawane środki trafią w dużej części do przemysłu - i gospodarki - tego państwa.
Przypomnijmy, że na rzecz Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych BGK może bowiem nie tylko emitować obligacje, ale też zaciągać kredyty i pożyczki. I to, na jakich warunkach państwa eksportujące uzbrojenie będą chciały ich udzielić, może przesądzać o warunkach finansowania (czy podpisywania umów). Biorąc pod uwagę główne kierunki pozyskiwania sprzętu zza granicy można postawić tezę że tymi dwoma państwami będą Republika Korei i Stany Zjednoczone.
Czytaj też
Dla porządku dodajmy, że w bieżącym roku tylko z Republiką Korei zawarto umowy wykonawcze na ponad 12 mld dolarów (wyrzutnie K239 Chunmoo – 3,55 mld USD, czołgi K2 „gap filler" – 3,43 mld USD, haubice K9A1 – 2,4 mld USD, samoloty FA-50/FA-50PL – 3 mld USD). Inna duża „eksportowa" umowa, tym razem z USA, to czołgi M1A2 Abrams SEPv3 za 4,74 mld USD. To absolutny rekord, jeśli chodzi o kontraktowanie sprzętu, ale... plany na 2023 rok są dużo większe. „W kolejce" są też czołgi M1A1SA z gigantycznym pakietem amunicji, druga faza programu Wisła, która będzie kosztować co najmniej kilkanaście miliardów dolarów, śmigłowce Apache (również ponad 10 mld USD, jeśli będzie zrealizowany pełen zakres), kontrakt na wyrzutnie HIMARS, ale i umowy z Republiką Korei na aż 820 czołgów K2PL i 460 haubic K9PL.
Wszystko to oznacza, że – w wypadku spełnienia założeń MON co do kontraktowania uzbrojenia – w 2023 roku tylko w USA i przemyśle koreańskim (współpracującym z polskim w ramach konsorcjów w drugim etapie realizacji umów wykonawczych, na przykład jeśli chodzi o K2PL) mogą zostać zawarte umowy opiewające na znacznie ponad 50 mld USD. I to bardzo ostrożny szacunek.
Oznacza to, że skala wyzwań nie tylko dla systemu pozyskiwania uzbrojenia, ale i dla systemu finansowego państwa jest ogromna. Nie dziwi więc poszukiwanie instrumentów, pozwalających rozłożyć koszty pozyskiwanego sprzętu w czasie we współpracy z państwami-producentami.
Ich stosowanie nie jest zupełną nowością dla Polski, bo były już wykorzystywane przy zakupie myśliwca F-16. Wtedy ponad połowa wartości programu samolotu wielozadaniowego (1,83 mld USD z całej kwoty 3,25 mld USD) została sfinansowana w ramach tzw. voucherów B, które ostatecznie spłacono w 2015 roku, a więc 7 lat po dostawie ostatniego Jastrzębia. Obecnie jednak skala finansowania, jakiego będzie potrzebować Polska, jest większa o rząd wielkości (ponad dziesięciokrotnie), choć z drugiej strony nasz kraj jest na dużo wyższym poziomie rozwoju gospodarczego, niż w czasie gdy kupowano F-16.
Czytaj też
To, jaki ostatecznie kształt przyjmie program rozbudowy Sił Zbrojnych RP, będzie zależeć od wielu czynników, w tym także finansowania oraz możliwości utrzymania tego finansowania przez gospodarkę państwa. W tym kontekście można odczytywać też wypowiedzi premiera Morawieckiego, wskazujące na konieczność porozumienia z instytucjami Unii Europejskiej w sprawie Krajowego Planu Odbudowy właśnie po to, by wzmocnić wiarygodność kredytową Polski. Miałoby to co najmniej ułatwić realizację programu modernizacyjnego Sił Zbrojnych RP, a być może nawet pozwolić na sfinansowanie części zakupów uzbrojenia z niskooprocentowanych pożyczek w KPO.
W obecnej sytuacji można by sobie życzyć, by program rozbudowy zdolności Wojska Polskiego był zbilansowany zarówno z potrzebami, jak i z możliwościami państwa, demograficznymi i finansowymi, bo każdy kredyt trzeba kiedyś spłacić. Kolejna kwestia to zapewnienie udziału przemysłu obronnego, co w perspektywie 30-40 letniego cyklu życia sprzętu ma istotne znaczenie dla utrzymywania jego realnej przydatności do działań na polu walki.
Nie ma jednak wątpliwości, że w obecnej sytuacji politycznej Polska potrzebuje zdecydowanych działań w celu wzmocnienia potencjału obronnego, także drogą dużych i realizowanych w krótkim czasie zakupów uzbrojenia w celu przygotowania do działania w niezwykle trudnym otoczeniu bezpieczeństwa i nadrobienia zaniedbań w zasadzie wszystkich rządów po 1989 roku. Współpraca z państwami-producentami uzbrojenia w zakresie finansowania z pewnością może w tym pomóc.
Piotr Glownia
Trudno nalać z pustego. Miałem nadzieję, że politycy PiS rozumieli to dzięki przyjęciu Gospodarki Patriotycznej do swojego programu w 2014. Tak, spłatę zawsze można przełożyć na raty, lecz wciągnięcie w te raty instytucji kredytowych zwiększa koszt. Załóżmy, że rząd wypracuje model inwestycji rządowych w rozwój przemysłowo-gospodarczy, który będzie swoistą coroczną ratą. Zwiększenie ilości kapitału dającego dochód i zwiększenie PKB z dodatkowej działalności gospodarczej w Polsce winno z czasem zwiększyć budżet. Wektory inwestycji to przemysł ciężki (PGZ), przemysł elektroniczny (półprzewodniki (i chipy?) z metali ziem rzadkich z KGHM), rozwój geotermi, kosztowne zwiększanie rodzimego wydobycia ropy i gazu z łupków i budowa hubu energetycznego dla Międzymorza. Produkcja materiałów z włókien węglowych i rozbudowa przemysłu chemicznego, mogła by utrzymać parę kopalni węgla. Kopalnia rudy żelaza w Suwałkach?
Pucin:)
@Piotr Głownia - ciekawa teoria przy obecnie odbywającej się deglobalizacji wielu gospodarek świata (RP jak zwykle blado na tym polu wypada - poziom inwestycji w stosunku do PKB).. Kopalnia rudy żelaza w Suwałkach to już chyba poza bandą-pojechane!!!! :0
Piotr Glownia
@Pucin. W Kirunie wydobycie odbywało się na powierzchni, lecz dziś wydobywają magnetyt (najwyższej jakości ruda żelaza) kilometr spod ziemi. W Suwałkach magnetyt zalega bliżej powierzchni obok cennego marmuru, rudy tytanu i innych poszukiwanych dziś drogich surowców. To nie są małe złoża! Tam jest dodatkowy powód strategiczny poza ekonomicznym dla rozruszania i eksploatacji kopalni i to nie tylko magnetytu. Polsce brak dużych aglomeracji na Wschodniej Ścianie, co utrudnia obronę wschodnich rubieży. Ponadto Suwałki leżą na strategicznym Przesmyku Suwalskim. Kopalnie żelaza i tytanu dałyby bodziec dla rozwoju ludnościowego (górnicy z rodzinami ze Śląska?) tego miasta. Suwałki leżą w bardzo ciekawym geologicznie miejscu i trzeba jechać po bandzie, aż kopalnie pod Suwałkami powstaną jak ten Przekop Mierzei Wiślanej. Do skutku..
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Zamiast zrobić merytoryczna analizę potrzeb w koniecznym SPO 2022 w oparciu o doświadczenia z Ukrainy - zrobiono "hurra-zakupy" na zasadzie kopania studni do pożaru. Zupełnie bez sensu postawiono na czołgi [366 Abramsów i 180 K2 - a ramowo 1000 K2] - zamiast np. na zakup amunicji precyzyjnej 155 mm i licencji produkcyjnych najlepszych wzorów [np. Leonardo Vulcano - półaktywna, naprowadzana laserowo]. Zakupy na K2 i Abramsy i na amunicję 100 mm oraz wozy logistyczne to już za ten rok kontrakty na około 100 mld dolarów. Zamiast amunicji precyzyjnej 155 mm, licznych kppanc, dronów - czy choćby Gladiusa w ilościach pozwalających na zatrzymanie każdego ataku lądowego Rosji.
LMed
No cóż. Niby to oczywiste. Dlaczego więc poszło krzywo???
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Errata: nie amunicja czołgowa 100 mm - tylko oczywiście 120 mm.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Po pierwsze po 24 lutego powinien zostać przeprowadzony w trybie pilnym Strategiczny Przegląd Obronny 2022 - oparty o doświadczenia z wojny ukraińskiej. Pierwszym wnioskiem - juz po marcowych walkach - byłby na pewno priorytet na kppanc - zarówno zakupionych w ramach pilnej potrzeby operacyjnej - jak i licencji z prawem produkcji wielkoseryjnej i rozwoju. Np. francuski Akeron, koreański Raybolt, turecki Omtas, MBDA Brimstone 3. Nie mówiąc o uzyskaniu najwyższego priorytetu dla Pirata i Moskita, czy konkretnego dogadania "albo-albo" z Rafaelem odnośnie rodziny Spike [zwłaszcza ER i NLOS]. Plus priorytetowo amunicja precyzyjna 155 mm dla Krabów- Leonardo Vulcano, BAE HVP, Bofors Bonus itp. - też część z nich z zakupem licencji na produkcję i rozwój. I tak samo - priorytet na wdrożenie szybkiej produkcji Szczerbca.
Bingo
180 “czołgi K2 „gap filler" – 3,43 mld USD”. A przecież można wziąć 250 M1A1FEP (ponad te 116 już wzięte) i dozbroić je w Iron Fist za ułamek tych kosztów i mieć lepszy czołg szybciej dla naszych potrzeb. No ale na biednego nie trafiło….
Thorgal
Poczytaj sobie ile amunicji kupiono z Korei wraz z czołgami, ta cena nie wzięła się znikąd.
Bingo
OK. Koszty samych czołgów to około 1.8 mld USD. Wciąż dużo więcej niż koszt 250 M1A1FEP które możemy dostać za około 0.5 mld USD jak weźmiemy w pakiecie za przekazanie reszty naszych PT-91 na Ukrainę. Koszt dozbrojenia 250 M1A1FEP w Iron Fist to 150 mln USD. Rachunek jest prosty.
mick8791
@Thorgal amunicji z K2 akurat super dużo nie kupiliśmy... Za to z Abramsami jak najbardziej, bo ponad 300 tys szt i dodatkowo jeszcze 12 WZT M88A2 HERCULES, 8 mostów towarzyszących M1110 Joint Assault Bridge, 6 wozów dowodzenia M577A3 oraz samochody terenowe M1152A1 HMMWV (26) oraz M1279A1 JLTV (26). I to wszystko za maks 3,75 mld dol czyli finalnie będzie to nas kosztowało mniej.
Lużyce
Dwa ostatnie akapity są istotą skutecznego rządzenia. Niestety obecny rząd to ekonomiczny prymityw rujnujący kraj. Politycznie rząd i wódz Jarosław Wielki zniszczył pojęcie Polski, Polaka i Narodu. Mamy więc teraz całą armię błaznów cieszących się z 500+, 13-tek, 14-tek , niższego wieku emerytalnego, wstawanie z kolan itp. itd. Skądinąd potrzebne, ale niestety paniczne zakupy uzbrojenia, to kolejny przejaw myślenia wiecowego. Nawet czytając ten portal widać, że polityczna propaganda PIS ma ogromne sukcesy w robieniu wody z mózgu. A ja się pytam, gdzie np. licencja na bezwzględnie potrzebny silnik do ciężarówek ? A gdzie technologia odlewania silników rakietowych jako podstawy do konstrukcji wszelkiej maści rakiet ? Gdzie pogłębienie toru wodnego do Kołobrzegu, aby mieć zapasowy pełnomorski port ? A czy do tych wozów z Korei, to w metalowych hełmach będzie można wejść ? Bo kevlarowych nie mamy, gdyż ważniejszy był przekop mierzei .
Piotr Glownia
@Lużyce. Inwestycje w infrastrukturę logistyczną, a do takiej należy zaliczać też przekop Mierzei Wiślańskiej w Nowym Porcie, są częścią rozwoju przemysłowego kraju. Domaganie się fabryk w szczerym polu bez dróg dojazdu dla przemysłowej logistyki mija się z celem. Pytanie tylko, co centralny port lotniczy, ma wspólnego z logistyką przemysłową. Turystyka i rolnictwo różni się wiele od przemysłu. Surowiec trzeba jakoś dowieźć. Aczkolwiek powiązana z budową takiego lotniska rozbudowa kolei może służyć już dla pociągów towarowych, jeśli oczywiście, mądrzy inaczej w rządzie z góry nie wykluczyli użytku jej przez logistykę przemysłową.
Był czas_3 dekady
Lużyce@- Bredzisz. "05.06.2020,- Ważą nie więcej niż 1,45 kg. Po bokach mają szyny do zamontowania np. latarki, z przodu gniazdo do gogli noktowizyjnych, a ich część boczna jest mocno podcięta, aby można było nosić ochronniki słuchu. HP-05 to nowy typ hełmów kompozytowych, które dostaną żołnierze. Dziś w tej sprawie podpisano umowę – za 50 tys. hełmów MON zapłaci spółce Maskpol 93,5 mln zł. " Nie trolluj, nie hejtuj, nie... Wcześniej "Na mocy trzyletniej umowy o wartości prawie 50 mln złotych, zawartej w 2016 roku z firmą Maskopol, wojsko otrzyma w tym roku 19 tysięcy hełmów kevlarowych, a w przyszłym 22 tysiące sztuk. Trafią one do jednostek operacyjnych oraz wojsk obrony terytorialnej." Nie trolluj, nie hejtuj, nie...
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
@Filemon66 - kłamiesz w żywe oczy. Dane NBP potwierdzone przez Eurostat - w 8 lat rzadów PO-PSL 431 mld zł wyprowadzonego kapitału z Polski - oficjalnymi kanałami. A luka VAT za PO-PSL wynosiła 25% - obecnie 5%. Czyli kolejne - już "czarne" [czyli niewykazywane w oficjalnych przepływach - w większości za granicę] źródło drenażu budźetu. Czy np. bandycka kradzież 186 mld z OFE przez PO-PSL. Poprzednia ekipa świadomie demontowała i rozkradała Polskę na rzecz Zachodniej Europy z Niemcami na czele [a energetyka na rzecz Kremla] - w ramach budowania od 2010 "nowej lepszej Unii Euroazjatyckiej od Lizbony do Władywostoku" - gdzie między Berlinem, a Kremlem miała być ziemia i ludność całkowicie podporządkowana. Zresztą - oni tylko się posłusznie dostosowywali do nadrzędnego "resetu" USA-Rosja - który tak boleśnie odczuliśmy orwellowskim zwrotem 17 września 2009,
Jac
Sam pan kłamiesz. Ja pracuję w Niemczech a mieszkam w Polsce i co miesiąc moja wypłata trafia do Polski. Idąc tokiem Pana rozumowania to wyprowadzam kapitał z Niemiec do Polski czyli okradam Niemców. Co do OFE prosE udać do ZUS i poprosić o analizę swojego konta emerytalnego z uwzględnieniem środków przekazanych z OFE na to konto. To nic nie kosztuje. Luka VAT była jest i będzie szara strefa , dlatego też w 2014 roku jeśli pamiętam wprowadzono pracę nad jpk co później wprowadził w życie PiS stąd skala wyłudzeń VAT się zmniejszyła. Jednocześnie pana komentarze w których tak pośrednio zarzuca pan poprzednikom z po działanie na szkodę Polski to świadczą że pośrednio kreując takie bzdury na forum publicznym , dzieląc Polaków tymi bzdurami sam pan działa na rzecz Rosji. Naród skłócony, w którym swoich konkurentów politycznych zalicza się do zdrajców i wyrzuca poza nawias narodu, nie ma szans z naszą jedna Rosja. Tam jest jedną mysl - myśl Putina.
Mlody12345
Przy poprzednich rządach miałeś przynajmniej informacje że to uczynili, przy obecnych nawet nie wiesz ile ukradli i jaka jest dziura, nikt nie sprzedawał rafinerii za hod-doga (i nie to żebym ich usprawiedliwiał..... szału nie było), 180 mld to pewnie wyprowadzili tylko w tym roku poza budżet, wszystkie instytucje państwowe nie działają - powróciło kolesiostwo jak w latach 90, tworzą lepsze warunki rozwoju dla wschodnich oligarchów niż własnych przedsiębiorstw, większość stanowisk ustawionych, młodzi emigrują zarobkowo na potęgę (brak oczywiście w statystykach).... itd. itd.... Jesteśmy krajem który nie potrafi wykorzystać potencjału naszych ludzi...... ludzi o których walczą gospodarki europy.... nasz kraj po prostu zmusza ich do wyjazdu - nikt nie chce mieszkać w cyrku. Opowiadania wodza Jarosława o wielkiej Polsce z dziurą w sakiewce i starym społeczeństwem to opowiadania o Atlantydzie....
podajnik
Pełna zgoda z Tadeusz Żelazny. Liczby właśnie to mówią. Zresztą zawsze podaję 3 liczby. Rok 2008 to 250 mld dochód budżetu. Rok 2015 to 290 mld dochodu budżetu. Rok 3023 to 605 mld zł dochodu budżetu. Wystarczy nie dopuszczać do kradzieży VAT.
zibi
Najpierw podpisują kontrakty, później szukają pieniędzy.... może u bociana niech spytają na dobry procent?
Ajot
Może ze sprzedazy/sprezentowania Lotosu PiS pozyska brakujące środki na te zbrojeniowe zakupy. Żart ponury taki.
Filemon66
Podsumowując 15 mld euro rocznie NETTO dostaje PiS CO ROKU przez 7lat. I NAGLE 200 MLN PLN Poza BUDŻETEM CZYLI ZOBOWIĄZANIA SĄ ALE KASY BRAK SKARB PAŃSTWA OGOŁOCONY RÓWNIEŻ
były porucznik zmechu
Tytuł dziwnie kojarzy mi się z wersami "Wesela" Wyspiańskiego. Oby to było tylko złudzenie i udało się nadrobić trzydzieści lat grabieży !
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
@Jac - w żywe oczy zaprzeczasz kradzieży przez PO-PSL 186 mld zł z funduszy emerytalnych [sic] Polaków. Argument o "dzieleniu Polaków" jest bez sensu z definicji - bo u nas wszyscy wyznawcy "totalnych"" uważają się nie za Polaków [polskość to dla nich nienormalność - cytując Tuska] tylko za wydumanych "Europejczyków". "Nasz dom w Brukseli" - wprost oznajmił to publicznie Schetyna w 2016 jako sztandarowe hasło "totalnych". Czyli "totalni" to zwykła agentura Berlina - bo Bruksela jest tylko zasłonką dla polityki Berlina, który za wszelką cenę dąży do wymazania suwerennych graczy państwowych w UE - to pierwszy etap budowy supermocarstwa Lizbona-Władywostok. Jakieś problemy z pamięcią?
Piotr Glownia
Rozumni inaczej postanowili podlizywać się Brukseli, zamiast uprzemysłowić Polskę. Po 6 latach rządów dostają wydatki na wojsko przy rocznym PKB 655 mld $ zamiast 1622 mld $. Najważniejsi w państwie zdają sobie sprawę o potrzebie fiskalnej efektywności, lecz być dobrymi ogrodnikami gospodarki przemysłowej nie są. Do tego nachalna propaganda sukcesu PiS zachwalająca każdą wtopę i porażkę obok oczywistych sukcesów. PiS zamiast wyciągać nauki z błędów, powtarza je. 6 lat przejmowania stanowisk w państwie, przyklepywania postkomunistycznemu układowi jak "porażka Waszczykowski" w MSZ i niemocy napisania 1 ministerialnej ustawy, która by wywaliła kryminał komuszy z sądów. Bez zmiany polityki wobec Brukseli, PiS nie zdobędzie pieniędzy na wojsko, przegra wybory na własne życzenie i Rosja zwycięży.
Mikołaj
Przemysł ciezki w Polsce powstał za Gomułki i Gierka a zlikwidowany za Balcerowicza. Ten przemysł produkcji palet, okien i mebli z płyty wiórowej nie wyprodukuje czołgów ani na nie zarobi.
Piotr Glownia
@Mikołaj. Wytłumacz więc, czemu Hanwha planowała budować K2PL w Polsce z Cegielskim, czyli przemysłem według ciebie "produkcji palet, okien i mebli z płyty wiórowej", a nie z tym wyrafinowanym i eleganckim Bumarem w którego skład niegdyś wchodziła nawet fabryka silników. W przemyśle istnieją łańcuchy dostaw i taka huta szkła, huta stali stali czy fabryka silników może mieć wiele wkładu w rozwój przemysłowy kraju, nawet jeśli przez dziesiątki lat będzie iść ze stratą. Małego intelektu ekonom zobaczy tylko cyferki w czerwonym, mózg mu drętwieje z przerażenia i zamknie taką fabrykę, a z tym wiążą się srogie konsekwencje dla rozwoju przemysłowego kraju. Temu niemiecka komisja EU tak srogo drapie pazurkami po Polsce, że istnieje jeszcze jakaś stocznia niezlikwidowana, bo pracę mają mieć tylko te niemieckie w EU.
Jac
Mikołaj bzdury klepiesz. PRL wybudował potężny przemysł ciężki a poległ na papierze toaletowym. Jak znajdziesz roczniki GUS z kat 70 czy 80 tych to zobaczysz że byliśmy w czołówce w produkcji stali, węgla siarki, energii hohoho. A jednocześnie parówka z Czech była rarytasem. Na meblach zarabiamy b. Dobra kasę.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
. Albo sterowanie państwem będzie sprawne, adekwatne i na czas - albo Polska zniknie. A to - prócz przeorania instytucji i ustawienia ich funkcjonowania pod kątem merytorycznym - wymaga wymiany CAŁEJ obecnej klasy politycznej - i to wszystkich opcji bez wyjątku - czyli pozbycia się laików-dyletantów u steru. "Mierny, bierny, ale wierny" i zasada "jedynie słusznego prezesa partii" i tzw. dyscypliny partyjnej musi odejść. Do kierowania zwykłym TIRem trzeba prawo jazdy kategorii E - dla kierowania nawą państwową trzeba nieporównanie większych uprawnień MERYTORYCZNYCH. I nie potrzebujemy samozwańczych "charyzmatycznych" "nieomylnych" "jedynie słusznych" "przewodników" - tylko spójnej pracy zespołowej fachowców i managerów z doświadczeniem z wielkiego biznesu. Co do idei - jest tylko jedna - Polska istniejąca i rozwijająca się za lat 10, 20, 50 i 100.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Polskę - gracza na poziomie gry międzynarodowej - należy traktować cybernetycznie jako homeostat, którego zadaniem [wg definicji homeostatu] jest przetrwanie w niesprzyjających zmianach otoczenia zewnętrznego. Poprzeczka wymagań ma charakter BEZWZGLĘDNY - czyli nie ma żadnych "prawie się udało" - jest tylko albo skuteczne odparcie zagrożeń - albo likwidacja homeostatu. dlatego wszelkie porównania do poprzedniej ekipy - czyli pozycjonowanie się WZGLĘDEM PO-PSL - nie ma sensu. Jeżeli PO-PSL wpychały nas 10 m pod wodę, żeby Polska się utopiła, to rządy PIS wcale nie będą lepsze, jeżeli utopimy się "tylko" 5 cm pod wodą
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
cd Filemon66 Co nie oznacza, że obecna ekipa tzw. "dobrej zmiany" dorasta instytucjonalnie do wyzwań przetrwania Polski w strefie zgniotu - od 2014 poprzeczka wymaganej sprawności państwa została podniesiona nieporównanie - a "wystarczy nie kraść" to dużo, dużo za mało, by Polska jako krytyczny bufor przetrwała parcie Berlina z Paryżem i z Kremlem [polityczno-ekonomiczno-finansowe z Zachodu i militarne ze Wschodu] do zbudowania supermocarstwa Lizbona-Władywostok. USA wszelkie koszty zamierza scedować na Polskę [aż do naszego pełnego bankructwa], Wuj Sam nie da nam kasy, na odwrót - zrobi sowity interes na naszych zakupach uzbrojenia i przepłaconych elektrowniach jądrowych i NIC NIE DA, a finalnie i tak się dogada z Berlinem i Paryżem jako najsilniejszymi graczami "trzymającymi" Europę. Dlatego kliencka polityka Jarka wobec Waszyngtonu jest samobójcza dla Polski.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
W sumie nawet Gierek był bardziej nowoczesny w zarządzaniu strategicznym państwa, bo z Zachodu kupował licencje. Nie udało mu się - ale to już była kwestia przedrukowania całego projektu przez Wielkiego Brata z Kremla. Obecna ekipa tzw. "dobrej zmiany" - zamiast inwestować w przebicie pułapki średniego rozwoju, w złamanie dualizmu na Łabie i podporządkowania strukturalnego Polski jako podwykonawcy Niemiec - tylko obsuwa się w rankingach innowacyjności i rozwoju, napycha kasę cudzym graczom kupując goły sprzęt z półki - i mnoży programy społeczne - zamiast skoncentrować środki i INWESTOWAĆ w rozwój i w innowacyjność i we własne łańcuchy "well to wheel" produktów OEM wysokiej marży, w zatrzymanie naszych kadr technicznych i ich rozwój w Przemyśle 4.0 w Polsce. Tak "wstajemy z kolan" - ale jak to ujął śp dr Targalski - "przez padanie na twarz" - a od siebie dodam, przez utrwalanie zależności i od Berlina [ekonomicznie] i od Waszyngtonu [w bezpieczeństwie] .
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
cd Z Korei Płd czy Japonii czy Tajwanu - winniśmy owszem kupować - ale nie "gołe" cudze produkty z półki - a technologie bazowe high-tech - od technologii budowy elektroniki [średniej, potem coraz wyższej skali integracji], nanotechnologii, generalnie technologii materiałowej, zaawansowanych przemysłowych technologii przyrostowych [druk 3D], ogólnie Przemysłu 4.0 - i budować współpracę w B+R dla uzyskiwania coraz wyższej pozycji w technologii, technice, czyli finalnie handlu i wzrostu ekonomicznego, w rezultacie także wzrostu wpływów politycznych. Nie puste gadanie o "wstawaniu z kolan" - tylko realne filary siły, wzrostu i suwerenności.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Modernizacja WP przebiega dokładnie na odwrót jak powinna. Najpierw gospodarka, budowanie pełnych własnych łańcuchów wartości dodanej i marży końcowej produktów high-tech, inwestowanie w Przemysł 4.0 i zbudowanie bazy przemysłowej high-tech, potem zamówienia na sprzęt we własnym przemyśle - finansowane dochodami z własnego eksportu produktów OEM wysokiej marzy. Konkretnie w 2016 powinny się zacząć wielkie inwestycje w Przemysł 4.0 - na bazie surowców strategicznych Skarbca Suwalskiego. Oraz budowanie własnej energetyki rozproszonej opartej o geotermię głęboką HTR prof. Żakiewicza - korzystającą z wyjątkowo korzystnej budowy geologicznej Polski. Niewyczerpane OZE o mocy STAŁEJ max 10 TWt cieplnej i 1 TWe elektrycznej.
Filemon66
Podsumowując 600 mld PLN WYDOIŁ PIS ZE SKARBU PAŃSTWA . NO TO TERAZ KICHA BĘDZIE NA TĘ KASĘ MY WSZYSCY SIĘ SKŁADALIŚMY
Filemon66
Podsumowując 50$ mld w obligacjach skarbu państwa po 20% rocznie czyli DYCHA PO 7 LATACH PIS PUSTKA A MIELI PRZECIEŻ 600MLD PLN W SKARBCU POZOSTAWIONYCH PRZEZ TUSKA
Był czas_3 dekady
Przecież minister od Tuska mówił: "piniendzy ni ma i nie bendzie".
Agencja Prasowa Lech Czech Rus
@Był czas_3 dekady Jakoś nawet Rostowski nie pomyślał, żeby po prostu dodrukować i zrobić nam dzięki temu masło po 70 zł kilo.
Facetoface
ad Agencja Prasowa Lech Czech Rus- skoro są drukowane to dlaczemu stolica w Berlinie nie wyje?! A cena masła ? Danke Tusk und Deutschland, wasza dalekowzroczna polityka doprowadziła do mega kryzysu światowego. Raz jeszcze danke!
Facetoface
Koszty zbrojenia są gigantyczne jednakże to mniej niż odbudowa państwa z gruzów wojennych.
wert
do 2020 analitycy np RAND, FOI typowali wojnę na końcówkę Xlecia, Najwcześniej 2027 kiedy kacapia miała zakończyć swój cykl zbrojeniowy. Fit For 55 redukuje kacapom ich lewar energetyczny. Ropa daje im połowę budżetu. UKR szybko wchodziła w OZE mając do tego b dobre warunki zwłaszcza na południu. Polski rząd przyjął strategię szybkiego rozwoju i finansowanie zbrojeń, W 6 lat zwiększyli przychody budżetu o 206mld w porównaniu do 53 mld w 8 lat POprzedniej ekipy, (przy takiej SAMEJ inflacji) To dało możliwość zakupów nowoczesnego uzbrojenia. Skończyło się: "piniendzy ni ma i nie bendzie". Budujemy zdolności od podstaw, zniszczonych "Końcem Historii". Przykładowo mogliśmy sami robić amo 122mm i 125mm. Dzis nie możemy bo kluczowe składniki sprowadzamy z francji w której właśnie dziwnie "wybuchł" pożar. Linię do prasowania nitrocelulozy zlikwidowaliśmy w słusznym czasie jako niePOtrzebną. Dziś budujemy od nowa
ginawa
Wert, podaj wskaxniki inflacji w analizowanym okresie.
Agencja Prasowa Lech Czech Rus
Ponad 200 mld (w sumie to diabeł wie ile) idzie "poza budżetem". Pieniądze będą jak maszynki w NBP strajku nie zrobią. Pytanie po ile będzie chleb, bo jest już ponad dwa razy droższy, a zaraz będzie po 20zł. Skończ z tą propagandą dla ułomnych moralnie i umysłowo "polskich Polaków". Śmiech mnie ogarnia od tej wspaniałości rządu Jarosława, z epickimi wałkami przy których zegarek ministra Nowaka z PO, a nawet skok na OFE to pikuś. Miliardy to trafiają, ale do kieszeni "klubu milionerów PiS", a ludzi tymczasem na masło nie stać. Ogolili przedsiębiorców z czego się dało, Orlen jedzie po bandzie i ciągnie ile może z biedy narodu, a my się mamy cieszyć. Jak tak dalej pójdzie to faktycznie mohery pójdą tylko do tego wojska, bo wszyscy inni wyjadą i będziecie mogli drukować jeszcze więcej. Nikogo to nie obejdzie. PS Przychody do budżetu to dają Polacy, którym to trzeba zabrać, a nie żaden złodziejski rząd, Oni jeszcze pensje z tych pieniędzy biorą.
Ali baba
Najwyszy 5% najniższy 3% w 2010-2013
Darek S.
Przede wszystkim trzeba zreformować system emerytalny w wojsku i jednorazowo podnieść uposażenie o 30 % żołnierzom w jednostkach operacyjnych zwłaszcza wojsk lądowych. Wypłatę emerytur powinien przejąć ZUS, Prawo do emerytury nabywałoby się tak samo jak w ZUS. Podniesienie wynagrodzeń i tak nastąpi, inaczej nie uzbieramy 300 000 żołnierzy, a pozbylibyśmy się olbrzymiego obciążenia budżetu MON, wypłatą emerytur dla 40 latków w przyszłości.
Mlody12345
Raczej inwestował bym w lekarzy, nauczycieli, szpitale, wykształcenie dzieci..... inaczej ten kraj sam się wyludni i nie będzie co bronić, już mamy nieoficjalnie oczywiście 3-5 milionów obywateli w kwiecie wieku na emigracji w całej Europie, oczywiście statystycznie są w Polsce bo większość pracuje na własnych działalnościach. Inwestowanie w system totalitarny nie sprawdza się jak widać po wschodnich sąsiadach, kraj jest tak silny jak silni są jego obywatele.... a wrażenie moje jest takie że większość obywateli cierpi na syndrom wyparcia, można by nawet rzec że mają poczucie obywatela 2 kategorii. 30% poparcie w sondażach to nie większość a źle skonstruowany system wyborczy.
Agencja Prasowa Lech Czech Rus
@Mlody12345 1. Ja też "INWESTOWAŁBYM" w nauczycieli, którzy nauczyliby cię, że nie ma czegoś takiego jak "czterokropek", "pięciokropek" i w ogóle jak napisać chociaż jedno zdanie jak słownik przykazał. Nie uważasz za groteskowe pisanie przez Ciebie o wykształceniu? 2. Większość pracuje na własnych działalnościach? Zachód to nie tylko Niemcy i nie masz racji. Nie tak to działa. Ludzie pracują przez agencje, a nie żadne własne działalności. Nie wymeldowują się (zwykle z kilku powodów) i pozostają polskimi rezydentami podatkowymi. xD 3. Wnioskiem z dwóch poprzednich punktów jest to, że o systemie wyborczym lub syndromach społecznych wypowiadać się nie powinieneś, bo nie masz do tego kompetencji. Chyba, że proponujesz dyktando dla każdego przed podejściem do urny wyborczej? Wtedy głosowanie będziesz miał z głowy. ;)
Ali baba
Pamiętaj beż armi niema znaczenia czy mamy lekarzy , nauczycieli ipt . Bo wystarczy tydzień by nas podbić a lekarzy i nauczycieli wywieść do Katynia.
Prezes Ukrainy
Jarosław I Wielki, aby pomścić brata zrobi z nas mięso armatnie, wysyłając na Kijów, Przy okazji zrujnuje polski przemysł zbrojeniowy łącznie z gospodarką. Sytuacja jest podobna jak w Niemczech w 1939 r.
Laky
A ten znowu z roSSji pisze😉😂
Mlody12345
On z Rosji, ty z Ukrainy..... ani jeden, ani drugi nie było nigdy naszym przyjacielem...... i raczej to się nie zmieni.....
Ali baba
Ile ci płacą kacapy?