Reklama

Geopolityka

Macron chce szybkiego końca wojny, kosztem "gwarancji" dla Rosji [KOMENTARZ]

Fot. kremlin.ru.
Fot. kremlin.ru.

Ostanie wypowiedzi polityków krajów Europy, a konkretnie prezydenta Macrona i kanclerza Scholza stawią pytanie czy reprezentowane przez nich państwa są gotowe do ustępstw wobec Rosji, w związku z przeciągającym się konfliktem na Ukrainie? Jak się wydaje wojna na Ukrainie jest nie na rękę Francji i Niemczech ekonomicznie, ale także wojskowo.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Macron w ostatnich wypowiedziach dla telewizji dał do zrozumienia, że przeciągający się konflikt jest nie na rękę Francji. Francuski polityk powiedział, że Zachód powinien rozważyć, jak odpowiedzieć na zgłaszaną przez Rosję potrzebę uzyskania gwarancji bezpieczeństwa, jeśli Władimir Putin zgodzi się na negocjacje w celu zakończenia wojny z Ukrainą. Macron dodał także, że Europa musi zacząć przygotowania do budowy nowej architektury bezpieczeństwa na kontynencie i zastanowić się, jak ma ona wyglądać w przyszłości.

Czytaj też

"Oznacza to, że jedną z podstawowych kwestii, do jakich musimy się odnieść - jak zawsze mówił prezydent Putin - jest obawa Rosji, że NATO podejdzie tuż pod jej drzwi, oraz jej obawa przed rozmieszczeniem broni, które mogłyby zagrozić Rosji" - powiedział Macron.

Reklama

"To będzie jeden z czynników decydujących o pokoju, więc musimy być na to przygotowani: co jesteśmy gotowi zrobić, jak mamy bronić swoich sojuszników i państw członkowskich NATO, a jednocześnie dać Rosji gwarancje bezpieczeństwa, gdy wróci do stołu rozmów" - podkreślił w wywiadzie wyemitowanym w sobotę przez francuską telewizję TF1. Cytowana przez Reutersa rozmowa została nagrana podczas wizyty Macrona w USA w minionym tygodniu.

W niedzielę francuski prezydent powiedział dla CBS News, że utrzymuje regularny kontakt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ponieważ wierzy, że najlepszym sposobem na powrót do rozmów jest posiadanie bezpośredniego kanału komunikacji. Dodał też, że polityka izolacji jest najgorsza, szczególnie wobec takiego lidera jakim jest Putin.

Jak należy rozumieć ostanie wypowiedzi prezydenta Emanuela Macrona? Czy Francja jest gotowa do ustępstw, by szybko zakończyć wojnę i wrócić z Rosją do biznesu, i jak ma wyglądać nowa architektura bezpieczeństwa według Francji? Ostanie wypowiedzi Macrona skomentował dr Aleksander Olech analityk Defence24, wykładowca Baltic Defence College i współpracownik NATO.

Jak mówi dr Aleksander Olech:

Podczas dwustronnych rozmów z Bidenem, Macron podkreślał wielokrotnie, że nie ma żadnych rozmów bez Ukrainy. Niezależność i suwerenność Ukrainy jest kluczowa dla Paryża, jak i dla Waszyngtonu. Niemniej jednak , od początku tej inwazji jak i też po 2014 roku zawsze dla Francji najważniejsze było to, by mieć jak najwięcej partnerów- by utrzymywać z nimi relacje. Ani Francji, ani Niemcom, ani też Polsce ta wojna nie jest na rękę, choć to dla Polski wygląda to tak, że musimy mieć tutaj jasną sytuację, gdzie Ukraina jest bezpieczna, niezależna, suwerenna. Dla Francuzów tych wojen jest zbyt wiele. Dlatego Macronowi i Scholtzowi zależy na jak najszybszym zakończeniu tego konfliktu i Macron dobrze wie, że tylko i wyłącznie wsparcie Rosji czy też danie jej gwarancji pozwoli na zakończenie konfliktu. Macron jest świadomy, że ta wojna może trwać latami, Francja jest świadoma, że musi pomagać Ukrainie, żeby bronić wschodniej flanki NATO i Marcon wszedł w gospodarkę wojenną. Francja ma być gotowa na konflikt o wysokiej intensywności, pojawia się tylko pytanie, czy ten konflikt miałby być z Federacją Rosyjską czy może z krajami w Afryce? Dlatego też Marcon tak samo jak Scholz chcą dążyć do jak najszybszego zakończenia konfliktu w Ukrainie . Jednocześnie i Macron i Scholz dają uzbrojenie dla Ukrainy, wspierają ją, ale też będą naciskali, żeby doszło do porozumienia. I teraz te naciski będą pojawiać się na inne kraje w ramach Unii Europejskiej, ale też w ramach NATO. Sąd też możemy postrzegać pewne ustępstwa Macrona wobec Erdogana i zacieśniającą się współpracę na linii Francja-Turcja, ale też dostrzegajmy to, że Macron musiał rozmawiać z Bidenem o tych swoich słowach. To jest wspólna decyzja Macron-Biden. Tylko Macron dalej utrzymuje ten francuski pragmatyzm, gdzie przedłużająca się wojna łączy się z przekazywaniem uzbrojenia - teraz jest już potrzebne ofensywne uzbrojenie – tak naprawdę pozbawia to Francję pewnych korzyści, pewnych środków finansowych, a sytuacja ekonomiczna Francji staje się trudna. Ponadto skomplikowana jest sytuacja wewnętrzna i Francuzi chcą w końcu skoncentrować się na Indo-Pacyfiku i Afryce, a nie znowu na Europie Wschodniej, bo wiedzą, że rolę lidera oddali Stanom Zjednoczonym
Dr Aleksander Olech

Jak w takim razie wygląda nowa architektura bezpieczeństwa według francuskiego prezydenta?

Jak tłumaczy dr Aleksander Olech:

To przede wszystkim Europa, a raczej Unia Europejska opierająca się na krajach Unii tzn. chce on wrócić do prymatu, gdzie jest ważna Francja, niemniej dostrzega też współpracę w ramach bezpieczeństwa z krajami bałtyckimi, choćby Litwą kupującą francuskie armatohaubice i ma też świadomość, że państwa takie jak Włochy też chciałyby się do tego podłączyć - podobnie zresztą jak kraje EuroKorpusu, w którym jest między innymi Polska. Ponadto Francuzi są mocno obecni w Estonii i Rumunii. Niemcy są przez Macrona postrzegani dwustronnie, że to jednak może być nadal partner Rosji, ale Macron jest świadomy, że Rosja i to jest cytat „zawsze będzie sąsiadem Unii Europejskiej", a to oznacza, że prędzej czy później należy się z nią układać. W związku z tym chce oprzeć tę architekturę na bezpieczeństwie krajów Unii Europejskiej, i prędzej czy później musi do tego dojść, tak jak podkreśla to Macron. Należy też jednak dodać, że nie można odmówić Macronowi dostarczania broni na Ukrainę, ale też trzeba podkreślić, że Macron walczy o interes Francji, której z Rosją jest raczej po drodze.
Dr Aleksander Olech

Ostanie wypowiedzi polityków Francji czy Niemiec na pewno nie pomagają Ukrainie. Wczorajszy atak rakietowy, którynajwiększy od początku wojny, gdzie Ukraina (jak podaje Szef sztabu generalnego ukraińskiej armii gen. Walerij Załużny) zestrzeliła 60 z ponad 70 wystrzelonych przez Rosjan rakiet, typu Ch-101, Ch-59, Ch-555 (powietrze-ziemia) i Kalibr (woda-ziemia), nie sprzyja jej szybkiemu zakończeniu. Według komunikatu największe zniszczenia odnotowano m.in. w Odessie i Krzywym Rogu, jednak -jak się wydaje -obrona przeciwlotnicza Ukrainy wykazała się dużą skutecznością. Wczorajszy atak był zapewne odwetem po tym, jak ukraińskie bezzałogowce zaatakowały rosyjskie bazy. Według oświadczenia ministerstwa obrony Rosji drony zostały zestrzelone, jednak ich fragmenty „nieznacznie uszkodziły korpusy dwóch samolotów". Zginęło trzech wojskowych, a a czterej odniosło rany.

Czytaj też

Jak na razie nie widać zakończenia wojny a jej eskalację. W połowie listopada wiceminister obrony Ukrainy mówił, że wojska ukraińskie mogą wrócić na Krym przed końcem grudnia, a cała wojna z Rosją zapewne zakończy się do wiosny. Przedłużający się i eskalujący konflikt nie jest na rękę Francji i Niemczech. Jak zwraca uwagę dr Olech na Twitterze „Istnieje kilka wspólnych płaszczyzn, na których Francja i Rosja mogą znaleźć porozumienie w tym m.in. zakończenie wojny na Ukrainie".

Przedłużająca się wojna jest dla Francji problematyczna ze względów ekonomicznych, ale także dużego zaangażowania na wschodniej flance NATO czy obawy, że konflikt na Ukrainie przerodzi się w coś większego i NATO zostanie w to wciągnięte. Rosji natomiast zależy, by na swoich zasadach zakończyć wojnę, ponieważ straty w sprzęcie i w ludziach są coraz większe. Sankcje mimo działań Rosji też zaczynają być odczuwalne. W poniedziałek weszło w życie embargo na sprowadzanie rosyjskiej ropy naftowej do Unii Europejskiej drogą morską i uzgodniony przez UE, G7 i Australię na 60 dolarów za baryłkę limit ceny ropy z Rosji transportowanej drogą morską. Ograniczenia te mają utrudnić Rosji finansowanie wojny na Ukrainie, przy zachowaniu stabilności dostaw energii na świecie.

Czytaj też

Nieśmiałe sygnały wysyła także prezydent Biden, który mówi ,że jestem gotowy spotkać się z Władimirem Putinem, jeśli ten zdecyduje, że chce zakończyć wojnę w Ukrainie. Podkreślając jednocześnie, że Putin dotąd nie wykazuje takich oznak, oraz zapewniając, że nie podejmie decyzji bez konsultacji z sojusznikami. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu John Kirby komentując słowa Macrona powiedział, że "Prezydent Biden uważa, że obawy dotyczące bezpieczeństwa, o które najbardziej się troszczymy, to obawy dotyczące bezpieczeństwa Ukrainy". Mówiąc dalej, że "Ukraina nie stanowiła zagrożenia dla nikogo, a zwłaszcza nie dla Rosji. Nie ma żadnego usprawiedliwienia i żadnych dowodów na twierdzenia Rosji, że jej bezpieczeństwo było zagrożone. Bezpieczeństwo Ukrainy było i jest zagrożone przez Rosję, i na tym się skupiamy".

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (13)

  1. tagore

    Moskwa trzyma Paryż za gardło kontrolując w Afryce północnej dostęp do kopalni uranu, to na dostawach z tego obszaru opiera się francuska energetyka atomowa.

  2. kaczkodan

    Francja opiera swoją pozycję na sile militarnej. Sytuacja w której Polska będzie dysponować silniejszą armią lądową a do tego obok pojawi się w perspektywie Ukraina która będzie ewenementem na skalę Izraela siłą rzeczy obniży jej pozycję.

  3. opozycja

    2) Europa, Frncja czy Niemcy, - nie zawra zadnego pokoju - bo sa za slabe. EUropa nie ma wlasnej politki, choc by chciala, jest kampletnym wasalem USa. Popierala wstzskie wojny ktore USa popieraly (np okupacja Afganistanu, czy Atak na Irak, Libie itp) UE mogla by np w przadku IRanu zmusic USa do przestrzegania wlasnych zobiwiazan prawnych - ale nie tylko nei da rady tego zrobic - ale wrecz sama ulegla sankcjom amerykanskim i jednak nie inwestuje w Iranie - choc JOCPA o tym mowilo. O ile przed wojna na Ukrainie UE starala sie np z CHinami miec WLASNA droga i neutralny biznes (+ tania energie z Rosji) To od wojny - UE stala sie kaompetnie zalzna od USA. Z neutralnej poztcji lekko zaleznej stalismy sie jako kontynent oslabieni, zazleni, i bezwolni. UE gosdarcza traci na wojnie USa zyskuje. Nie widze szans by oslabiny sojusznik cokowiek mogl zdzialac. Marcon widzi ten upadek i moze cos probwac ale nic nie zrobi raczej> Za ponzo.

    1. Komi

      Sytuację u ruskich obrazuje choćby stan translatorów używanych na tym portalu. I widać jest coraz gorzej, Olgino upada.

    2. papa lebel

      Komi - widocznie sankcje działają i muszą ciąć koszty ;)

  4. nyx

    USA poczuły krew... i zobaczyły że niezbyt dużym kosztem mogą mieć Rosję z głowy na kilka-kilkanaście lat - a może i na zawsze jeżeli uda się zbudować silny blok państw w europie środkowo - wschodniej. Tego przez lata próbowała uniknąć Rosja, ale atakując Ukrainę nie spodziewała się że zjednoczy przeciw sobie prawie cały świat... Idea międzymorza stała się dzięki tej wojnie dużo bardziej realna niż kiedykolwiek wcześniej...

  5. Golf

    Co za fajfus z tego Macrona !! W chwili gdy rosyjskie rakiety niszczą ukraińskie miasta, zabijają cywilów, kobiety i dzieci ta franuska gnida martwi się o samopoczucie i spokój ducha Putina ! To jest nasz sojusznik z NATO ? Jezu... Już nie może sie doczekać kiedy znowu będzie mógł eksportować do Rosji części u kłady optoelektroniczne do czołgów, myśliwców itd.

    1. papa lebel

      Bo to masochista. Wiecie dlaczego....:)

    2. CdM

      Popatrz na to tak: NATO nie zamierza atakować Rosji. To oczywiste. Jeśli więc damy Rosji "gwarancje" w postaci solennego zapewnienia, z pieczątkami i w ogóle, że jak bum cyk cyk ich nie napadniemy, jeśli tylko oni wyjdą z UKR, to zupełnie nic nas takie zapewnienie nie kosztuje, a Putin mógłby ogłosić, że zrealizował swój cel "ostudzenia zapędów NATO" i "wyjść z twarzą" z porażki, przynajmniej wobec swojego motłochu. Już nie takie rzeczy przykrywali propagandowo.

    3. opozycja

      Nie masochista. USa na wojnie zarabiaja. Norwegia np zarabia spzrejac nam drozej energje. My mamy ten nasyroj ze nalezy za innych sie poswiecac. Ale powiedz czy widziales by tak histria dziala? USa sie poswicily np za Polske w Jalcie albo za Kurdow (sojusznikow) albo za Tajwan - gdy zaczeli popierac Chiny w latach 70- tych? SKad w nas Polakach te patrzenie nie realne? POswiecanie sie ? Nie lepiej byc bogatym krajem w pokoju niz dazacym do wojny poswiecajacym sie? Masochista to nie MArcon - to my (papa lebel)

  6. Ma_XX

    przecież terytorium rosji nikt nie potrzebuje, przepis na koniec wojny jest bardzo prosty procesy w Hadze dla zbrodniarzy, reparacje wojenne, wycofanie się do granic z 1991 roku - gwarantowanych rzekomo przez niektóre kraje

  7. opozycja

    1 ) Kilka kometrzy napisze - JEDEN - decyzja o pokoju podejmuje SOJUSZNIK nie WROG- np W Jugoslawi pokoj z NAto wytmusila ROSJA (Sojusznik serbii- grozac ze pzrestanie pomagac zaopatrzeniem) w Wokjnie Czerwnych Kmerow - pokoj daly Chiny (Sojusznik Kmerow- grazac brakiem wsparcia) CHoc warto wiedziec ze lekko Kmerow wspieralo tez USa- bo w tym czasie Chiny to byla przeciwwaga dla ZSRR (na odobnej zasadzie USa odcielo sie od Tajwanu wtedy) Miedzy innymi dzieki wsparciu USa nie udalo sie osadzic kmerow przed trybinelem. W kazdym razie punkt nymer 1- Sojusznik decyuje o pokoju - w Przypadku UKRAUNIY- beda to USa.

  8. Markus

    @Jukelo57: 10/10. Masz absolutnie rację

  9. MaroNegro

    To dobry pomysl, ale jedyni ktorzy moga dac gwarancje bezpieczenstwa rosji to usa. Wszyscy na tym zyskaja a rosji nie beda juz potrzebne wojska nuklearne.

  10. Jukelo57

    tu rządzi USA - zresztą NATO to USA :) Francja, Niemcy to mogą sobie pitolić palcami po stole. Decyzje zapadają w Waszyngtonie. USA nie daruje Rosji rozliczania się w rublach za węglowodory i zrobią wszystko żeby Rosję przymusić do powrotu do Złotego Dolara. Jak na razie to wojna zapowiada się na 2023 r.

  11. ktosiex

    Macron i Scholz to przedłużenie polityki Ameryki, mają mówić to, czego nie powie otwarcie Biden. Po prostu kraje zachodnie nie chcą dalszej eskalacji konfliktu. Zapędzenie Rosji do rogu to niebezpieczeństwo eskalacji tej wojny. Ja wiem, że każdy, komu nie marzy się atak na lotnisko w Rzeszowie albo na Słowacji to ruska onuca, ale większość ludzi patrzy na to rozsądnie i nie chce konfliktu. Gdyby było inaczej to patrioty na Słowacji by stały w Bieszczadach, a nie na lotnisku w środku kraju. Wojna domowa w Rosji to ryzyko utraty kontroli nad bronią atomową przez FR, plus możliwość pomocy bratnim narodom na Syberii przez Chiny i dzięki temu uzyskanie kontroli nad surowcami. UE to trzecia gospodarka świata, tylko żeby się dalej rozwijała potrzeba taniej stacji benzynowej na wschodzie. Ukraina dla krajów zachodnich (i dla Rosji) to tylko bufor i tak zostanie.

    1. klapaucyusz

      Nikt nie chce dalszej eskalacji konfliktu - i co z tego? Takie deklaracje Macrona to zostawianie miejsca na porozumienie, gdy będą ku temu możliwości. Zachód jednak nie może pozwolić Rosji na nabytki terytorialne na Ukrainie, a kremlowski gang nie jest gotowy z nich zrezygnować. Zachodnie społeczeństwa też nie zaakceptują zgniłego kompromisu, zdrady Ukraińców. Wojna będzie się ciągnąć. USA nie zdecyduje się na całkowite pobicie Rosji, bo boi się konsekwencji oraz dlatego, że póki wojna trwa, trzyma niedźwiedzia w potrzasku i przejmuje rynek surowcowy w Europie. Berlin i Paryż nie są przedłużeniem Waszyngtonu. Nie dalej jak wczoraj ambasador Niemiec w Waszyngtonie składała samokrytykę za politykę jej kraju w ostatnich latach. Musieli ją nieźle przeczołgać, ale to nie znaczy, że Berlin się w pełni podporządkował. Dość wspomnieć ostatnią podróż Scholtza do Chin. A Paryż z pewnością nie mówi głosem Waszyngtonu, uprawia własną politykę.

    2. Tomasz1979

      Typowy tekst ruskiej onucy. Zachód nadal ogromnie wspiera i będzie wspierał Ukrainę ponieważ wie, że to wojna Demokracji i Wolności z Autorytaryzmem i z ludobójstwem. UE obędzie się spokojnie bez RUS stacji benzynowej, nawet Niemcy błyskawicznie odeszły od RUS gazu a niebawem cała UE odejdzie nawet od RUS ropy. RUS ginie i gnije. RUS przegrywa. Pozatym nawet opór FR i DE (choć nadal ogromnie UKR wspierają) nie zatrzyma pomocy PL czy USA czy GB czy B9 dla UKR - bo nawet z UKR nie graniczą. PEwnie na początku wojny straszyłeś przed stawianiem RUS oporu. UKR i ZAchód pokazały, ze da się. I rozumieją stawkę.

    3. Zbyszek

      Rosja nie jest w stanie niczym zagrozić Zachodowi, nawet przy jego aktualnym stanie sił zbrojnych. Nie radzą sobie z Ukrainą - nie poradzą tym bardziej z NATO. Broń atomowa jest naprawdę groźna pod warunkiem jej... nie użycia. Dobrzy politycy wiedzieliby że Rosja jedynie czego potrzebuje to dobrego dociśnięcia kolanem i ustępstwa w rodzaju solennych gwarancji że NATO nie zaatakuje Rosji. Bez żadnych ustępstw poza nią. Oczywiście Rosja potrzebuje zrozumieć że to jedyne zwycięstwo na jakie może liczyć. Więcej broni dla Ukrainy (ofensywnej), przesunięcie wojsk amerykańskich do Polski / Bałtów, włączenie tych krajów do Nuclear Sharing. Ostatnie mogłoby nawet być wstrzymane by Rosja poczuła się lepiej (tylko wstrzymane). Żadne "ataki na Rzeszów" mieć miejsca nie będą, no chyba że będzie się ustępować i Moskwa poczuje słabość NATO. Wtedy poczują się bezkarni

  12. Tomasz1979

    Jak Macron chce szybkiego końća wojny to może niech zaoferuje RUS coś ze swojego terytorium : może Alzację i Lotaryngię odda RUS, albo Korsykę zamiast Krymu by RUS muiała bazę tam swoją. To jak Macron - zależy ci na pokoju czy jednak nie ?

  13. Niezorientowany

    Problemem Francji jest słabość drugiej nogi tandemu, czyli Niemiec. Dla Francji powstanie tandemu było korzystne, gdyż pozwalało się skupić na swojej strefie postkolonialnej. Niemcy miały odpowiadać za Wschód. Taki tandem, gdyby działał, miał zapewnić coraz słabszej gospodarczo Francji panowanie (choć wraz z Niemcami) w Europie. Niemcy zawiodły i teraz Francja skacze sama na jednej nodze. Usiłuje otrzymać swoją mocarstwową pozycję, ale nie ma na to sił i z przerażeniem patrzy, jak absolutną dominację zdobywają na kontynencie Stany, w dodatku w sojuszu z bidną, pogardzaną Polską, która (według Francji) kolejny raz "straciła okazję, żeby siedzieć cicho"..

Reklama