Reklama

Geopolityka

Korea Północna stawia na taktyczną broń jądrową. Są ćwiczenia

Fot. SRA JEFFREY ALLEN/ Departament Stanu USA (domena publiczna)

Jak podała w poniedziałek oficjalna północnokoreańska agencja KCNA, przeprowadzone w ostatnich tygodniach przez Koreę Północną testy rakietowe były „ćwiczeniami taktycznych sił jądrowych” i osobiście nadzorował je przywódca KRLD Kim Dzong Un. Jeśli doniesienia są prawdziwe, oznacza to wzrost zdolności sił północnokoreańskich do użycia różnych typów broni jądrowej

Reklama

"Jednostki Koreańskiej Armii Ludowej odpowiedzialne za użycie taktycznej broni jądrowej przeprowadziły ćwiczenia wojskowe od 25 września do 9 października w celu przetestowania i oceny zdolności kraju do odstraszania nuklearnego i kontrataku" – napisała agencja KCNA. Agencja uzasadniła te ćwiczenia wspólnymi amerykańsko-południowokoreańskimi manewrami wojskowymi w regionie oraz "godnym ubolewania podejściem, które dodatkowo zaostrza napięcie w regionie, a jednocześnie stanowi otwarte zagrożenie militarne" dla Korei Północnej.

Reklama

Wystrzelenie rakiet przez Koreę Północną w ciągu ostatnich dwóch tygodni było ćwiczeniami "symulującymi prawdziwą wojnę" - dodała KCNA. Testy symulowały atakowanie wojskowych obiektów dowodzenia, głównych portów i neutralizowanie lotnisk na Południu" - podkreśla agencja. "Skuteczność i praktyczna zdolność bojowa naszych nuklearnych sił bojowych zostały w pełni zademonstrowane, ponieważ są one całkowicie gotowe do uderzania i niszczenia celów w dowolnym momencie z dowolnego miejsca" – napisała północnokoreańska agencja.

Czytaj też

"Chociaż wróg nadal mówi o dialogu i negocjacjach, nie mamy o czym rozmawiać, ani nie czujemy takiej potrzeby" – cytuje KCNA słowa Kim Dzong Una. Podczas gdy rozmowy w sprawie rozbrojenia Korei Północnej już dawno utknęły w martwym punkcie, Pjongjang zintensyfikował testy rakietowe od początku roku. W ubiegłym tygodniu wystrzelił m.in. pocisk balistyczny, który przeleciał nad Japonię - po raz pierwszy od pięciu lat.

Reklama

Wielu ekspertów uważa też, że Korea Północna zakończyła przygotowania do nowej próby jądrowej, która byłaby siódmą w jej historii i pierwszą od 2017 roku. Wprowadzenie przez Koreę Północną do użycia taktycznej broni jądrowej zwiększa zagrożenie ze strony tamtejszego potencjału jądrowego, prawdopodobnie będzie ona przenoszona przez pociski typu KN-23 o zasięgu od 400 do 700 km, uznawane za podobne do rosyjskich Iskanderów.

Jak pisał Defence24.pl w czerwcu br. "Ewentualne wprowadzenie tego typu pocisków do północnokoreańskiego arsenału będzie oznaczało znaczny wzrost potencjału jądrowego Korei Północnej, ale i skrócenie czasu ostrzegania przed uderzeniem. Do tej pory bowiem potencjał jądrowy był skupiony w siłach strategicznych, przeznaczonych w dużej mierze do działań na szeroką skalę. Paradoksalnie jednak charakter sił strategicznych wiąże się z wieloma ograniczeniami w ich użyciu". Chodzi tutaj chociażby o szczególny charakter sił strategicznych, rozmiary wyrzutni pocisków i elementów wsparcia, względną łatwość odróżnienia od innych elementów ugrupowania bojowego itd.

Po rozmieszczeniu taktycznej broni jądrowej we frontowych jednostkach, będzie ją znacznie trudniej wykryć i odróżnić od takich samych wyrzutni, przenoszących również konwencjonalne głowice. A to istotnie zwiększa potencjał uderzeniowy, ale i ryzyko że broń jądrowa zostanie zastosowana. Dużo trudniejsze może też być wyeliminowanie północnokoreańskiego potencjału uderzeniem wyprzedzającym, bo jest on rozpraszany we frontowych jednostkach." Wszystko wskazuje więc na to, że tego rodzaju pociski (lub inne systemy taktycznej broni jądrowej) trafiły do służby i przetestowano ich wykorzystanie

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. Valdi

    Przypomnijmy hwasong12 to Iskander ale na to Korea Południowa posiada swój system czengung2 a to taki podrasowany s350 witeź I o to właśnie chodziło aby pokonać ruską cywilizacje ich własną bronią

  2. Jaszczur

    Te zaklęcia że Chiny chcą deeskalować itp - śmiać mi się chce z tych expertów . Twierdzą że zaraz Chiny odwrócą się od Rosji ... Tylko ciekawe czemu pozwalają kimowi eskalować? By Rosja była mocarstwem musi mieć Ukrainę zdobyta , by Chiny były supermocarstwem muszą mieć pod butem Rosję i żadne nasze życzeniowe myślenie że Chiny porzuca Rosję nic nie dadzą

Reklama