Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Katar w izolacji. Przyczyny i scenariusze [ANALIZA]

Zerwanie stosunków dyplomatycznych z Katarem przez Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz niektóre inne kraje sunnickie, to konsekwencja wspierania przez Katar Bractwa Muzułmańskiego i Al Kaidy, potajemnych układów z Iranem, a także niekorzystnej dla Kataru zmiany władzy w USA. Domniemany atak hakerski Rosji na katarskie serwisy informacyjne jest bez znaczenia - dla Defence24.pl pisze Witold Repetowicz.

Fot. U.S. Department of Defense
Fot. U.S. Department of Defense

Polityka zagraniczna Kataru od dawna przeszkadza Arabii Saudyjskiej oraz Zjednoczonym Emiratom Arabskim. Przyczyny są następujące:

1. Katar wspiera Bractwo Muzułmańskie i udziela schronienia szejkowi Jusufowi al-Karadawi, duchowemu przywódcy tej organizacji. Karadawi jest natomiast ścigany przez Egipt, w którym wszyscy liderzy Bractwa siedzą w więzieniu od przewrotu w 2013 r. Przewrót ten był wsparty przez Arabię Saudyjską.

2. Katar wspiera Al Kaidę. W szczególności chodzi o wsparcie dla związanych z Al Kaidą terrorystów Hajat Tahrir asz-Szam w Syrii. Tymczasem Arabia Saudyjska wspiera inną organizację walczącą z Assadem, tj. Dżaisz al-Islam, a także niektóre bardziej umiarkowane grupy, które ostatnio zawarły sojusz ze wspieranymi przez USA i zdominowanymi przez Kurdów Syryjskimi Siłami Demokratycznymi (SDF). Katar wspiera również Al Kaidę (a także Bractwo Muzułmańskie) w Libii. To właśnie Al Kaida i Bractwo Muzułmańskie wspierają tzw. rząd trypolitański, podczas gdy Emiraty i Egipt udzielają poparcia militarnego gen. Haftarowi związanemu z rządem w Tobruku.

3. Katar utrzymuje potajemne relacje z Iranem, podczas gdy Saudowie i Emiraty pozycjonowały Iran jako swojego wroga nr 1. Ponadto Katar postanowił razem z Iranem rozpocząć eksploatację złóż gazu Pars Południowy (należących do obu tych krajów), największych na świecie.

4. Istnieją poważne dowody wskazujące na wsparcie Kataru dla Państwa Islamskiego.

5. Administracja Obamy uważała, że w oparciu o Bractwo Muzułmańskie dokona demokratyzacji Bliskiego Wschodu, dlatego po przewrocie w Egipcie ochłodziła stosunki z Arabią Saudyjską oraz Egiptem, natomiast popierała katarską politykę wsparcia dla elementów post-Al Kaidy (wierząc w ich przemianę) i Bractwa Muzułmańskiego w Libii. Trump zmienił tę politykę o 180 stopni.

6. Katarska Al Jazeera prowadziła propagandę wymierzoną w saudyjskie i emirackie interesy, promując elementy związane z Bractwem Muzułmańskim i Al Kaidą, a także bezpardonowo atakowała Trumpa. Ostatnio też coraz cieplej pisała o Iranie.

Kto jest z kim:

1. Po stronie Kataru zdecydowanie opowiedziała się Turcja, która również wspiera Bractwo Muzułmańskie oraz elementy wywodzące się z Al Kaidy w Syrii i Libii. Turcja ponadto ma obecnie bardzo wysokie potrzeby finansowe, nie jest w stanie stać się wyłącznym patronem Bractwa.

2. Neutralność zachowuje Irak oraz Kuwejt. Ten pierwszy ostatnio naprawił swoje stosunki z Arabią Saudyjską, a katarska Al Jazeera prowadziła kampanię oczerniającą siły rządowe walczące z Państwem Islamskim. Z drugiej strony wiele wskazuje na to, że Saudowie i Emiraty mogą popierać niepodległość Kurdystanu. Neutralność zachowuje też Oman, który jako państwo nie-sunnickie nigdy nie zaangażował się w spór irańsko-saudyjski po żadnej ze stron.

3. Iran z wyjściowej pozycji neutralnej przeszedł na pozycję pro-katarską ze względu na toczącą się wojnę proxy irańsko-saudyjską.

4. Izrael oficjalnie nie zajmie stanowiska, ale z całą pewnością popiera Saudów i Emiraty, z którymi od dawna potajemnie współpracuje.

5. Administracja Donalda Trumpa opowiedziała się po stronie saudyjsko-emirackiej, ale Katar ma swoich sojuszników w Kongresie i FBI.

6. Dla Rosji korzystne jest,  by cały kryzys trwał jak najdłużej. Zachowa jednak neutralność.

Opcje rozwoju sytuacji:

1. Początkowo wydawało się, że najbardziej prawdopodobną opcją będzie bezkrwawy przewrót lub wymuszona abdykacja emira Tamima. Nie byłoby to nic nadzwyczajnego i nie wpłynęłoby na stabilność kontraktów handlowych Kataru. Nowy emir dostosowałby politykę zagraniczną księstwa do wymogów Saudów i Emiratów. Oznaczałoby to m.in. utratę przez Bractwo Muzułmańskie oraz Al Kaidę kluczowego sponsora. W konsekwencji oznaczałoby to wzmocnienie pozycji gen. Khalify Haftara w Libii. To z kolei mogłoby doprowadzić do powolnej stabilizacji w tym kraju i zawarcia przez Europę nowego dealu z Libią w sprawie zamknięcia szlaku, którym przedostają się do Europy migranci z Afryki subsaharyjskiej.

Czytaj też: Pełzający przewrót w Katarze?

2. Zapowiedź rozmieszczenia przez Turcję wojsk w Katarze komplikuje całą sytuację i może doprowadzić do przedłużenia się kryzysu oraz mieć negatywny wpływ na możliwość wywiązywania się Kataru ze swoich zobowiązań wynikających z zawartych kontraktów gazowych. USA, Saudowie i Emiraty będą też naciskać na różne kraje, by odcięły się od Kataru. Turcja natomiast ryzykuje tym, że Saudowie i Emiraty udzielą wsparcia Kurdom w Syrii, a być może również w Turcji. Ponieważ jest to kolejny przypadek, gdy działania Turcji są niezgodne z planami USA, może to również pociągnąć za sobą konsekwencje w relacjach turecko-amerykańskich.

Czytaj też: Katar w izolacji - kara za kontakty z Iranem i wspieranie terroryzmu.

3. Wciąż nie można wykluczyć wojskowej interwencji saudyujsko-emirackiej, choć bardziej prawdopodobne jest, że przedłużający się kryzys zmiękczy stanowisko Kataru i emir ustąpi. Wykluczone jest natomiast, by Saudowie i Emiraty odstąpiły od swoich żądań dotyczących zerwania współpracy katarsko-irańskiej oraz zaprzestania wspierania przez Katar Bractwa Muzułmańskiego i Al Kaidy, a także programowych zmian w Al Jazeerze.

Witold Repetowicz

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama