Reklama
  • Wiadomości

Irański najwyższy przywódca chwali siły powietrzne kraju

Duchowy najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei powiedział w sobotę, że armia jego kraju dysponuje bardzo dużymi siłami powietrznymi i to pomimo ograniczeń, nakładanych od lat na Teheran przez Stany Zjednoczone - podała irańska agencja informacyjna Irna. 

Fot. Shahram Sharifi praca własna, licencja CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org
Fot. Shahram Sharifi praca własna, licencja CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org

Stany Zjednoczone były do obalenia Szacha Mohammad Reza Pahlawi jednym ze strategicznych dostawców uzbrojenia dla irańskich sił powietrznych, stąd też chociażby takie pozostałości wśród irańskiego arsenału lotniczego, jak samoloty F-14 Tomcat, C-130 Hercules, F-4 Phantom II czy też F-5 w różnych konfiguracjach. Jednak, "od rewolucji islamskiej ich (Amerykanów -JR) celem było powstrzymanie nas od posiadania mocnych sił powietrznych ... ale spójrzcie na nas teraz. Budujemy nawet samoloty. Przekształciliśmy ich presję w nasze możliwości" - powiedział ajatollah Ali Chamenei. Słowa padły podczas spotkania z dowódcami irańskich sił powietrznych z okazji 41. rocznicy rewolucji islamskiej.

Irańskie siły powietrzne starają się modyfikować istniejące konstrukcje lotnicze, ale wszelkie międzynarodowe ograniczenia są nader widoczne. Szczególnie, jeśli dokona się porównania potencjału lotniczego z bogatymi państwami arabskimi, mogącymi pozyskiwać samoloty od dowolnych światowych producentów. Znacznym problemem dla irańskich sił powietrznych jest również kwestia obsługi maszyn post-amerykańskich (bez dostępu do części zamiennych ze Stanów Zjednoczonych), jak również utrzymanie floty samolotów pozyskanych chociażby z zapasów Iraku w trakcie Wojny w Zatoce Perskiej. Należy również pamiętać, że Teheran podjął się próby budowy własnej konstrukcji określanej jako -Qaher-313. Przy czym, jej efektywność oraz zdolności bojowe są kwestionowane przez specjalistów zajmujących obronnością Iranu.

Chamenei podkreślił również, że "Islamska Republika powinna stać się wystarczająco silna, aby stawić czoła spiskom wroga". "Powinniśmy stać się na tyle silni, aby móc położyć kres działaniom naszych wrogów ... ich spiski przeciwko narodowi irańskiemu są skazane na porażkę" - mówił irański przywódca. Jego zdaniem sankcje nakładane na Teheran przez Stany Zjednoczone są „przestępstwem” przeciwko temu krajowi. "Te sankcje są czynem przestępczym ... ale możemy zmienić je w szansę, uniezależniając gospodarkę Iranu od eksportu ropy naftowej" - powiedział i jednocześnie zakazał irańskim urzędnikom państwowym prowadzenia jakichkolwiek rozmów z USA.

Według ajatollaha Iran nie stanowi żadnego zagrożenia dla innych krajów. "Nie jesteśmy zagrożeniem dla żadnego innego kraju ... Naszym jedynym celem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa naszemu narodowi" - zapewnił Chamenei.

Nałożony przez USA zakaz kupowania od Iranu ropy naftowej to jedna z najbardziej dotkliwych sankcji, nałożonych na Teheran przez Waszyngton, który w maju 2018 roku wycofał się z umowy nuklearnej, oskarżając Iran o jej łamanie. W lipcu zeszłego roku agencja Bloomberg donosiła, że produkcja ropy naftowej w Iranie spadła do najniższego poziomu od 1986 roku. Analitycy wskazywali, że przez sankcje nałożone przez USA w Iranie dziennie produkuje się około 2,3 mln baryłek, czyli blisko 1,5 mln mniej niż w szczycie z 2018 roku, czyli przed wejściem w życie amerykańskich restrykcji.

PAP/JR

WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama