Dowódca sił morskich IRCG admirał Ali Fadavi w czasie konferencji naukowej w Teheranie poinformował o pracach realizowanych przez uniwersytet Imama Husseina nad wojskowymi jednostkami pływającymi, które osiągają w czasie testów w laboratorium badawczym marynarki wojennej prędkość 120 węzłów.
Sukces ma być tym większy, że wcześniej badania nad interceptorami można było prowadzić jedynie za granicą. Teraz okazało się, że Iran zbudował w tym celu własny basen testowy.
Obecnie celem Irańczyków jest rozpoczęcie seryjnej produkcji szybkich łodzi bojowych w technice stealth, które będą mogły się poruszać z prędkością większą niż 80 w i będą uzbrojone w rakiety przeciwokrętowe o zasięgu większym niż 100 km.
Iran ma nadzieję, że tego typu jednostki pływające będą praktycznie nie do wykrycia w momencie przeprowadzenia ataku. Amerykanie już wskazują, że ich wprowadzenie może wydatnie zwiększyć zagrożenie w całej Zatoce Perskiej.
BRZDĄC
a może coś takiego wprowadzić do naszych sił morskich ...po co sięgać po kosztowne konstrukcje ..które jak powstaną to w czasie konfliktu i tak spieprzą na zachód albo jeszcze dalej tak jak to było z naszą flotą z II wojny światowej ...a takie maleństwa to i qq narobią a budowę można realizować i na mazurach i na śląsku ...i tam gdzie doki prąd i siła robocza ..a co do "dzielności morskiej" ..może wprowadzić konstrukcje typu katamaran ,trimaran wszak w tej sferze mamy bardzo dobrych konstruktorów ..no i można ewakuować "kacyków wojskowych czy państwowych gdy poczują migrenę podczas konfliktu " przecież tego nie widać i nie będzie tak absorbować npla .. i jeszcze jedno po wsadzeniu na lawetę takiego ścigacza można pokazywać na defiladach ,świętach państwowych .( wszak w tej materii nasza marynarka wojenna ..była zaniedbywana .bo pokazywano sprzęt lądowy i przelatujące aparaty powietrzne a tu mamy produkt który razem z innymi rodzajami sił zbrojnych może " przedefilować " podczas święta niepodległości al. .Marszałkowską ..podsumowując : warto w takie coś zainwestować bo mamy ku temu potencjał , w czasie wojny toto będzie walczyć ..i co najważniejsze w ciągu krótkiego okresu można zbudować skuteczną flotę w/w nośników zróżnicowanego autoramentu
Marek
A pływałeś kiedyś motorówką ślizgową z dużą prędkością na małym akwenie kiedy trochę wieje? Jeśli tak, to sam sobie odpowiedz, czy tego typu jednostki są odpowiednie na Bałtyk.
maniek
współczuję marynarzom tych łodzi - przy takich prędkościach to musi tam nieźle trząść... już w Szwedzkich korwetach Skjold które osiągają około 100km/h nieźle trzęsie i mocno daje się we znaki załodze... moim zdaniem zdecydowanie lepiej użyć samolotu lub ekranoplanu...
Plewna
Na Balłyk to się nie nadaje - krótkie, ostre i złosliwe fale! Te łódki się rozlecą! Porównajcie profile łodzi rybackich z Zatoki Perskiej z tymi używanymi na Bałtyku. W końcu lat 1970-tych i na początku lat 1980-tych marwoj testował na Oksywiu kuter z silnikiem rakietowym. Kuter wytrzymał, ludzie nie (zęby, kręgosłup, stawy).
Plewna
Powinno być: "z silnikiem odrzutowym". Moja pomyłka!
xxx
Fakt... Czyli należałoby zlikwidować "najsłabszy element" konstrukcji - człowieka na pokładzie! A pomysł może być - choć to zależy od szczegółów ciekawy. Pytanie też, czy takiej łodzi przy dużej prędkości nie jest w stanie "załatwić" cokolwiek pływającego tuż pod powierzchnią - typu worki foliowe, kawałki lin itp. głupoty, które przy takich prędkościach, drganiach na pewno ciężko wypatrzyć szczególnie będąc tuż nad powierzchnią wody!
Marek
Hmm ... taka łajba gnająca powyżej 50w rozleci się lub wywróci natychmiast gdy tylko pojawią się nawet małe fale na akwenie. Czy tam na zatoce zawsze morze jest gładkie jak tafla szkła ??
OBserwator
Już w czsie II Wojny Światowej wykrywano radarowo peryskopy niemieckich łodzi podwodnych teraz to żaden problem, a rakiety trafiają z dokładnścią metrową.
ppp
A z jaką to prędkością będzie się poruszało przy skali morza załóżmy "6"
tomgru
Jestem pod wrażeniem. To wydaje się być ciekawy kierunek strategii przeciwko dużym drogim okrętom. Zdaje się, że może być też bardzo skuteczny. taka motorówka jest znikającym celem, a większość środków przeciw okrętowych na dużych statkach jest przeznaczona do niszczenia dużych jednostek na dużych odległościach i małych jednostek na bardzo małych odległościach. A te motorówki to mały cel na średniej odległości. do tego szybki i niedrogi. Niebezpiecznie.
KajaK
Może i niebezpieczne, ale przez większość czasu zmuszone są do siedzenia w porcie. W naszych warunkach nieprzydatne.
jo81
to ma sens jak morze jest płaskie jak stół bez jednej zmarszczki... i to sie praktycznie nie zdarza
rumtumtum
To samo chciałem napisać. Nawet jak takie maleństwo wypłynie przy niespokojnym morzu to ciężko będzie coś trafić pociskami niekierowanymi - no chyba, że mają świetną stabilizację. Te z pociskami kierowanymi będą bardziej skuteczne nie jestem przekonany czy tu stan morza będzie je dyskwalifikował.