Bułgarski parlament ratyfikował w piątek nowelizację porozumienia z Rumunią o transgranicznych operacjach sił powietrznych w ramach misji NATO Air Policing.
Porozumienie ma na celu prawne uregulowanie możliwości wykonywania transgranicznych operacji w ramach misji Air Policing przez siły powietrzne państw trzecich, będących członkami NATO. Dotyczy to sytuacji, w których samoloty będą przeprowadzały wzmocnione kontrole nad terytorium Rumunii i Bułgarii.
Poseł centroprawicowej koalicji Demokratyczna Bułgaria, były wiceminister obrony Welizar Szałamanow powiedział, że powodem ratyfikacji porozumienia jest skomplikowana sytuacja w regionie Morza Czarnego.
Bułgarskie lotnictwo wojskowe, które posiada tylko przestarzałe, liczące kilkadziesiąt lat myśliwce MIG-29 i oczekuje na zaplanowane na lata 2022-2023 dostawy amerykańskich F-16 Block 70, ma poważne trudności z pełnieniem misji Air Policing.
Wyjaśnienia w sprawie tej misji przedstawił Szałamanow, ponieważ ustępujący wicepremier i minister obrony Krasimir Karakaczanow nie przybył na sesję parlamentu mimo wezwania.
Porozumienie z Rumunią podpisano 18 marca. Ratyfikacja tego dokumentu była ostatnim aktem w bardzo krótkiej, zaledwie trzytygodniowej kadencji obecnego Zgromadzenia Narodowego, utworzonego po kwietniowych wyborach parlamentarnych.
Sześć partii reprezentowanych w parlamencie nie porozumiało się w sprawie powołania rządu.
W piątek prezydent Rumen Radew powołał skład nowej Centralnej Komisji Wyborczej. W nadchodzącym tygodniu rozwiąże parlament, mianuje tymczasowy rząd i wyznaczy datę nowych wyborów, które mają się odbyć w pierwszej połowie lipca.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie