Reklama

Geopolityka

BRICS się powiększa. Jakim potencjałem będzie teraz dysponować? [KOMENTARZ]

Zdjęcie liderów państw BRICS oraz ministra spraw zagranicznych Rosji, który zastąpił Putina obawiającego się konsekwencji wjazdu do RPA
Autor. 15th BRICS SUMMIT (Flickr), domena publiczna

Wraz z początkiem roku do BRICS dołączyły Iran, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Etiopia. Jakim potencjałem w tej chwili będzie operować ta „organizacja”?

Reklama

Wraz z początkiem nowego roku do nieformalnej organizacji współtworzonej przez Brazylię, Rosję, Indie, Chiny oraz Republikę Południowej Afryki weszło pięć nowych państw. Ta zmiana była zapowiadana już kilka miesięcy wcześniej, choć wtedy w gronie nowych członków była rozważana także Argentyna. To jednak zmieniło się po zwycięstwie w wyborach prezydenckich prawicowego ekonomisty Javiera Mileia.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Milei odwołał decyzję swojego poprzednika, lewicowego prezydenta Alberto Fernandeza, który dążył do zbliżenia z Chinami. Nowy prezydent krytykował natomiast władze w Pekinie i zapewniał, że „nie będzie robił interesów z komunistami”. Zapowiadał natomiast przyjęcie dolara jako krajowej waluty i zacieśnienie więzi z USA.

Najciekawszym nowym członkiem wydaje się być jednak Arabia Saudyjska. Przystąpienie Rijadu do grupy zrzeszającej obecnie 10 państw następuje w sytuacji napięć geopolitycznych między USA i Chinami oraz ekspansji wpływów Chin w samej Arabii Saudyjskiej - zauważa Reuters. Dodaje, że pomimo ścisłych kontaktów z USA, Arabia Saudyjska coraz częściej stara się działać na własną rękę, ponieważ - jej zdaniem - Waszyngton coraz mniej angażuje się w bezpieczeństwo w rejonie Zatoki Perskiej.

Czytaj też

Jej członkowie posiadają niemal 45 proc. światowych rezerw ropy naftowej. Większość z tych krajów oficjalnie utrzymuje neutralne stanowisko w wojnie Rosji z Ukrainą i nie popiera zachodnich prób izolowania Moskwy na arenie międzynarodowej. Moskwa natomiast od 1 stycznia objęła rotacyjne przewodnictwo w BRICS.

Putin liczy na rozszerzenie współpracy

Putin potwierdził, że Rosja z niecierpliwością oczekuje owocnej współpracy ze wszystkimi krajami grupy, planując zorganizowanie ponad 200 wydarzeń związanych z BRICS na różnych szczeblach w wielu miastach rosyjskich.

rosja putin
Władimir Putin
Autor. Пресс-служба Президента России/Wikimedia Commons/CC4.0

Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez Ambasadę Rosji w Kairze, Putin zaprosił wszystkie kraje do współpracy z grupą, wskazując, że rosyjskie przewodnictwo w BRICS będzie działać pod hasłem: „Wzmacnianie wielostronności dla sprawiedliwego globalnego rozwoju i bezpieczeństwa”.

Czytaj też

Ponadto Putin powiedział, że rosyjskie przewodnictwo w BRICS w 2024 roku będzie skupiać się szczególnie na konstruktywnej współpracy ze wszystkimi zainteresowanymi krajami.

„Wszelkie wysiłki podejmujemy, aby przyczynić się do harmonijnego włączenia nowych uczestników w tryb działania grupy, w celu zachowania tradycji i opierając się na doświadczeniach, jakie grupa zdobyła w poprzednich latach” - stwierdził rosyjski przywódca.

„Będziemy brali pod uwagę gotowość wielu innych krajów, aż 30, do dołączenia do BRICS i do jego wielowymiarowej agendy. W tym celu rozpoczniemy intensywną pracę nad ukształtowaniem nowej kategorii krajów partnerskich w BRICS” - dodał Putin.

Czytaj też

Dodatkowo, Putin wyraził, że grupa skoncentruje się na lepszej współpracy w dziedzinie polityki zagranicznej między uczestniczącymi krajami, starając się wspólnie znaleźć skuteczne rozwiązania dla wyzwań i zagrożeń dotyczących międzynarodowej i regionalnej stabilności oraz bezpieczeństwa. Ambasada rosyjska w Kairze pozytywnie przyjęła decyzję Egiptu o dołączeniu do BRICS, potwierdzając kontynuację współpracy z Kairem w celu wzmocnienia dwustronnego partnerstwa między obydwoma krajami.

Jaki rzeczywiście jest potencjał BRICS?

W przestrzeni publicznej często można spotkać się z komentarzami dotyczącymi ogromnej siły, jaką dysponuje BRICS. Jednocześnie wskazuje się wtedy na dwa główne aspekty: produkt krajowy brutto oraz populację. Gdyby rozbić na czynniki pierwsze te zagadnienia to prezentują się one następująco dla każdego z państw:

Brazylia:

  • Populacja 217 mln
  • PKB 1,92 bln $

Rosja:

  • Populacja 143 mln 900 tys. (tu jednak trzeba mieć na uwadze, że dane te mogą być nie do końca zgodne z rzeczywistością)
  • PKB 2,24 bln $

Indie:

  • Populacja 1 mld 435 mln
  • PKB 3,42 bln $

Chiny:

  • Populacja 1 mld 425 mln
  • PKB 17,96 bln $

RPA:

  • Populacja 60 mln 723 tys.
  • PKB 405 mld $

Oraz nowi członkowie:

Iran:

  • Populacja 89 mln 500 tys.
  • PKB 101 mld $

Arabia Saudyjska:

  • Populacja 36 mln
  • PKB 1,11 bln $

Zjednoczone Emiraty Arabskie:

  • Populacja 9 mln 300 tys.
  • PKB 507 mld $

Egipt:

  • Populacja 113 mln 600 tys.
  • PKB 476,75 mld $

Etiopia:

  • Populacja 126-128 mln
  • PKB 126,78 mld $

Opierając się o te dane można stwierdzić, że całość to około 3 mld 655 mln ludzi, co stanowi około 45% światowej populacji. Zaś jeśli chodzi o produkt krajowy brutto to wynosi on w sumie około 25 bln 880 mld dolarów, co stanowi ponad 25% światowego PKB.

Czytaj też

Jednak na te dane należy spojrzeć też z innej perspektywy, ponieważ tutaj obraz ten jest znacząco zaburzony przez Indie oraz Chiny, które same posiadają 2 mld 860 mln ludzi, co stanowi ponad 78% całego BRICS. Podobnie sytuacja wygląda z PKB, chociaż tu już same Chiny odpowiadają za aż 69% całości. Oczywiście nawet pomimo tego te liczby robią wrażenie, natomiast widać, jak dominującą rolę w tej nieformalnej organizacji pełnią Chiny.

Dla porównania, tylko dwóch amerykańskich sojuszników Niemcy (4 bln $) i Japonia (4,23 bln $) posiadają większe PKB od całego BRICS, gdy wyjmie się z niego Chiny. Ponadto należy mieć również na uwadze fakt, że BRICS nie jest sojuszem, ani nawet czymś bliskim takiej strukturze.

Czytaj też

Wewnętrzne konflikty

Chiny i Indie są cały czas skonfliktowane ze sobą i są rywalami nie tylko pod względem gospodarczym, ale też terytorialnym. Obszar Aksai Chin jest spornym terytorium od kilku dziesięcioleci, a Chiny i Indie utrzymują różne roszczenia terytorialne do tego obszaru. Konflikt nasilił się szczególnie w 2020 roku, kiedy doszło do kilku starć zbrojnych w regionie Ladakh, części regionu administracyjnego Dżammu i Kaszmiru w Indiach.

Czytaj też

W czerwcu 2020 roku doszło do poważnego incydentu na granicy, który doprowadził do starć zbrojnych między wojskami obu krajów w Dolinie Galwan. Incydent ten spowodował napięcie i wzrost niezadowolenia po obu stronach, które cały czas się utrzymuje.

Nie inaczej sytuacja wygląda pomiędzy szyickim Iranem, a wahabicką Arabią Saudyjską. Co prawda Chiny od dłuższego czasu starają się grać na złagodzenie tych relacji, to jednak nadal są to państwa bardzo nieufne względem siebie i też rywalizujące ze sobą o wpływy na Bliskim Wschodzie.

Ponadto rzeczywista współpraca gospodarcza w bloku i jego efektywność są obecnie niskie. Wynika to m.in. z tego, że gdy blok powstał, jego założyciele notowali bardzo wysoki poziom wzrostu gospodarczego, ten jednak w ostatnich latach znacznie się obniżył.

BRICS próbuje stać się drogą do świata multipolarnego

Z deklaracji Moskwy jak i Pekinu można regularnie odczytywać sygnały świadczące o tym, że BRICS miałby pełnić formę przeciwwagi dla Stanów Zjednoczonych i Zachodu. Co prawda na razie na deklaracjach i sygnałach się kończy. Do detronizacji dolara nadal jest daleko, z parytetem złota też na razie nie ma żadnych sygnałów świadczących o jego rychłym wprowadzeniu. O ile poszczególni członkowie posiadają duży potencjał, to jednak brakuje skoordynowanych działań do jego odpowiedniego wykorzystania.

Czy BRICS może się stać swego rodzaju furtką do stworzenia świata multipolarnego? Jest to wysoce wątpliwe, przynajmniej na razie. Ciężko też liczyć na to, że ewentualna zmiana w Waszyngtonie wpłynie na to. Tutaj akurat republikanie reprezentują jeszcze bardziej antagonistyczne stanowisko wobec Chin, niż demokraci. Stąd też raczej nie należy spodziewać się, że „odpuszczą” tę globalną rywalizację.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (7)

  1. Endres

    To jak to się ma do oficjalnej narracji, że świat cały bezwarunkowo, i jednogłośnie, stoi w konflikcie na linii UA-FR, po stronie UA, jak z artykułu wynika, że praktycznie POŁOWA świata, jeśli chodzi o populację, jest co najmniej obojętnie nastawiona wobec tego konflliktu, i najzwyczajniej w świecie pilnuje swoich interesów? Ba, kraje zgrupowane w BRICS, oprócz ludzi, mają kapitał w postaci chłonnych rynków, zaplecza przemysłowego, naukowego,posiadają arsenał nuklerany, i co najważniejsze chyba-surowcowego. I chcą ze zobą współpracować, na SWOICH warunkach, nie pod dyktando Waszyngtonu, Berlina, Londynu czy Wall Street.

    1. LOUT

      Endres - Wszystko racja z wyjątkiem Berlina, bo Berlin planował razem z Moskwą EU od Lizbony do Władywostoku, jako równego partnera dla Chin, później Indii, ale ogólnie BRICS to walka o multipolarny świat bez jednego jedynynego agresywnego hegemona, uzurpującego sobie wladzę nad światem, jeżeli trzeba(co bardzo wiele razy czynił) siłą i swoją gigantyczną machiną wojenną! BRICS ma współny cel - odsunięcie samozwanczego "szeryfa" świata od władzy i podąża do celu powoli(na konfuzjańską nutę) a przy tym już jest silniejszy od hegemona, ale ten w konwulsjach jest nieobliczlny i może nawet wojnę światową wywołac, dlatego dalej bez gwałtownych ruchów, ale w kierunku pozbycia sie USA i US$!

    2. Entreri

      Co taka Rosja może dać Światu. Tylko biedę. Historia to pokazała.

  2. Sorien

    "Daleko daleko "- Ukraina też już miała dawno temu do Berdianska dojść i Krym szturmowac .... BRICS - unia przeciw Dolarowi tylko tyle i aż tyle

    1. Rusmongol

      Rossija po 3 dniach miała zająć Ukrainę a gdzie jest? 😁.

    2. Odyseus

      @Rusmongol tak samo jak i Wlk. Brytania i USA miały bronić Ukrainy i jakoś cały czas ich wojsk nas Dnieprem nie widać .... a dolar pomału bo pomału ale znika ... a mając już prawie połowę populacji świata ma się mandat największy na świecie do zmian traktatów ONZ i jego reformy ...

    3. Sebseb

      Rusmongol - no jest w Ukrainie - co prawda całej nie zajęła ale część - jak do tej pory

  3. bezreklam

    Dobry rtykul wywazny bez rogandy

  4. rwd

    Nawet sojusznicy? Stanów porzucają Amerykę i idą na współpracę z wrogami Waszyngtonu. Czy to Chiny są aż tak atrakcyjne czy Ameryka tak odpychająca?

    1. Rusmongol

      Brics to luźna organizacja de fakto nie podejmując żadnych wspólnych ustaleń co do rynku, cel, przemysłu, handlu. Brics istnieje od dawna i jakie niby podejmowali przełomowe decyzję? Brazylia czy 8ndie chętnie z USA i zachodem współpracują. Nikt im nie broni robić intetesow z kimkolwiek.

    2. majorkom

      BRICS to luźna organizacja - takie forum do spotykania się i robienia zdjęć. Takie trochę mniejsze ONZ, albo Ruch Państw Niezaangażowanych z czasów zimnej wojny. A jeżeli już bawimy się w takie wyścigi, to z jednej strony mamy BRICS, a z drugiej EU + USA + Kanada + Australia +Japonia +Korea Południowa.

    3. rwd

      Gdy do luźnej organizacji, jak piszecie, przystępuje Arabia Saudyjska, to nie po to by robić sobie fajne zdjęcia. Rodzi się potężny gracz, którego łączny dochód przekracza jedną trzecią światowego PKB, a zamieszkuje go 45 proc. ludności Ziemi. I tylko patrzeć jak do Brics przystąpią pierwsze europejskie kraje. USA i dolarowi powoli wymyka się władza nad światem.

  5. Ma_XX

    tańce niczym w Toruniu

  6. OptySceptyk

    No ciekawe, jaką wspólną agendę można wyprodukować, jeśli Chiny i Indie regularnie mordują sobie żołnierzy w górach, Iran i Arabia prowadzą wojnę w Jemenie, a Egipt chętnie zbombardowałby Etiopię. O zdychającym RPA chyba nie ma co mówić. No, zobaczymy, jak przyjdzie co do czego... Ale ja tam widzę tylko konflikty i może jedno wspólne pole do dyskusji.

    1. Szczupak

      Ten temat to jak wzmacniać dyktaturę

    2. Odyseus

      Bo porównujesz to do takich kółek wzajemnej adoracji jak NATO czy UE a to po prostu pakt polityczny w dobrym starym stylu , mają wspólny cel który chcą osiągnąć a reszta ich nie obchodzi , kto z kim się tłucze , kto w co wierzy , jakie ma tam ideały , ustroje czy z kim handluje

    3. OptySceptyk

      @szczupak No, nie. Indie czy RPA czy Brazylia to nadal są demokracje.

  7. Buczacza

    Łączą ich wspólne wartości vide russland,iran,chiny itd. A dzieli jeszcze więcej. To 1 jest tak dla mnie odrażające. A 2 nie do poukładania... Dzięki postoję...

Reklama