Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosja uderzy na NATO, gdy Chiny na Tajwan. Ekspert RUSI alarmuje

Autor. en.kremlin.ru

Europa powinna pomyśleć o przejściu w tryby gospodarki wojennej. Rosja w 2 lub 3 lata odbuduje swój potencjał przemysłu wojskowego. Planem Kremla ma być uderzenie na NATO, gdy Chiny zaczną operację zaczepną przeciwko Tajwanowi – profesor Justin Bronk w najnowszej analizie dla think-tanku RUSI ostrzega przed III wojną światową i nieprzygotowaniem Europy do walki.

Reklama

„Chiny są bardzo zainteresowane wspieraniem Rosji, aby zapewnić, że pozostanie ona poważnym zagrożeniem militarnym w Europie, które rozdzieli uwagę Stanów Zjednoczonych i Zachodu. Co ważniejsze, jedyny prawdopodobny scenariusz, w którym Rosja mogłaby bezpośrednio zaatakować europejskie państwo NATO, ma miejsce podczas równoczesnego starcia lub faktycznego konfliktu, w wyniku którego siły amerykańskie są w dużej mierze skupione w regionie Indo-Pacyfiku. W przypadku takiej konfrontacji militarnej z Chinami od połowy do końca lat 20. XX w. Rosja będzie miała silną motywację, aby skorzystać z jedynej w życiu okazji do rozbicia NATO, podczas gdy Stany Zjednoczone nie będą mogły skutecznie wzmocnić Europy. Do lat 2026–2028 rosyjski przemysł będzie już od lat prowadził produkcję wojskową na pełną skalę, co umożliwi odbudowanie coraz bardziej zaprawionych w bojach sił” – alarmuje profesor Justin Bronk w najnowszej analizie dla brytyjskiego think-tanku RUSI.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Europa nie jest gotowa na wojnę

W najnowszej analizie dla RUSI utytułowany ekspert przedstawia kasandryczną wizję, w której Europa nie jest gotowa do konfrontacji z Rosją z uwagi na niedostateczną produkcję wojskową.

„Przez cały rok 2023 Wielka Brytania i większość sojuszników NATO była, co zrozumiałe, zajęte koniecznością wsparcia Ukrainy w stawianiu czoła szeregowi wyzwań gospodarczych i społecznych, a ostatnio nagłej eksplozji przemocy na Bliskim Wschodzie. Jednakże liczba dotkliwych wyzwań krótkoterminowych odwróciła uwagę polityczną i publiczną od rosnącego niebezpieczeństwa jeszcze poważniejszego konfliktu w nadchodzących latach” - stwierdził Justin Bronks.

Czytaj też

„Mówiąc prościej, Rosja przestawiła obecnie swoją gospodarkę na poziom wojenny; produkcja amerykańska nie jest wystarczająca do uzupełnienia własnych zapasów i zaspokojenia potrzeb Ukrainy; a kraje europejskie próbują poradzić sobie z coraz bardziej niebezpieczną sytuacją, wychodząc z niezrównoważonej postawy obronnej i przemysłowej w czasie pokoju. Nie byłoby to tak poważne ryzyko, gdyby nie fakt, że armia amerykańska staje w obliczu coraz większego zagrożenia ze strony sił chińskich na Pacyfiku, któremu nie jest w stanie sprostać. NATO jest obecnie w dużym stopniu zależne od Stanów Zjednoczonych w wielu kluczowych obszarach (…) w zakresie uzupełniania amunicji, tankowców (transportu surowców – przyp.red), zdolności dowodzenia i kontroli oraz zdolności satelitarnych” - kontynuował ekspert.

Czytaj też

„W przypadku starcia z Chinami w regionie Indo-Pacyfiku, które odbierze zdolność do wzmocnienia i wsparcia wojskowego USA na dużą skalę w innych miejscach, Europa będzie narażona na jednoczesną agresję militarną ze strony Rosji. Przez większą część roku siły rosyjskie na Ukrainie borykały się ze znacznym niedoborem pojazdów, broni, a przede wszystkim amunicji. Jednak od najniższego poziomu wiosną sytuacja w zakresie dostaw sprzętu wojskowego dla Rosji stale się poprawia. Jej fabryki standaryzują mniej typów czołgów, haubic artyleryjskich i UAV, co skutkuje stałym wzrostem produkcji. Z około 40 rakiet dalekiego zasięgu miesięcznie na początku inwazji Rosja produkuje obecnie ponad 100 miesięcznie. Produkcja amunicji artyleryjskiej wzrosła prawie dwukrotnie, a ostatnio została uzupełniona o ponad 1 milion pocisków (…) z Korei Północnej. W Iranie utworzono także fabryki, aby zwiększyć odporność i zwiększyć wydajność rosyjskich działań zbrojeniowych po ogromnych stratach w wydatkach na sprzęt i amunicję w ciągu ostatnich 18 miesięcy wojny” - dodał.

Czytaj też

Rosja przygotowuje się do długiej wojny, której celem jest zmiażdżenie Ukrainy i wyczerpanie możliwości i woli jej zachodnich zwolenników w zakresie dostarczania pojazdów, amunicji i broni potrzebnej jej do skutecznej walki. Pomimo ogromnych wydatków w tym roku rosyjski rząd ogłosił plany zwiększenia w przyszłym roku wydatków na obronność o 68%, do około 6,5% PKB. W dłuższej perspektywie będzie to prawdopodobnie miało katastrofalne skutki dla rosyjskiej gospodarki. Jednak ci, którzy mają nadzieję, że obecne wysiłki Rosji będą niezrównoważone w krótkiej perspektywie, prawdopodobnie się rozczarują; warto zauważyć, że przez większą część zimnej wojny sowieckie wydatki na obronę były znacznie wyższe – osiągając 21% PKB w 1985 r. – a doprowadzenie do upadku ZSRR nadal wymagało dziesięcioleci” – napisał.

Czytaj też

Widmo wojny globalnej

Ekspert zauważa, że Europa wykonuje dobre kroki, czego dowodem jest międzynarodowy, europejski, program amunicyjny. Problem w tym, iż ma to być niewystarczające wobec zagrożenia ze strony Rosji. Geopolityczna analiza – choć to nie pada wprost w tekście – wskazuje, że świat może czekać III wojna światowa. Chińska operacja przeciwko Tajwanowi, wraz z frontem we wschodniej Europie – oznacza wojnę o charakterze globalnym. Perspektywa Wielkiej Brytanii jest zbieżna z perspektywą Warszawy, ale geograficznie Anglia jest bezpieczna – a nawet jeśli zagrożona – to z pewnością bezpieczniejsza.

Czytaj też

Alarmujące są szacunki dotyczące produkcji wojennej Rosji. W 2022 roku tempo strat rosyjskich w ludziach i sprzęcie wskazywało, iż politycznie Kreml będzie musiał się zdecydować na rezygnację w takiej intensywności operacji zaczepnej. Władimir Putin wykazał się tutaj morderczą determinacją, a z frontu zniknęły nagrania rosyjskich żołnierzy, którzy buntowali się i publikowali swoje odezwy. Kreml wybrał długotrwałą wojnę totalną, a krytykujący resort obrony Jewgienij Prigożyn pożegnał się z życiem. Nastąpiła konsolidacja sił inwazyjnych, tak jakby rosyjscy żołnierze – na samym dole i rosyjscy politycy – na samej górze, zrozumieli że Putin z wojny się nie wycofa i jedyną perspektywą jest śmierć na froncie.

Reklama

Komentarze (27)

  1. zdzich

    JEŻELI Rosja ma zamiar rozpocząć pełnoskalową wojnę z NATO na lądzie to MUSI zająć CAŁĄ Ukrainę aby zapewnić sobie pozycje wyjściowe . Gdyby chcieli zaatakować choćby tylko Bałtów to ich zaplecze może być zagrożone z rejonu północnej Ukrainy (a ta pewnie z ochotą pozwoliłaby na przemarsz . Dodatkowo potrzebna jest w pełni rosyjska Białoruś , co jeszcze się nie stało (choć może się stac w każdej chwili ) . Na Bałtyku już jest właściwie pozamiatane , co jeszcze bardziej komplikuje sytuację . W tej chwili walczą o twarz na wschodzie Ukrainy i szykują dalsze zasoby ale widac że te nadal są niewystarczające . Jedyne co mogłoby w tej sytuacji zadziałać to ograniczone użycie taktycznej broni jądrowej (Kijów , Lwów , Wilno , Tallin , Gotlandia , Warszawa ) , ale konsekwencje są nieprzewidywalne . Ukraińska krew chroni nasz tyłek .

  2. Endres

    Toż od DAWNA już FR walczy i to na całego, z NATO. Bo CZYM nazwać pełne poparcie dla Kijowa ze strony NATO, UE? Bo czym nazwać to, że UA, jest w pełni zaopatrywana, wyposażana, szkolona przez kraje NATO? Bo czym nazwać to, że zachód, na czele z USA, prowadzi de facto proxy war z FR, rękoma ukraińców, i na terenie Ukrainy, działania zbrojne, pełnoskalowe działania zbrojne z armią FR? Na chwilę obecną GROS pomocy, dostaw, pieniędzy, wsparcia, idzie z USA. Jak się im przestanie opłacać kontynuowanie tej pomocy, to ZOSTAWIĄ UE, z tym klopsem, i z rozpędzonymi rosjanami, ze skutkiem wiadomym dla krajów UE, bo obywatele UE, to aż się palą do walki, do wojny z FR.

    1. Franek Dolas

      Endres NATO nie walczy z Rosją tylko wspiera Ukrainę która mogłaby wygrać tę wojnę gdyby pomoc była wystarczająca. Pytanie jest takie czy po przegranej wojnie rozumianej jako wyparcie Ruskich z Ukrainy Ruscy nie udeżyliby na państwa Bałtyckie a później na nas. Być może dlatego pomoc jest taka aby przedłużyć wojnę jeszcze przez 2-4 lata bo NATO nie jest obecnie wygrać wojny z Rosją be milionowej armii ukraińskiej.

    2. Rusmongol

      Endres. No a UA walczy z Rosją, Korea pln, iranem i Chinami. A to gieroje. Nie liczę już nawet różnej maści turkmencow, uzbekow i innych których Rosja ściąga na tą wojnę.

    3. Endres

      -franek-Państwo nieatomowe, nie ma szans w starciu z państwem posiadającym arsenał jądrowy. Więc, nie ma jakichkolwiek podstaw, by uważać, że UA, ma jakieś szanse w tym starciu. Co do milionwej armii UA ,też byłbym bardzo ostrożny, bo nie wiedzieć czemu cmantarze na UA, rosną jak na drożdzach. Co do wsparcia UA, przez zachód, to nalezy zadać sobie JEDNO pytanie, ILE wytrzyma to państwo, bez supportu finansowego, by miało w ogóle na wypłaty dla administracji. ILE wytrzymają bez dostaw amunicji, sprzętu, danych wywiadowczych. Na naszych oczach, oglądamy niestety, agonię państwa, tuż za naszą granicą. I to na pełną skalę.

  3. kapusta

    Analiza ciekawa, ale założenia przyjęte przez profesora Bronks są co najmniej dyskusyjne. #1 Chiny nie są gotowe do ataku na Tajwan i prędko nie będą. Azjatycki tygrys jest nieporównanie lepiej przygotowany do obrony, niż była Ukraina, a i położenie geograficzne zdecydowanie sprzyja Republice Chińskiej. Z kolei armia ChRL choć ogromna, to nie ma żadnego doświadczenia bojowego - nie licząc rozjeżdżania własnych studentów czołgami ostatni raz walczyła ponad 40 lat temu i to zaliczyła kompromitującą klęskę. #2 Dyskusyjne jest zakładanie, że współczesna Rosja przypomina tę z czasów II w.ś. i mimo początkowej klęski armii będzie sukcesywnie zwiększać jej siłę. Śmiem wątpić, bo zamordyzm Putina ciężko porównać ze stalinowskim terrorem, raczej z korupcją i megalomanią carskiej Rosji czy schyłkowego ZSRS - przez ile lat Kreml będzie mógł bezkarnie wrzucać dziesiątki tysięcy ludzi do maszynki do mięsa? #3 USA udowodniły, że są w stanie prowadzić dwie wojny jednocześnie - skąd pomysł, że nie?

    1. Sorien

      Problem jest jeden - zagarniajac UA Putin zdobędzie parę milionów mężczyzn. .. I to ich głównie będzie pchał na wojnę zwłaszcza na odcinki samobójcze- tak teraz robi i już prawie wybił mężczyzn z podbitych terenów Ukrainy

    2. kapusta

      @Sorien - po pierwsze nie przesądzałbym o wygranej Rosji i zajęciu całej Ukrainy, prawdę mówiąc to chyba jeden z najmniej realnych scenariuszy. Po wtóre nawet gdyby, to nie mamy XVIII wieku i to nie liczba szabel decyduje o zwycięstwie - jeśli SZU prawie bez lotnictwa i z niewielką liczbą zaawansowanego sprzętu mielą ruskich poborowych jak maszynka do mięsa, to nie ma podstaw by sądzić, że NATO radziłoby sobie z tym gorzej. Po trzecie cały artykuł porównuje gospodarkę wojenną Rosji z gospodarkami pokoju na Zachodzie, a nie oszukujmy się: zakładanie że 7 lat stawiania wszystkiego na produkcję wojenną po 8 latach permanentnego kryzysu nie odbije się na samych podstawach Rosji jest tak samo nieprawdziwe, jak zakładanie, że do 2026-28 Zachód będzie zbroił się w takim samym tempie jak przed pełnoskalową inwazją.

    3. ciekawy1

      @kapusta Teoretycznie wszystko z tego co piszesz może być prawdą, pod warunkiem, że USA nie przesunie swojego potencjału na Pacyfik lub też pod warunkiem, ze Donald Trump nie zdobędzie władzy i nie spełni francusko-niemieckich,(w mojej ocenie) marzeń o wycofaniu wojsk z niemieckich baz i marginalizacji NATO.

  4. Odyseus

    Różne kraje dążą do nowego rozdania na świecie i do którego pewnie w końcu dojdzie i tak dla przykładu Turcja zwiększa budżet na zbrojenia o ponad 200% w przyszłym roku a Europa tylko sobie o czymś tam gada ... Rosja może uderzyć bo wie że Nato jest na papierze a bez USA nie istnieje i w przypadku konfliktu z Chinami Europę musi zostawić a w takiej sytuacji Rosja Nato rozwala , atakuje jakiś z krajów Bałtyckich państwa europejskie nie wywiązują się z art.5 i już po temacie, a jak ktoś wierzy w to że Niemcy, Francuzi , Włosi popędzą na ratunek takiej dajmy Estonii to niech wierzą w to dalej ... a nawet jakby chciały to i tak nie mają z czym, co prawda jest Turcja ale raczej ona bić się za europejczyków którzy nie chcą jej w UE nie będzie

    1. Sorien

      Turcja będzie się bić bo dla Turcji mocna Rosja nie jest na rękę

    2. Odyseus

      @ Sorien a już tym bardziej mocna Europa ... więc bić się nie będzie tylko na tym skorzysta by odzyskać to i tamto oraz podporządkować sobie region

  5. Edmund

    My już uczestniczymy w wojnie z Rosją, na razie w sferze cyber i mediach, oraz bezpośrednio uczestniczą w tym nasze zasoby sprzętowe i finansowe. Gorzej, że obecna Koalicja przejmująca władzę nie ma tego świadomości, o czym świadczą zapowiedzi przeglądania zakupów zbrojeniowych. Może to doprowadzić do tego, ze nie tylko stare umowy zostaną zerwane lub zablokowane, ale nie będzie nowych zakupów. W ten sposób szykuje się porażka na miarę przegrania wojny obronnej z 1939 roku - naszymi własnymi decyzjami, jako narodu. Historia odpowiednio oceni na wieki, dziś prominentnych polityków Koalicji.

    1. Pegaz

      Edmunt - Według Rosjan, to jesteśmy w konflikcie z nimi i jesteśmy ich wrogiem, a na naszym terenie mamy mnóstwo szpiegów, dywersantow, którzy zostaną uruchomieni przez zaczęciem działań zbrojnych, tak więc chromy zakłady zbrojeniowe, elektrownie, ujęcia wody itp. Czas działać

    2. Rusmongol

      To pokaż mi kolego która to armia podczas 2 ws dała by radę niemieckiej i sowieckiej atakującym z dwóch stron? W Europie prawie każdy padał przed Niemcami. A my byliśmy krajem który ledwo co odbudowywal się po rozbiorach.

  6. MC775

    To o czym pisze autor to w miarę oczywisty scenariusz i przede wszystkim sprawdzony. Podczas II wojny światowej uwaga USA zwrócona była w kierunku wojny z Japonią, przez co Amerykanie musieli grać na dwa fronty. Dzisiaj, realnie patrząc, siła NATO to w 85% armia USA, więc najbardziej opłacalnym rozwiązaniem byłoby podzielić uwagę najsilniejszego członka sojuszu, tak, żeby nie mógł zaangażować 100% sił na jednym froncie. Jestem przekonany, że nie skończy się tylko na Tajwanie, będą także próby destabilizacji sytuacji w Ameryce Południowej. Z trzech frontów to Europa będzie dla USA najmniej znacząca. Wniosek jest jeden: musimy zbroić się sami i to nie są już żarty.

  7. DanielZakupowy

    Porównanie współczesnej Rosji do ZSRR jest tak głupie, że całej nie czytałem. Inny potencjał ludnościowy i gospodarczy mial ZSRR, a zupełnie inny ma Rosja. Na ZSRR pracował caly obszar RWPG, a kto pracuje na Rosję? Oczywiście, że Chiny chcą napuścić, a w zasadzie już napięciu Rosję na Europę ale to nie jest ta Europa zaraz po IWŚ i wielkim kryzysie, nie ma III rzeszy, a Rosją to nie stalinowskich reżim ZSRR z końcówki lat 30.

  8. kaczkodan

    W perspektywie 2-3 lat wojna nam nie grozi, a do tego czasu można odsunąć jej widmo.

  9. kaczkodan

    Chiny idą w recesję, co nie jest pocieszające - bardzo łatwo przełączyć taką gospodarkę na zbrojenia, w dronach już są światowymi liderami. Wyciągną wnioski z Ukrainy i zaatakują armią nowej generacji. Rosję dozbroję tak mało jak tylko się da, z oczywistych względów. Przy czym już wiadomo po co im tysiąc nowych silosów nuklearnych - właśnie na Rosjan, aby nie poczuli za bardzo, że mają przewagę. Jest tylko jedno wyjście - trzeba jak najszybciej docisnąć oba państwa i zakończyć w nich rządy dyktatorów.

  10. Pegaz

    Extern - Oczywiście masz rację, zasugerowałem ze tylko USA są w stanie sprostać wyzwaniu, a czy będą chcieli włączyć się w wojnę? Napewno możemy liczyć na sprzęt i szkolenia, ale raczej na nic więcej.

    1. Sorien

      To że tak pan pisze to pokazuje że nie rozumie Pan geopolityki ....USA nie pomagając sojusznikom strzelił by sobie nawet nie w kolano ale w brzuch .... siłę usa stanowią w większości ich sojusze - brak pomocy jednemu oznacza że inni zaczną kombinować z innymi co sprawi że sila sojuszy osłabnie a przez to i sila USA

  11. bezreklam

    Ciekawe czy ten sam experet policzl male lodki Chinskie na rowni z Lotnskwacami USa i zawrolwal ze "CHINY MAJA WIECEJ OKRETOW OD USA -bojcie sie" - ja w takie bajki nie wierze

    1. staryPolak

      w czerwcu 2022 zwodowali swój trzeci lotniskowiec. pytaj wujka Google o siły morskie Chin

    2. nyx

      Nie zapominaj że USA mają sojusz z Japonią i Koreą, a Indiom też bliżej do USA i Japonii niż do Chin - bo w przeciwieństwie do Chin Indie to kraj ceniący demokrację. Po twojemu - łódek amerykańskich, japońskich, koreańskich, tajwańskich i indyjskich jest więcej niż chińskich...

    3. Pegaz

      Stary Polak, nie najważniejsza jest ilość lodek, lecz ich uzbrojenie i wyszkolenie żołnierzy, a tu USA ma duża przewagę, jakoś nie wierzę w armię Chin.

  12. Olender

    @rwd Dlaczego RUS dąży do zagarnięcia całej Ukrainy... to przecież proste. RUS pragnie odbudować swoją mocarstwowość, wysysać soki z państw podległych, zmusić UE do współpracy. Ja wiem, że to dla normalnego człowieka jest nienormalne ale RUS tłumaczy, że wyzwala Ukrainę z faszystów a Polskę będzie atakowało aby wyzwolić spod buta USA. Czego nie rozumiesz?

  13. Franek Dolas

    Ruscy uderzą na NATO nie za 2,3, 5 czy 7 lat ale w przeciągu pół maksymalnie jednego roku id zakończenia wojny na Ukrainie.

    1. Sorien

      Wszystko zależy od Chin

  14. rwd

    Mało oryginalna analiza nie odpowiadająca na zasadnicze pytanie - dlaczego Rosja dąży do zagarnięcia Ukrainy?

    1. Sorien

      Rosja dąży do zdobycia Ukrainy bo chce mieć lepsza pozyjce przy globalnym stole wzgledem zwłaszcza( kokejnosc nie jest przypadkowa) Chin , UE , USA

  15. Nabosaka

    Witam. ciekawe gdzie jest @buczacza, @rusmongoł i @czytelnik D24, czyli osobnicy co najgłosniej krzyczeli, że ruskie sołdaty chodzą w onucach, karabin maja przewiazany sznurkiem i obgryzają kore z drzew, ich czołgi sa przestrzeliwane na wylot a samoloty spadaja z nieba jak snie w grudniu z Zakopanym? To juz kolejna osoba, który mówiu o zagrozeniu wojna z ruskimi, kilka dni temu w podobnym tonie wypowiadał sie niemiecki generał. Czyzby powolne przygotowywanie nas do wojny z ruskimi?

  16. Szczupak

    Jak czytam te bzdury to ręce opadają. Produkcja raszystów nawet ta zwiększona nie daje rady uzupełniać strat na froncie a co dopiero zapełnienie magazynów i uzbrojenie dodatkowych jednostek. Jaki atak za 2,3 lata? Chyba przeprowadzony przez kosmitów lub bronią atomową- wtedy nie będziemy się musieli przejmować przyszłością. Większość tych pseudo ekspertów to lobbyści spółek zbrojeniowych. Oczywiście powinniśmy się wzmacniać w oparciu o nasz przemysł ale wojna jeszcze potrwa długo więc czas mamy na przygotowania.

    1. Edmund

      @Szczupak Rosja uzupełnia zapasy uzbrojeniem z Korei Północnej i Iranu aby gromadzić zapasy własnej, produkowanej broni.

    2. Zenek2

      @Edmund uzupełnia raczej nie po to żeby gromadzić, tylko żeby żołnierze nie musieli rzucać kamieniami.

    3. Grzesiek123

      Szczupak mam pytanie: jak bardzo szanowanym ekspertem jesteś, jakie masz doświadczenie w analizie konfliktów międzynarodowych, ile razy w ciągu ostatniego roku twoje analizy były cytowane w poważnych mediach międzynarodowych? Jakim tytułem naukowym się posługujesz i na podstawie jakich danych przedstawiłeś swoją analizę? Ps. Publikacje na facebooku się nie liczą ani filmiki z youtube jako źródło. Muszę to wiedzieć bo profesora Justina Bronka już sprawdziłem czy jest wiarygodny a teraz muszę ciebie żeby ocenić czyja analiza jest bliższa prawdy bo obie są bardzo różne. Z góry dziękuję.

  17. PGR

    Chiny to się przygotowują do uderzenia ale na Rosje a nie Tajwan

    1. Extern.

      Niestety teraz nie wiadomo czy uderzą, być może zadowolą się tym że Rosja uwierzyła we własną anty NATOwską propagandę i na złość zachodowi postanowiła zostać wasalem Chin. No zobaczymy. Dla Polski to w sumie całkiem wygodna sytuacja. Gdyby Rosja przystąpiła do bloku zachodniego, To albo Niemcy zrobili by z nas ziemię niczyją z autostradą z zachodu na wschód. Albo Anglosasi tradycyjnie Rosji za ten sojusz zapłacili by Europą środkow0-wschodnią, Może to trochę trudne do zrozumienia, ale Rosja skłócona z zachodem to dla nas szansa na wielkość, bo zachód o ile tylko mógł to zawsze wolał współpracować z Rosją niż z Polską. Nieduża ta szansa co prawda bo nie wiadomo czy znajdziemy w sobie odwagę na zbudowanie własnego ośrodka siły w tej części Europy, ale jednak dzięki nielogicznej decyzji Rosjan (Putina) jakieś okienko szansy się dla Polski dzięki temu otworzyło.

  18. kopacz033

    Niestety pasuje wzmocnic wschodnia flanke tam gdzie byly wojska na poczatku 2022 roku i cwiczyc. Zwieksac caly czas produkcje. Bo chiny, Iran , KRLD i Rosja nie spia bo przez te 3 kraje Rosja dostaje bron i czesci do podukcji. Posiadaja bardzo duzo broni. Rosja od razu zatakuje kraj NATO i nie bedzie czekac. Mam nadzieje ze polityka UE sie zmieni na lepsze bo to od niej zalezy jak to bedzie wygladalo.

  19. ciekawy1

    W mojej opinii upadek Ukrainy może być na rękę m.in. Niemcom, ponieważ: a)mogą przyśpieszyć bezkrytyczną integrację unii europejskiej, także niestety w kwestii militarnej b)osłabia państwa Europy środkowej, zwłaszcza Polskę, a wzmacnia znaczenie Niemiec i sił europejskich c)przy ewentualnym ataku Rosji na Polskę i dojściu do linii Wisły mogło by dojść do nie kończącego się administrowania wojskowego nie okupowanych terenów Polski przez (znowu) siły europejskie, czyli do nieformalnego rozbioru Polski. Wymieniona zagrożenia są zagrożeniami przede wszystkim dla egzystencji narodu, i z tego powodu obecnie zbrojenia są żywotnym interesem naszego kraju.

    1. ciekawy1

      d)będą mogły obalić dotychczasowe tabu dot. potrzeby militaryzacji Niemiec i ich ewentualnego udziału w dużych operacjach wojskowych poza granicami, które to ciążyło od końca II Wojny Światowej

  20. Sorien

    Tutaj ja bym uściślił parę szczegółów w tym artykule .... Tak Rosja ruszy na nato jeżeli chiny zaatakują siły usa na pacyfiku ( o czym gadam tu od dwuch lat)o dominację w tamtym regionie (Tajwan to pretekst) . RUsek zaatakuje nas ale tylko wtedy jak Chińczyk mu pomoże sami nie mają szans z nami . Co do działań na pacyfiku bo są głosy licytacji na okręty i sojuszników.... Problem w tym że siły USA będą 7 tys km od swojego ladu a Chiny będą strzelać z lądu jak i wody bo bitwa rozegra się nie pod Midway ale Bliski Chin .... Korea Północna ruszy na południe wraz z pomocą Chin co dalej to rozstrzygnie już wojna . Ale jeżeli siły usa się nie popiszą to jest po regionie w tym Japonii, tajwanie i reszcie . Desnatu na Tajwan by. Się nie spodziewał bo to kamikadze - pierw ich zagladza blokada jak pokonają siły usa

  21. Zam Bruder

    Pytanie kto w Europie jest dzisiaj gotowy na walkę na śmierć i życie - należałoby już dzisiaj przeformować tak ; Kto w Europie jest w naszych czasach gotowy zrezygnować z dotychczasowego, wygodnego życia, poświęcić europejski dobrobyt i jego wszelakie emanacje, przyjemnosci i codzienny spokój - na zmaterializowane tu i teraz piekło wojny? To nie Rosja i zaludniająca ten kraj populacja "sowieckiego czeławieka" ma z tym problem, ale my... Chociaż i u nich zaszczepiono tu i ówdzie trwałe (mogłoby się wydawać) przyczółki tego zachodniego dobrobytu, to widać dzisiaj już wyrażnie że wbrew wcześniejszym naiwnym oczekiwaniom oni są w stanie pogodzić się z ich utratą o czym świadczy rosnące poparcie społeczne dla polityki Putina nawet gdy się pominie propagandę "Komsomolskiej prawdy"... Warto się i to bardziej szybko niż powoli budzić z naszego europejskiego snu.

    1. Pegaz

      Zam Bruder - nikt nie jest gotowy, ukraincy to twardziele w porównaniu z Europejczykami, w razie W będzie płacz i lament, jeśli USA nie pomogą to ruscy wejdą w Nato jak w masło.

    2. Krzysztof33

      Żadne demokratyczne państwo przystępując do wojny nie było do niej gotowe. Dopiero w trakcie wojny państwa wzmacniały swój potencjał obronny.

    3. Extern.

      @Pegaz: Problem w tym że Amerykanie już od dawna sugerują nam że nie bardzo będą nam mogli na lądzie pomóc. I realnie patrząc to nie ma się bardzo czemu dziwić. Oni mają jedynie około 450 tysięcy sił lądowych rozsianych dodatkowo to tu to tam, a już trzeci front im się otwiera, teraz w Gujanie. USA jest silne swoją flotą i lotnictwem, na lądzie i daleko od oceanu są relatywnie dosyć słabi. Jak sami lub w ramach Europy nie ogarniemy armii lądowej to niedługo może być słabo.

  22. Edmund

    Teraz już wiecie dlaczego dla niektórych Błaszczak ,,panicznie" kupuje gdzie może. Przedstawiona analiza Justina Bronksa nie jest czymś wyjątkowym. W zasadzie nie ma eksperta, który twierdziłby cos innego. Lepiej mieć sprzętu za dużo niż za mało. Obecny czas to czas do przygotowania do wojny.

    1. Pegaz

      Edmunt, Może zakupy są mało przemyślanie, ale czasu nie ma na marudzenie, kupuje się to co można kupić , rząd wie dużo więcej, my możemy się tylko domyślać..sprzęt będzie ale czy będą zolnierze?

    2. Prezes Polski

      Nie rozumiesz istoty problemu. Gdyby zaczął kupować w 2016, a jeszcze lepiej gdyby Macierewicz zaczął w 2015, nie trzeba byłoby przepłacać, kupować w panice za granicą. Dlaczego nie zaczęli? Bo zajęci byli rewolucją kadrową w armii. Wyleciało ponad 20 generałów i dziesiątki wysoki oficerów, w tym wszyscy główni dowódcy. Przecież to była zbrodnia! Rozwalili armię.

    3. Edmund

      @Prezes Polski rozumiem istotę problemu. Zakupy w latach 2015-2016 nie były możliwe m.in. z takich powodów jak: (1) Znacznie gorsza sytuacja budżetu (2) Brak odpowiednich przepisów, obowiązywały procedury ,,dialogów technicznych" gdzie konsultuje się wszystko ze wszystkimi, więc trudno pogodzić sprzeczne wymagania i to trwa (3) Beton w armii, który m.in. twierdziła że ,,drony to niech sobie sami żołnierze kupią". Jak kruszy się beton to i niektórzy wylatują. Przypomnę, ze Minister MON Bogdan Klich twierdził, że wojsko go nie słuchało i nie wykonywało jego poleceń. to nie rozwalenie armii tylko uzdrowienie.

  23. Michu

    To oczywista oczywistość dla ludzi myślących logicznie. Mam nadzieję, że użytkownicy forum defence24, którzy wbrew wszelkim faktom zaklinają rzeczywistość i jak mantrę powtarzają, że "wojna nam nie grozi", sugerując jednocześnie, że służą w Wojsku Polskim, są obserwowani przez SKW. Albo wykonują zadania dezinformacyjne dla wrogich służb, albo nie mają wystarczających kompetencji intelektualnych by służyć w Wojsku Polskim.

  24. staryPolak

    natomiast co do wzrostu możliwości zbrojeniowego przemysłu rosyjskiego to jest w tym duża wina wywiadów NATO. Mówiąc ordynarnie - śmierć kilku prezesów firm UE i USA spowoduje zrozumienie powagi sytuacji przez innych prezesów i tym samym upadek rosyjskiego przemysłu.

  25. Prezes Polski

    Rosja będzie mogła myśleć o uderzeniu na NATO, jak poradzi sobie z Ukrainą. Dlatego miejmy nadzieję, że Ukraińcy wytrwają mimo niepomyślnych wieści z USA i kryzysu na froncie. Jak by ten nie mierzyć, nie liczyć, oni kupują nam czas. Musimy robić, co się da, żeby te zakupy tr aly jak najdłużej, bo prawdę mówiąc d... Aamamy gołą. Jak Kamysz wejdzie do MON, to się facet za głowę złapie.

    1. Zam Bruder

      Ukraina kupuje nam czas a my przekazywaliśmy im instrumenty do tego zakupu potrzebne, gdyby nie to pan K- K nie miałby nawet za co się łapać...

    2. staryPolak

      najprawdopodobniej Rosja zamknie działania aktywne na fronie ukraińskim. Nie ma sensu marnowac sprzetu i ludzi na bitnej, utwardzonej wojną armii ukraińskiej (która nie ruszy w ofensywą bo nie będzie miała amunicji). W przeciwienstwie do Ukrainy UE jest .... jakby to ująć - młodzieź nie może się zdecydowac czy jest chlopcem czy dziewczynką. Albo inną płcią. Na drodze do Gibraltaru może stanąć tak naprawdę tylko armia polska (jeśli będzie), i rumuńska (jeśli zdąży się umocnić). Plus ???? posiłki USA - ale przypominam - nie będzie CPK. Nie piszę o Pribałtyce, te państwa Rosja może spokojnie zostawić, same wpadną do koszyczka jak padnie Polska. Po Polsce pójdzie Rosja jak nóż w masło. Mogłaby powalczyć może Francja, ale uzbrojenie to nie wszystko. Chyba rozumiesz że Ukraina odda się w ręce Rosji, bo dalsza walka byłaby idiotyzmem. Od 1.01.2023 Niemcy mają 100 mld euro dodatkowej kasy na zbrojenie. Do dziś nie wydali ani 1 euro.

    3. ciekawy1

      Pytanie czy w momencie ewentualnego załamania na froncie Polska wraz z Rumunią nie powinny stanąć z pomocą na prawym brzegu Dniepru, ponieważ obok doliny Prypeci jest to jedyna taka przeszkoda mogąca zatrzymać przeważające siły rosyjskie. Obroniona Ukraina blokuje, w mojej opinii, atak ze strony Białorusi na Polską i być może na kraje bałtyckie.

Reklama