Reklama

Geopolityka

Francja kontynuuję operację w Mali - terroryści grożą zamachami

Francuski żołnierz w Mali oczekuje na transport - fot. AP
Francuski żołnierz w Mali oczekuje na transport - fot. AP

21 stycznia br. siły francuskie rozpoczęły operację lądową mającą na celu odbicie z rąk dżihadystów miasta Diabaly. Tymczasem ekstremiści zagrozili każdemu państwu wspierającemu operację Francuzów, atakami na wzór tego z In Amenas.



W operacji w Diabaly, bierze udział ok. 200 żołnierzy francuskiej piechoty wspieranej z powietrza przez samoloty i śmigłowce bojowe. Diabaly, oddalone o 350 km od stolicy Mali Bamako, zostało 14 stycznia br. opanowane przez islamistów, niedługo po rozpoczęciu nalotów przez francuskie siły powietrzne.

Według rzecznika francuskich sił zbrojnych Thierry'ego Burkharda, Francuzi umocnili swoją obecność w regionie miejscowości Markala, Niono (50 km od Diabaly) i Mopti w centralnym Mali, oraz stwierdził, że dokonały postępów w walce z islamistami. W ostatni weekend francuskie lotnictwo przeprowadziło kilkanaście nalotów na pozycje dżihadystów w centralnej i północnej części kraju.

Również francuski minister obrony Jean - Yves Le Drian powiedział, że francuskim siłom powietrznym udało się zadać "znaczne" straty dżihadystom. Natomiast na lądzie, siły francuskie wzięły udział jedynie w kilku mniejszych potyczkach.

Tymczasem terroryści z "Zamaskowanej Brygady", organizacji luźno połączonej z al-Kaidą w Magrebie, która wzięła odpowiedzialność za akcję w algierskim kompleksie gazowym, zagrozili ponownie wszystkim państwom biorącym udział w operacji w Mali podobnymi atakami.

(MMT)
Reklama
Reklama

Komentarze