Reklama
  • Wiadomości

Filipiny: Prezydent chce przedłużenia stanu wojennego

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zwrócił się do filipińskiego parlamentu, o przedłużenie stanu wojennego. Głowa państwa oczekuje, że stan wyjątkowy na wyspie Mindanao przedłuży się do końca roku.

Fot. Presidential Communications Operations Office/  Wikimedia Commons/CC BY 3.0
Fot. Presidential Communications Operations Office/ Wikimedia Commons/CC BY 3.0

Według prezydenta rebelia nie zostanie zdławiona do 22 lipca, kiedy mija termin wprowadzonego na 60 dni stanu wojennego. Duterte wprowadził stan wojenny 23 maja br. w następstwie krwawego oblężenia miasta Marawi na Mindanao m.in. przez islamistyczną organizację Abu Sajaf.

Po ponad 50 dniach walk islamistów z rządowymi siłami zbrojnymi w Marawi zginęło 530 osób, w tym blisko 400 bojowników oraz ponad 90 policjantów i żołnierzy. Duterte zapowiedział, że ofensywa potrwa do czasu, aż zostaną zabici wszyscy bojownicy. Jest to najpoważniejszy kryzys, z jakim mierzy się filipiński prezydent od objęcia władzy w czerwcu zeszłego roku - wskazuje agencja Associated Press.

Islamistyczne ugrupowanie Abu Sajaf złożyło przysięgę wierności IS i jest znane z brutalnych działań, szczególnie wobec cudzoziemców, m.in. z zamachów bombowych, wymuszeń i porwań dla okupu. Od lat 70. XX wieku chce przekształcić południe Filipin w kalifat. 

Od blisko 50 lat Filipiny zmagają się z dwiema rebeliami na południu kraju: maoistycznych bojowników i islamistycznych separatystów. Eksperci wskazują, że akcja militarna może nie wystarczyć, by przywrócić pokój w biednym regionie od dawna zaniedbywanym przez polityków.

PAP - mini

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama