Reklama

Siły zbrojne

DSEI 2015: Materiały „solarne” w wyposażeniu żołnierza

Firma PowerFilm zaprezentowała w Londynie całą gamę materiałów tekstylnych pokrytych ogniwami słonecznymi, które można wykorzystać do produkcji namiotów, plecaków, i - być może już niedługo – umundurowania. Wszystko po to, by zapewnić zasilanie w energie elektryczną systemów wchodzących w skład indywidualnego wyposażenia żołnierza.

Głównym elementem oferty firmy PowerFilm jest specjalna technologia nadruku miniaturowych ogniw słonecznych na różnego rodzaju materiałach – w tym tekstylnych, dzięki czemu taki materiał można bez problemu zwijać w rulon lub składać „w kostkę”. W ten sposób jest on łatwy do transportowania i zastosowania np. przy produkcji plecaków, namiotów lub wyposażenia obozowego.

„Płachty” solarne mogą mieć po zwinięciu wielkość zaledwie małej latarki. Fot. M.Dura

Wysiłek firmy PowerFilm skupił się na zapewnieniu zasilania w energię elektryczną osób (żołnierzy, fotoreporterów, dziennikarzy, turystów, sportowców, itd.), które przebywając w terenie przez dłuższy okres nie mogą liczyć na dostawę baterii lub akumulatorów dla wyposażenia indywidualnego.

Dodatkowo, pokrycie ogniwami słonecznymi pokrowca na plecaku, hełmie lub nawet czapce pozwala na ładowanie indywidualnych akumulatorów w czasie marszu, gdy nie ma możliwości rozwinięcia większych „dywanów” solarnych. Takie zrolowane do transportu „dywany” są proponowane w różnych wielkościach, po zwinięciu mogą mieć wielkość zaledwie małej latarki. Nie stanowią wtedy silnego źródła zasilania, ale wystarczają do naładowania np. odbiornika GPS, telefonu lub osobistej radiostacji.

Fot. PowerFilm

Przykładowo, najmniejszy zasilacz słoneczny SP3-37 (w postaci rozwijanego z rulonu prostokąta materiału) dla indywidualnych urządzeń WiFi ma w tej chwili rozmiary 64 mm na 37 mm dając napięcie 3 V i prąd 22 mA. Dłuższy i szerszy pakiet o rozmiarach 114 mm na 37 mm przy tym samym napięciu zapewnia prąd 50 mA.

Proponowane są również zestawy rozwijane podczas dłuższego postoju. W tym przypadku „płachta solarna” o rozmiarach 314 mm na 160 mm zapewnia napięcie 15,4 V i prąd 150mA.

Każdy „solarny” materiał tekstylny jest odpowiednio zaprojektowany: posiada system zaczepów oraz specjalny wodoodporny przewód z końcówką do podłączenia ładowanych urządzeń. Technologia opracowana przez PowerFilm pozwala jednak na wykonywanie nadruków „solarnych” również na powierzchniach plastikowych i metalowych.

Dzięki temu systemy zasilania w energię słoneczną tego rodzaju są już powszechnie wykorzystywane na całym świecie, np. w na panelach umieszczanych na dachach pojazdów mechanicznych lub nad różnej wielkości jachtami motorowymi.

Materiały z nadrukowanymi ogniwami słonecznymi są proponowane w różnych rozmiarach i wadze. Fot. M.Dura

Firma Power Film nie tylko opracowała technologie nadruku ogniw słonecznych, ale również na ich zastosowaniu - jak wskazują przedstawiciele producenta - w sposób jak najbardziej wygodny dla użytkownika. Opracowano m.in. specjalny, lekki materiał oraz system składania, który powoduje, że panele słoneczne nie stanowią dużego obciążenia dla osób z nich korzystających, np. w czasie przemarszu.

Fot. PowerFilm

Przykładowo, opracowano całą rodzinę tzw. solarnych płacht obozowych, które bez problemu można rozwijać w pobliżu namiotu. Zestaw podręczny o mocy wyjściowej 5 W i napięciu 15,4 V (typu F15-300N) ma po złożeniu rozmiary 8,4 cm x 27 cm x 2,5 cm, po rozłożeniu rozmiary 27 cm x 62 cm i waży około 200 g. Zestaw o mocy wyjściowej 60 W i napięciu 15,4 V (typu F16-3600) ma po złożeniu rozmiary 24 cm x 28 cm x 5,1 cm, po rozłożeniu rozmiary 109 cm x 150 cm i waży około 1,45 kg. Natomiast najsilniejszy zestaw przenośny o mocy wyjściowej 120 W i napięciu 15,4 V (typu F16-7200) ma po złożeniu rozmiary 35,6 cm x 35,6 cm x 7,6 cm, po rozłożeniu rozmiary 220 cm x 138,4 cm i waży 2,95 kg.

Większość tych zestawów można kupić w Internecie.

Reklama

Komentarze (1)

  1. czarnowidz

    Takie elektryczne uzwojenie poprawia widoczność na radarze takiego żołnierza pewnie z 10 a może i 100x... Pilot myśliwca pewnie będzie myślał, że to nie zwykły żołnierz tylko np. mobilne centrum łączności albo coś podobnego i przyp... rakietą.

Reklama