Reklama
  • W centrum uwagi
  • Wywiady
  • Wiadomości
  • Analiza

Prezes HSW: Przyspieszyliśmy produkcję i prace rozwojowe [WYWIAD]

Przed MSPO zakończyliśmy ważną fazę badań modelu Borsuka, obejmującą między innymi pierwsze próby pływania i badania trakcji. (…) Po targach pojazd wchodzi w kolejny, już bardzo zaawansowany etap badań – podkreśla w rozmowie z Defence24.pl Bernard Cichocki, Prezes Zarządu Huty Stalowa Wola S.A. W wywiadzie mowa też o programach wieży bezzałogowej i haubicy Krab, a także inwestycjach realizowanych przez spółkę.

Bernard Cichocki, Prezes Zarządu HSW SA. Fot. HSW.
Bernard Cichocki, Prezes Zarządu HSW SA. Fot. HSW.

Jędrzej Graf: Na kieleckim Salonie Huta Stalowa Wola zademonstrowała po raz drugi bojowy wóz piechoty Borsuk. Po wprowadzeniu do służby ma on zastąpić w wojsku przestarzałe BWP-1. Panie Prezesie, czym różni się prezentowany dziś na MSPO Borsuk od wcześniejszego pojazdu i kiedy możemy spodziewać się rozpoczęcia produkcji seryjnej? 

Bernard Cichocki, Prezes Zarządu Huty Stalowa Wola S.A.: Nowy Pływający Bojowy Wóz Piechoty Borsuk jest budowany w ramach pracy rozwojowej, która – zgodnie z obowiązującym harmonogramem – powinna zostać zrealizowana do 2020 roku. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o rozpoczęciu produkcji seryjnej i dostaw, po wypracowaniu odpowiedniego porozumienia z Zamawiającym. Na dzisiaj zakładam, że praca zostanie wykonana w założonym terminie, nie widzę tutaj zagrożeń. Musimy jednak pamiętać, że projekty B+R mają swoją specyfikę, i podczas badań mogą się pojawić różne kwestie wymagające na przykład zmian.

Dodam, że przed MSPO zakończyliśmy ważną fazę badań modelu Borsuka, obejmującą między innymi pierwsze próby pływania i badania trakcji. Podkreślam, że prezentowany w tym roku model jest bardzo zbliżony do rzeczywistego prototypu, i wizualnie produkt finalny nie powinien się od niego znacznie różnić. Jeśli chodzi o rozkład mas, poosiada wszystkie elementy docelowego pojazdu, albo w postaci konkretnego sprzętu, albo ekwiwalentu masowego. Borsuk w postaci demonstrowanej w ubiegłym roku był w znacznie uboższej postaci, nie miał na przykład fartuchów burtowych.

Po targach pojazd wchodzi w kolejny, już bardzo zaawansowany etap badań. Liczymy, że zostanie on sfinalizowany z powodzeniem, co otworzy drogę do dalszych prac w kierunku zakończenia fazy B+R, a następnie rozpoczęcia produkcji seryjnej.

Podstawowe uzbrojenie Borsuka to wieża bezzałogowa ZSSW-30, przeznaczona jednak w pierwszej kolejności dla Rosomaków. Jak przebiega ten projekt?

Tuż po MSPO wieża zostanie skierowana na badania kwalifikacyjne, będące już ostatnim etapem pracy badawczo-rozwojowej. Mamy nadzieję, że już w tej fazie będziemy mogli rozpocząć negocjacje z Zamawiającym dotyczące umowy na produkcję seryjną ZSSW. Zakładamy, że badania kwalifikacyjne zakończą się na początku przyszłego roku. Następnie będziemy finalizować kontrakt dotyczący dostaw seryjnych. Liczymy, że będziemy mogli rozpocząć produkcję ZSSW na zamówienie MON jeszcze w tym roku, aby w przyszłym roku móc przekazać żołnierzom pierwsze egzemplarze sprzętu.

FOT. MARTA RACHWALSKA/DEFENCE24.PL
FOT. MARTA RACHWALSKA/DEFENCE24.PL

Zarówno BWP Borsuk, jak i wieża bezzałogowa budowane są przez HSW we współpracy z innymi podmiotami. Jak Pan ocenia współpracę z partnerami z Grupy PGZ, i spoza niej, na przykład z WB Electronics? 

Huta Stalowa Wola pełni rolę lidera konsorcjum zarówno w projekcie BWP Borsuk, jak i wieży bezzałogowej. Wymaga to od nas dużego zaangażowania, również w koordynację działań członków konsorcjum. Jestem zadowolony z kooperacji z poszczególnymi partnerami, choć w zależności od konkretnych uwarunkowań ma ona swoją specyfikę. Wszyscy dążą jednak do tego, aby proponować i dostarczać rozwiązania pozwalające terminowo realizować kolejne fazy prac. Taka współpraca przybliża nas do uzyskania finalnych produktów, co jest ostatecznym celem.

Kooperujemy zarówno z przedsiębiorstwami z Grupy PGZ, jak i z firmami zewnętrznymi, przede wszystkim WB Electronics. Podkreślam, że pozytywnie oceniam współpracę z wszystkimi partnerami w programach wieży i ZSSW.

Tegoroczne MSPO odbywa się w roku 80-lecia Huty. Zakład przeszedł trudną restrukturyzację, ale obecnie prowadzone są inwestycje, wprowadzane są nowe produkty. Jakie kluczowe czynniki doprowadziły Pana zdaniem do tego, że w HSW udało się – pomimo wielu trudności – w ramach wieloletniej transformacji zachować, i rozbudować zdolności produkcyjne? 

Przez 80 lat swojej historii Huta Stalowa Wola przeszła wiele „zakrętów”, zarówno całkiem niedawno, jak i we wcześniejszych fazach funkcjonowania zakładu. Kluczowe znaczenie dla utrzymania zdolności HSW, jak i jej rozwoju, jaki dziś obserwujemy, miało prowadzenie kilku prac badawczo-rozwojowych. Co prawda były one w różnych stadiach zaawansowania, ale dawały realną szansę finalizacji. Dzięki nim też HSW utrzymywała zdolności prowadzenia nowych projektów. To pozwoliło nam przyspieszyć pracę nad budową nowych produktów, dziś zakończonych i już dostarczanych Siłom Zbrojnym RP. Można więc postawić tezę, że bez potencjału B+R kontynuacja działalności HSW byłaby zagrożona.

Przypomnę również, że dzisiejsza HSW obejmuje przede wszystkim dawne Centrum Produkcji Wojskowej, zajmujące się produkcją specjalną, podczas gdy „cywilna” część Huty została sprzedana w ramach restrukturyzacji. Z obecnej perspektywy można ten krok różnie oceniać, bo HSW miała ogromny potencjał, zatrudniała wcześniej wielokrotnie więcej ludzi, miała też szerszą paletę produktów komercyjnych. Gdyby w Hucie pozostawiono choć część produkcji cywilnej, można by bardziej elastycznie i efektywnie kształtować działalność całego przedsiębiorstwa. 

Nie zmienia to faktu, że to utrzymywanie zdolności i kontynuowanie prac B+R było moim zdaniem najważniejsze dla przetrwania Huty jako przedsiębiorstwa produkcyjnego. Gdyby HSW nie miała produktów, mogących zainteresować Zamawiającego żaden program naprawczy czy zwiększenia efektywności nie byłby skuteczny. Dzięki temu mogliśmy przygotować zakład do odbudowania zdolności produkcyjnych.

Prace badawczo-rozwojowe często trwają długie lata.

Tak, na rozpoczęcie od podstaw prac badawczo-rozwojowych w momencie restrukturyzacji mogłoby być już za późno, bo budowa nowych produktów zawsze zajmuje pewien okres, taka jest specyfika prac B+R. To, że HSW posiadała produkty pozwoliło nam podjąć szereg kroków w celu poprawy sytuacji ekonomiczno-finansowej spółki, uzdrowienia przepływów pieniężnych i odzyskania rentowności. 

Podkreślam jednak, że trwające prace rozwojowe znajdowały się na relatywnie wstępnym etapie. Umowa na BWP Borsuk została podpisana w 2014 roku, ale największa część prac realizowana jest od około dwóch lat. Przyspieszyliśmy też program wieży bezzałogowej, a podpisanie umowy na program Wisła pozwoliło nam podjąć konkretne kroki w kierunku realizacji tego projektu.

Dostawa moździerzy samobieżnych Rak do 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Fot. Jerzy Reszczyński
Dostawa moździerzy samobieżnych Rak do 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Fot. Jerzy Reszczyński

Jakie były inne elementy programu restrukturyzacji wprowadzonego w HSW? 

Dziś zatrudniamy nowych pracowników i zwiększamy wynagrodzenia w HSW. Jednak droga do etapu, w którym dziś jesteśmy prowadziła przez kilka ciężkich momentów. Konieczne były między innymi czasowe wyrzeczenia ze strony pracowników. Naprawie poddaliśmy różne procesy i systemy funkcjonujące w firmie. Mam tu na myśli mocno zaniedbaną w przeszłości kwestię utrzymania płynności finansowej i rentowności. 

Wcześniej nawet uzyskanie dużego zamówienia nie zapewniało bezpiecznej kontynuacji działalności spółki. Musieliśmy radykalnie obniżyć koszty, w tym poprzez renegocjację umów z dostawcami, i zmienić strukturę kosztów. Przyspieszyliśmy tempo prac badawczych i produkcji, co miało wpływ na podniesienie ogólnej efektywności Spółki. Dzięki temu realizujemy umowy zgodnie z zapisami i na czas. 

Jak w HSW wyglądają relacje ze związkami zawodowymi? Są one tradycyjnie silne w państwowej zbrojeniówce.

Rozumiemy rolę związków i wzajemnie współpracujemy w obszarach, które są ich domeną. Musimy jednak pamiętać, że dialog ze stroną społeczną nie może stać na przeszkodzie poprawie efektywności działania spółki. Staramy się tak kształtować nasze relacje, by ta zasada nie została zachwiana. W Hucie Stalowa Wola z reguły udaje się to z powodzeniem. 

Haubica samobieżna Krab. Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.
Haubica samobieżna Krab. Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.

Flagowym produktem HSW są haubice samobieżne Krab, budowane w ramach programu Regina. Realizacja tego projektu w obecnym kształcie stała się możliwa po decyzji z 2014 roku o transferze technologii koreańskich podwozi. Jak Pan ocenia ten wybór z dzisiejszej perspektywy?

Na początku chciałbym przypomnieć, że program Regina znajduje się już w fazie produkcji seryjnej. Stosowny kontrakt, o wartości ponad 4,5 mld zł został zawarty w 2016 roku. Jeszcze w tym roku planujemy przekazanie wojsku elementów pierwszego seryjnego dywizjonowego modułu ogniowego Regina. Przypomnę, że pierwszy „wdrożeniowy” DMO jest w całości w służbie od 2017 roku. 

Przechodząc do kwestii podwozi - te wykorzystywane obecnie w programie Regina są dobrze oceniane zarówno przez użytkownika, jak i przez rynek. To zaawansowana technologia i jej transfer wzmacnia kompetencje Huty Stalowa Wola. Wykorzystywane wcześniej podwozia sprawiały problemy techniczne powodujące opóźnienie programu. 

Podwozie K9PL ma bardzo duży potencjał do wykorzystania również poza programem Regina, a umowa licencyjna daje nam możliwość produkcji go także do innych, wskazanych przez Zamawiającego celów. Mamy nadzieję, że w przyszłości będzie ono mogło stanowić bazę również dla innych systemów uzbrojenia, na przykład samobieżnych zestawów przeciwlotniczych.

Huta rozwija też inne „artyleryjskie” produkty – haubicę Kryl, wyrzutnię Langusta II. Jakie są najważniejsze plany, jeżeli chodzi o te pojazdy? Czy widzą Państwo zainteresowanie Zamawiającego? 

Kontynuujemy prace rozwojowe nad nowymi produktami, ale musimy pamiętać że to złożony i skomplikowany proces. Dostrzegamy zainteresowanie ze strony MON i Sił Zbrojnych, a w razie jego zmaterializowania się jesteśmy gotowi na dostawy nowych produktów. 

Jeżeli projekty nowej wieży i Borsuka zakończą się powodzeniem, HSW stanie przed koniecznością znacznego zwiększenia produkcji. Jakie są kolejne plany inwestycyjne Huty? 

W ostatnich kilkunastu miesiącach rozpoczęliśmy inwestycje na kwotę ponad 60 mln zł. Koncentrujemy się na rozbudowie zrobotyzowanej linii produkcyjnej w nowej hali. Linia produkcyjna będzie wykorzystywana do spawania wież dla trzech kluczowych wyrobów: haubic Krab, moździerzy Rak i zdalnie sterowanych systemów wieżowych ZSSW-30. Oprócz tego będą tam powstawać korpusy podwozi gąsienicowych, między innymi dla przyszłych bojowych wozów piechoty Borsuk.

Drugim bardzo ważnym obszarem rozwoju zdolności produkcyjnych HSW jest rozbudowa lufowni. To tam powstają kluczowe elementy uzbrojenia systemów artyleryjskich Krab i Rak, w niedalekiej przyszłości ruszy też, mam nadzieję, produkcja luf 30 mm dla armat Bushmaster II. Rozbudowujemy też infrastrukturę zewnętrzną zakładu. Kupiliśmy teren, na którym powstaje tor do badań technicznych naszych produktów. 

Dziękuję za rozmowę. 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama