Reklama

Geopolityka

Amerykański dron bojowy zestrzelony w Jemenie

Fot. Master Sgt. Dennis J. Henry Jr./US Air Force
Fot. Master Sgt. Dennis J. Henry Jr./US Air Force

Rzecznik U.S. Central Command potwierdził, że bojowy bezzałogowiec typu MQ-9 Reaper został zestrzelony przez rebeliantów Huti nad stolicą Jemenu Saną. 

W niedzielę, 1 października br. rebelianci Huti poinformowali o zestrzeleniu drona MQ-9 Reaper należącego do US Air Force. Na udostępnionych przez agencję prasową Saba materiałach zdjęciowych i wideo można było zobaczyć bezzałogowiec spadający na jedną z dzielnic stolicy Jemenu Sany oraz jego szczątki leżący na ulicy. Wczoraj amerykańska armia oficjalnie potwierdziła utratę uzbrojonego drona. Nie wiadomo jednak przy użyciu jakich środków został strącony MQ-9. "Incydent jest badany" - powiedział  Major Earl Brown, rzecznik U.S. Central Command.

Czytaj też: Saudyjski pilot zginął w katastrofie Eurofightera nad Jemenem

Amerykanie wprawdzie oficjalnie nie biorą aktywnego udziału (dostarczają jedynie wsparcie logistyczne i wywiadowcze) w prowadzonej przez Arabię Saudyjską i jej sojuszników operacji przeciwko rebeliantom Huti to angażują się w działania antyterrorystyczne na terenie tego ogarniętego wojną domową kraju. W akcjach przeciwko lokalnym delegatom organizacji terrorystycznych powiązanych Państwem Islamskim czy Al-Kaidą na Półwyspie Arabskim uczestniczą drony oraz amerykańskie siły specjalne. Nie dalej jak na początku marcu br. Pentagon przeprowadził serię ponad 40 ataków przeciwko tej drugiej organizacji, a uderzenia bojowych dronów o mniejszej intensywności są cały czas kontynuowane. 

Czytaj też: Amerykanie na wojnie z terrorem. „Złoty wiek” operacji specjalnych?

Do regularnego starcia pomiędzy Amerykanami, a wspieranymi przez Iran rebeliantami doszło natomiast w październiku 2016 roku. Po ataku z użyciem pocisków przeciwokrętowych na niszczyciel USS Mason na Morzu Czerwonym US Navy odpaliła pięć rakiet Tomahawk przeciwko stacjom radarowym rozmieszczonych na terenach kontrolowanych przez Huti. 

Czytaj też: 4000. Tomahawk przekazany US Navy

 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Nice shoot

    Odgłos mechanizmu startowego igły. Piękny strzał.

  2. black_hawk_dwn

    prawdopodobnie oberwał z Igły. Niedługo uav będą musiały latać z aktywnymi systemami obrony ew. z flarami

  3. Marek1

    nad Jemenem uderzeniowe BSL-e USA operują przeważnie na pułapie 2000-3500 m, co pozwala na wystarczającą precyzję pracy optoelektroniki, ale jednocześnie sprawia, ze maszyny są w zasięgu rakietowych systemów plot typu MANPADS i lufowych środków artyleryjskich 23/37/57mm. Prawdopodobnie ten MQ-9 oberwał właśnie z jednego z w/w systemów plot.

    1. yaro

      oberwał z manpads

  4. Polanski

    Za nisko latał?

  5. yaro

    na u2 jest video z tego zestrzelenia ...

Reklama