- Wiadomości
Afganistan: Nie żyje dwóch amerykańskich żołnierzy
Jak podaje Pentagon, w Afganistanie zginęło dwóch amerykańskich żołnierzy. Wojskowi brali udział w operacji wymierzonej w tzw. państwo islamskie prowadzonej na wschodzie kraju.

To już trzeci żołnierz wojsk USA, który zginął w tym roku w Afganistanie. Na początku tego miesiąca, w tej samej prowincji, zginął 37-letni sierżant Mark R. De Alencar.
Do walk doszło w prowincji Nangahar, gdzie 13 kwietnia br. Amerykanie zaatakowali pozycję Państwa Islamskiego z wykorzystaniem najpotężniejszej dostępnej w arsenale USA bomby paliwowo-powietrznej GBU-43/B MOAB (Massive Ordnance Air Blast). Był to zarazem debiut bojowy tego potężnego środka rażenia.
W zeszłym tygodniu niezapowiedzianą wizytę w Afganistanie odbył amerykański sekretarz obrony. Podczas rozmowy z oficerami w Kabulu gen. Mattis nie wykluczył, że "wkrótce zarekomenduje" prezydentowi szereg zmian w strategii, w tym wzmocnienie kontyngentu sił amerykańskich stacjonujących w Afganistanie o "kilka tysięcy żołnierzy". Obecnie w Afganistanie stacjonuje ok. 8,5 tys. wojskowych z USA. Wzmocnie tych sił o ok. 3 tys. w celu przełamania utrzymującej się "patowej sytuacji" w walkach z talibami postulował już w lutym bieżącego roku podczas wystąpienia w Kongresie generał John Nicholson, głównodowodzący wojsk amerykańskich i sił międzynarodowych w Afganistanie.
Czytaj też: Afganistan: USA przygotowuje nową strategię walki z talibami
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS