Reklama

Siły zbrojne

PAS 17: Samolot rolniczy następcą A-10?

A-29, fot. Senior Airman Jordan Castelan/U.S. Air Force
A-29, fot. Senior Airman Jordan Castelan/U.S. Air Force

AT-802L LongSword koncernu L3 to kolejny samolot szturmowy bazujący na maszynie rolniczej. To co odróżnia go od konkurencji, to udział w programie US Air Force o kryptonimie OA-X, którego celem jest wyłonienie następcy maszyn wsparcia A-10/OA-10 Thunderbolt II. 

Hasło którym L3 sprzedaje swój samolot to – „Nigdy coś tak prostego nie było tak efektywne”. Wprawdzie producent karabinów Kałasznikowa mógłby z tą tezą polemizować, ale faktem pozostaje, że AT802L LongSword korzysta z połączenia prostoty i niezawodności sprawdzonego samolotu rolniczego Air Tractor AT-802U oraz zaawansowanej awioniki i systemów elektronicznych oferowanych przez L3. Jak podkreśla producent, maszyna posiada zarówno certyfikat cywilny FAA jak też certyfikat wojskowy i jest w pełni dopuszczona do ruchu powietrznego.

Czytaj też: PAS 17: Bułgarsko-amerykański samolot przeciwpartyzancki [FOTO]

LongSword jest maszyną patrolowo-szturmową przeznaczoną przede wszystkim do dozoru granic, działań przeciwpartyzanckich i wsparcia bezpośredniego własnych oddziałów. Płatowiec to popularny, produkowany w Teksasie, dwuosobowy samolot rolniczy Air Tractor AT802U. W bojowej wersji jego struktura została wzmocniona, a silniki i kluczowe elementy systemu sterowania opancerzono, zastosowano samouszczelniające zbiorniki paliwa oraz system gaśniczy. Kabina w układzie tandem posiada nie tylko opancerzenie boków i dołu ale również szkło balistyczne. Wewnątrz zastosowano ekrany wielofunkcyjne i nahełmowy wyświetlacz Thales Scorpion oraz cyfrowy system sterowania uzbrojeniem. Aktywną ochrona przed pociskami rakietowymi, coraz częściej stosowanymi przez przeciwnika, zapewnia System ostrzegania AN/AAR-47 oraz wyrzutnie flar i dipoli typu AN/ALE-47 CMDS.

Głowica obserwacyjna L3 WESCAM MX-15D™ umieszczona pod kadłubem pozwala działać w każdych warunkach pogodowych w dzień i w nocy, oraz naprowadzać na cel szeroką gamę środków bojowych o masie ponad 2,8 tony przenoszonych na 11 pylonach w standardzie NATO. Mogą to być m. in. bomby kierowane i niekierowane, rakiety kalibru 70 mm oraz pociski Hellfire. W Paryżu prezentowano samolot z rakietami Hellfire, kierowanymi i niekierowanymi bombami Mk.82, wyrzutniami 70 mm rakiet niekierowanych Hydra oraz zasobnikami Dillon Aero z wielolufowymi karabinami M134 Minigun kalibru 7,62 mm.

Czytaj też: Archangel – od samolotu rolniczego do antypartyzanckiego.

Co ważne, LongSword znalazł już użytkowników którzy pozyskali samoloty w ramach progamu FMS. Kenia nabyła za 418 mln dolarów 12 samolotów AT-802L oraz dwa szkolne AT-504U wraz z uzbrojeniem i wsparciem eksploatacji. Służą one do walki z partyzantami Al-Shabaab zarówno w kraju, jak i też w ramach misji Unii Afrykańskiej w Somalii. Maszyny LongSword sprawdzają się znacznie lepiej niż wiekowe myśliwce F-5E/F kenijskiego lotnictwa, gdyż pozostałą dłużej w strefie działań i mogą stacjonować znacznie bliżej strefy walk, co skraca czas reakcji. Przede wszystkim są jednak znacznie tańsze w eksploatacji.

Jak poinformowali przedstawiciele koncernu podczas Paris Air Show, AT-802L LongSword już w lipcu br. trafi do Bazy Sił Powietrznych Holloman w stanie Nowy Meksyk, gdzie weźmie udział w ewaluacji do programu OA-X, którego celem jest wybór następcy samolotów A-10 Thunderbolt II w zakresie wsparcia bezpośredniego. Będzie konkurował z takimi maszynami jak Embraer A-29 Super Tucano i Textron AT-6 Wolverine. Dzieje się tak, ponieważ A-10 ma zostać zastąpiony przez dwie różne kategorie maszyn. Jedną z nich przeznaczoną do udziału w konfliktów o dużym natężeniu ma być F-35, a druga maszyna ma zostać wyłoniona w ramach programów Light Attack/Armed Reconnaissance (LAAR) czy Light Air Support (LAS). Zgodnie z aktualnymi oczekiwaniami ma to być ekonomiczna w użyciu maszyna patrolowo-przeciwpartyzancka.

Czytaj też: US Air Force przetestują lekkie samoloty szturmowe

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (20)

  1. ja

    Wow !!! Normalnie radziecki IL-2 w nowej wersji.

    1. Draken

      Samoloty COIN, a to jest taki właśnie są takim IL-2, jedynie ładnie pomalowane, oklejone, z nowym uzbrojeniem i elektroniką. Więcej nie trzeba na grupę, dla której pick-up to szczyt technologii. A-10 jest samolotem CAS, którego rola jest inna, czyli ataki na kolumny gdzie można spotkać Pancyry, Tunguski i inne systemy plot.

    2. Filip

      Też mi odpicowanego Iła-2 przypomina

    3. por. conjurer

      proszę się odnieść do liczb i proszę podać jakie kontrakty podpisała HSW za Siemmoniaka i Klicha a jakie za Macierewicza i Błaszczaka. W innym przypadku proszę się odpisywać jako G.

  2. KAR

    Coraz więcej krajów wprowadza turbośmigłowe samoloty z uzbrojeniem. Nie wiem na co rząd i MON czeka! Mamy w końcu Orlika, którego można uzbroić...

    1. Antex

      A na co nam samolot przeciwpartyzancki?

    2. aber

      w 2001 roku PZL Warszawa-Okecie czyli wlasciciel Orlika zostal sprzedany, teraz jest wlasnoscia Airbusa

    3. Z prawej flanki

      Siemoniak to akurat jeden z najlepszych MONów jakich mieliśmy do tej pory. Brak decyzyjności? Przecież to właśnie jego administracja podjęła większość kluczowych decyzji... Ściągnięcie Leo 2A5, kupno samolotów szkolnych, zrobienie Jelcza podstawowym samochodem ciężarowym w SZ, wznowienie i najważniejsze decyzje dotyczące programu Krab (kupno licencji na podwozie, zamówienie pierwszego dywizjonu), utworzenie MJR. Sporo tego jak na 4 lata i syf, jaki zostawił mu w MONie psychiarta-pacyfista Klich.

  3. Ggggf

    No właśnie. Wygląda jak polski dromader

  4. sofix

    Taki współczesny Ił-2? hmmm Zastąpienie a10 czymś takim wespół z F-35 jakoś słabo wygląda

  5. niki

    Taki samolot ma sens. Pamiętajmy, że jakby co to pierwszego dnia wojny nasze lotniska, MIGi i F-16 zostaną zniszczone (uziemione) precyzyjnym atakiem rakietowym lub lotniczym. Takie samoloty mogą operować ze zwykłej ubitej ziemi tzw. lotnisk przyfrontowych. Dać im tylko odpowiedni silnik, avionikę i uzbrojenie. Mogą operować na niskiej wysokości choć raczej tylko w warunkach gdy nasz oplot bylaby nowoczesna i liczna.

    1. cynik

      Nie dla nas, ewentualny przeciwnik dysponuje najlepsza OPLka na świecie dla nas taki samolot to tylko marnotrawstwo środków albo F35 albo te pieniądze lepiej przeznaczyć na zakup OPL i artylerii.

    2. janez

      Jeżeli nasze samoloty zostaną uziemione w jeden dzień to te, powinniśmy sami zostawić w polu, chyba że będziemy mieli ochotników kamikaze do misji samobójczych. To samoloty do użycia tylko przy totalnej przewadze powietrznej. Chyba ze stać nas na posłanie dziesiątek pilotów do piachu w ciągu jednego dnia.

  6. sojer

    Jest to bardziej adekwatne, bo głównym zagrożeniem są terroryści z krajów trzeciego świata, a nie sowieckie czołgi. Jednak bardziej rozsądne byłoby zastąpienie przez drony o możliwościach zbliżonych do A-10, zamiast lekkie samoloty przeciwpartyzanckie. Zachowają zasięg i długotrwałość lotu.

  7. *.*

    To wygląda na samolot przeciwpartyzancki taki następca P-51 Mustang albo A-1 Skyraider z czasów wojny wietnamskiej. Przeciwnik posiadający naramienne rakiety lub działa kalibru 30mm może łatwo go strącić. Po wycofaniu A-10 może się okazać że F-35 nie jest w stanie w pełnym zakresie zastąpić A10 i wtedy amerykanie wymyślą coś nowego z tyle że, to już nie będzie działo ze skrzydłami a raczej ciężarowy dron z rakietami.

    1. #

      A-10 nie trzeba, wręcz nie powinno się zastępować bo jego rola o ile w ogóle kiedykolwiek istniała to skończyła się dawno temu. Moim zdaniem nawet w czasach "młodości" poniósłby straszne straty w starciu z sowietami przy niepewnych korzyściach, a dzisiaj to już tylko latająca tarcza strzelecka. W środowiskach typu Iraku czy Afganistanu owszem jakoś sobie radził natomiast przy braku obrony przeciwlotniczej te same zadania mogą wykonywać dużo tańsze samoloty, a kiedy już pojawią się te działa i pociski to wykorzystanie nawet osławionego dinozaura A-10 stanie się tak ryzykowne, że zupełnie straci sens.

  8. happy

    Wszysko co nie posiada 30mm GAU-8 nigdy nie bedzie w stanie zastapic A-10

    1. Marek1

      happy - A-10 Warthog, to samolot będący w zasadzie obudową dla GAU-8 posiadający z racji 2 mocnych silników turbowentylatorowych(General Electric TF34-GE-100B) i dużej powierzchni nośnej również możliwość przenoszenia sporej ilości innego uzbrojenia. Ciekawostka - odrzut generowany przez GAU-8( 45 kN) jest równy sile pełnego ciągu 1 silnika A-10 :)

  9. Jest super więc o co Ci chodzi

    I w końcu jakaś armia zaczyna uzupełniać ogromną lukę jaką była niemożność walki bez pełnego rozwinięcia armii. Armie które byłyby wstanie pokonać armie większości krajów na świecie dostają łupnia od brodaczy z RPG7 i AK. Polska też powinna stworzyć taką brygadę ekspedycyjną na misje wyposażoną właśnie w Super Tucano, haubice LG1, lekkie drony do stałego nadzoru, pojazdy MRAP, śmigła CSAR i... Mi24 po drobnym faceliftingu i dozbrojeniu. Wszystko lekkie możliwe do transportu lotniczego a jednocześnie skuteczne. Na misjach nie potrzeba gigantycznej siły ognia dywizjonu ogniowego ale właśnie potrzeba ze 2 haubice które można swobodnie przemieszczać, bataliony czołgów też nie są potrzebne.

    1. AA

      Jeśli coś jest nam zbędne na "misjach" to przede wszystkim same "misje"

  10. Arek

    Ciekawe kogo posadzą za sterami, chyba kamikadze - ta kuriozalna konstrukcja nie posiada foteli wyrzucanych!!

    1. Gall Anonim

      "ta kuriozalna konstrukcja nie posiada foteli wyrzucanych" Czyli zupełnie tak jak obecnie większość śmigłowców i wszystkie samoloty pasażerskie, sportowe i transportowe. No i wszystkie samoloty bojowe do nadejścia ery odrzutowej też nie miały foteli wyrzucanych (poza paroma wyjątkami).

  11. maurycy

    Obserwuję od jakiegoś czasu te kombinacje z Trushem/Air Tractorem i jest to dla mnie zagadka, w jaki sposób te wynalazki jadące bidą i doraźnym klejeniem czegoś na kształt Po-2, mają zastąpić porządną maszynę, jaką jest A-10... :(

    1. grundy

      Pewnie dlatego, że godzina lotu A-10 to koszt $10-15tys. A tego AT80 ~$1tys i zamiast jednego A-10, którym tłuczesz kozy masz 5 AT80. Dodatkowo znacznie dłuższy czas przebywania w powietrzu, możliwość startu z przygodnego lotniska etc. W historii wojskowości jest absolutnie naturalną sprawą, że typy broni które stają się "przestarzałe" wracają do użycia gdy postęp i ekonomia umożliwia ich ponowną modernizację i dostosowanie do nowych zadań. Czas szybkich wojenek lat 90-tych przy miażdżącej przewadze technicznej i nie liczenia się z kosztami minął bezpowrotnie. Za niedługo będziemy mieć wysyp propozycji taniego sprzętu typu Wyllis MB z IIWŚ tylko w nowych odsłonach. Gdzie parafrazując napraw dokonasz młotkiem i kluczem siedemnastką. W latach 50-tych też myślano, że silnik odrzutowy wyprze tłokowce, tymczasem minęło 70 lat i niewiele się w tej kwestii zmieniło.

    2. Konvi

      A gdzie niby masz powiedziane że mają zastępować A-10???? Tworzysz bzdurne teorie, bez żadnej merytorycznej przesłanki.

  12. Stan

    W latach osiemdziesiątych była opracowana we koncepcja Dromadera/z silnikiem turbinowym PT6-45/ uzbrojona ,z opancerzeniem kabiny pilota dla niszczenia upraw narkotyków w Kolumbii.Niestety wtedy wygrał Air Tractor i tak już pozostało.Szkoda że PZL-Mielec nie wdrożyło wersji z silnikiem turbinowym pozostawiając te koncepcję jednej z firm w USA.Może by coś z tego było w tej chwili.A tak Leyland Snow z Air Tractorem całkowicie zawładnął samolotami p-poż i bliskiego wsparcia.

  13. oset

    3 tony na 11-tu pylonach szacun, PZL130 Orlik (mamy ich coś ok 40 szt.) to 1 tona na 4 pylonach. O opancerzeniu i innych systemach wlki i obrony nie wspominam.

  14. say69mat

    @def24.pl: Samolot rolniczy następcą A-10? say69mat: Melex następcą ... Jeepa

  15. CB

    To może "naszego" Dromadera zgłosimy? Nawet mamy już przetarcie bojowe za sobą, bo podobno w czasie wojny w byłej Jugosławii zrzucano z nich bomby.

    1. Extern

      Ciekawe czy Mielec jeszcze je realnie robi, niby są w ofercie na stronie? Oby nie stało się z Dromaderem tak jak z Wilgą z Okęcia, gdzie nowy właściciel szybciutko zezłomował linię produkcyjną aby już żaden nowy egzemplarz na pewno nie powstał.

    2. aber

      LM jest wlascicielem fabryki z Dromaderami

  16. Ludwik

    A moze by tak poprostu zamontowac dzialo 105mm w naszej Bryzie? Plus dwa miniguny - jeden wielki a drugi malutki.

  17. karo

    O Boże! A na cóż im taki chłam! Przecież 50 lat temu użytkowali o niebo lepszego A-1H Skyraider. Użycie samolotu z tłokowym silnikiem spalinowym do maszyny szturmowej to całkowite nieporozumienie....

    1. Marek

      Wszystko ok. Ale powiedz mi skąd u ciebie pomysł, że ten samolot ma silnik tłokowy? Przecież nawet bez zapoznanie się z jego specyfikacją, po pierwszy spojrzeniu na nos wiadomo co "pod maską" siedzi.

  18. koles

    Coś mi się wydaje że jankesi w końcu będą musieli wysupłać środki na zaprojektowanie nowego a-x od podstaw.

    1. Extern

      A ten ich scorpion nie nadaje się?

  19. Harry

    "LongSword jest maszyną patrolowo-szturmową przeznaczoną przede wszystkim do dozoru granic, działań przeciwpartyzanckich i wsparcia bezpośredniego własnych oddziałów. " Do powyższego będzie znakomity

  20. Liluh

    PZL M18 Dromader ;)

Reklama