Reklama

Siły zbrojne

Rumunia kupi Patrioty i HIMARS. Bukareszt wkracza do rakietowej elity NATO [ANALIZA]

  • Fot. Odpalenie rakiety z systemu HIMARS. Fot. Sgt. Aaron Ellerman/US Army.
    Fot. Odpalenie rakiety z systemu HIMARS. Fot. Sgt. Aaron Ellerman/US Army.
  • Fot.: OPAL
    Fot.: OPAL
  • T-72B3, zdjęcie ilustracyjne, Fot. mil.ru.
    T-72B3, zdjęcie ilustracyjne, Fot. mil.ru.

Władze Rumunii poinformowały o zamiarze zakupu zestawów przeciwlotniczych Patriot oraz rakietowych systemów ziemia-ziemia HIMARS. W obydwu wypadkach Bukareszt otrzyma w rezultacie zdolności, które znajdują się w posiadaniu jedynie niewielkiej liczby krajów NATO i są pożądane przez Sojusz Północnoatlantycki.

Sekretarz stanu w ministerstwie obrony Rumunii Florin Lazar Vladica poinformował, że Bukareszt liczy na „szybką odpowiedź” w sprawie systemów rakietowych Patriot i HIMARS. Zestawy obu typów są planowane do pozyskania ze Stanów Zjednoczonych. Z kolei generał Nicolae Ciuca, szef sztabu generalnego stwierdził, że Patrioty będą elementem warstwowego systemu obrony powietrznej obejmującego też myśliwce F-16, a w odniesieniu do programu analizowane są „wszystkie opcje”.

Do sprawy odniósł się już w oświadczeniu koncern Raytheon. W oświadczeniu stwierdzono: „Rumunia ogłosiła zamiar wzmocnienia swoich zdolności obronnych poprzez zakup systemu Patriot. Raytheon utrzymuje z Rumunią wieloletnie stosunki i będzie ściśle współpracował z Rządami USA i Rumunii w celu zapewnienia, by Rumunia, jako państwo członkowskie NATO, osiągnęła swoje cele obronne.”

W chwili obecnej rumuńskie siły zbrojne dysponują zestawami przeciwlotniczymi Hawk, pozyskanymi z nadwyżek sił zbrojnych Holandii. Te systemy reprezentują obecnie standard Hawk PIP 3R, i na razie nie zostały zmodernizowane do pełnej wersji Hawk XXI, bazującej w dużej mierze na rozwiązaniach systemu NASAMS. Zestawy te, których pierwsza wersja została opracowana w latach 60. XX wieku m.in. przez koncern Raytheon, wykorzystują rakiety naprowadzane półaktywnie, a ich zasięg jest ograniczony do około 50 km.

Do niedawna zakładano, że podstawą modernizacji obrony powietrznej średniego zasięgu Rumunii będzie właśnie doprowadzenie systemów Hawk do standardu „XXI”, jednak obecnie okazuje się, że Bukareszt zdecydował się na pozyskanie zestawów zdolnych do zwalczania celów na odległościach znacznie powyżej 50 km, wielokanałowych i dysponujących możliwością zwalczania celów balistycznych. Doniesienia o zainteresowaniu Rumunii sprzętem podobnej klasy pojawiały się już wcześniej, a teraz zostały potwierdzone.

Hawk
Rumuńska wyrzutnia Hawk w 2006 roku. Fot. lt.col Dragoş Anghelache/Wikimedia Commons/CC BY SA 3.0.

Oprócz tego w służbie w siłach powietrznych Rumunii pozostają też przestarzałe zestawy S-75M Wołchow (kod NATO SA-2) konstrukcji sowieckiej. Nie jest wykluczone, że to właśnie one zostaną wycofane jako pierwsze ze służby po wprowadzeniu nowych zestawów średniego zasięgu, a systemy Hawk przynajmniej przez pewien czas pozostają w służbie.

W jednostkach obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych Rumunii używane są z kolei m.in. zestawy Kub i OSA-AKM, a także systemy bardzo krótkiego zasięgu, w tym pozyskane z niemieckich nadwyżek systemy artyleryjskie Gepard czy ciągnione armaty GDF-003 kalibru 35 mm (jedna bateria rozmieszczona jest w Polsce w celu wsparcia batalionowej grupy bojowej).

Deklaracja o zakupie zestawów Patriot i HIMARS jest w dużej mierze przełomowa. Oznacza to bowiem, że Rumunia zdecydowała się na zakup dość kosztownych systemów uzbrojenia, dysponujących szerokim zakresem zdolności (w stosunku do sprzętu posiadanego obecnie, czy wyposażenia większości mniej zasobnych krajów NATO). Stało się to możliwe przede wszystkim zwiększeniu wydatków obronnych do 2% PKB, co według deklaracji władz ma mieć miejsce od 2017 roku (choć nie potwierdzają tego wstępne dane NATO). W 2013 roku udział wydatków obronnych w PKB Rumunii wynosił 1,3% PKB.

Według serwisu digi24.ro, na rumuński system obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu ma zostać przeznaczonych około 4 miliardy euro, resort obrony bierze pod uwagę zakup siedmiu baterii. Oprócz tego za około 2 mld mają być pozyskane systemy krótkiego zasięgu.

Jeżeli zakup zostanie zrealizowany, to Rumunia stanie się jednym z kilku państw NATO dysponujących wielokanałowymi zestawami przeciwlotniczymi średniego zasięgu z możliwością zwalczania celów balistycznych. Obecnie w Sojuszu Północnoatlantyckim wykorzystywane są dwa tego typu systemy produkcji zachodniej (SAMP/T we Włoszech i Francji oraz właśnie Patriot, w wersji PAC-3 w USA, Niemczech – planowany do zastąpienia przez MEADS, Holandii oraz PAC-2 w Grecji i Hiszpanii). Celowo nie są tutaj uwzględniane nieliczne rosyjskie systemy S-300P w różnych wariantach (np. S-300PMU1 w Grecji).

Inne państwa albo dopiero planują zakup podobnych systemów (jak np. Polska), albo planują wykorzystywać systemy krótkiego zasięgu, klasy NASAMS, czy europejskiego CAMM (Czechy, Wielka Brytania, Litwa). Nie mówiąc już np. o Danii, która całkowicie zrezygnowała z naziemnej obrony przeciwlotniczej.

Oczywiście taka sytuacja jest w dużej mierze wynikiem kosztu systemów średniego zasięgu, a także faktu, że większość krajów NATO nie spełnia kryterium przeznaczania 2% PKB na obronę narodową, a struktury naziemnej obrony przeciwlotniczej były redukowane w okresie, gdy Sojusz skupiał się na misjach ekspedycyjnych. To spowodowało powstanie pewnej luki w zdolnościach NATO.

Patriot NG wyrzutnia
Wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych systemu Patriot nie pozwalają na zwalczanie obiektów w pełnym kącie azymutu – fot. Raytheon

Okazuje się, że Rumunia dołącza do krajów, chcących pozyskać takie zdolności. Na razie brak jest szczegółowych informacji odnośnie wariantu Patriotów planowanych do zakupu. Przypomnijmy, że na przykład Polska chce w ramach programu Wisła pozyskać baterie z perspektywicznym, modułowym systemem zarządzania obroną powietrzną IBCS oraz z rakietami PAC-3 MSE firmy Lockheed Martin i SkyCeptor (oferowane przez Raytheon we współpracy z przemysłem izraelskim), ale bez pocisków PAC-2/GEM-T kierowanych metodą TVM.

Wiadomo jednak, że sam proces osiągania zdolności będzie czasochłonny, jak w każdym wypadku zakupu i wdrażania podobnego sprzętu. Zestawy Patriot US Army były już rozmieszczane w Rumunii w ramach ćwiczeń, a ich wprowadzenie do tamtejszych sił zbrojnych może mieć istotny, pozytywny wpływ na sytuację w rejonie Morza Czarnego, w kontekście zagrożenia ze strony rosyjskich środków napadu powietrznego. Należy przypomnieć, że kraj jest strategicznie położony, a na jego terytorium znajduje się operacyjna baza obrony przeciwrakietowej.

Bardzo podobna sytuacja ma miejsce w związku z deklaracją zakupu systemu rakietowego HIMARS. Obecnie w Europie zestawami rakietowymi podobnej klasy, na podwoziu gąsienicowym (MLRS M270) dysponują tylko Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy, Grecja i Turcja a także nienależąca do NATO Finlandia – co najmniej w większości z tych państw z kierowanymi rakietami GMLRS.

Wyrzutnie MLRS wcześniej wycofano ze służby w Danii, Holandii czy Norwegii w ramach cięć. Z koleri Rumuni dysponują artyleryjskimi systemami rakietowymi kalibru 122 i 160 mm (w tym typu LAROM), o znacznie mniejszych możliwościach bojowych w stosunku do HIMARS czy wyrzutni MLRS z pociskami kierowanymi o zasięgu do 70-80 km, nie mówiąc już o taktycznych TACMS/ATACMS. Zestaw HIMARS jest brany pod uwagę w polskim programie Homar.

Rumunia zdecydowała się więc dołączyć do państw, dysponujących zdolnościami obrony powietrznej średniego zasięgu, z możliwością zwalczania celów balistycznych, jak i precyzyjnego rażenia celów za pomocą wyrzutni ziemia-ziemia. Na razie szczegóły programów zakupów nie są szerzej znane, ale w obydwu wypadkach planowane systemy doprowadzą do jakościowej zmiany możliwości tamtejszych sił zbrojnych.

Należy pamiętać, że mowa tu o armii która przez lata była bardzo mocno zaniedbywana. Najnowocześniejszymi samolotami są dostarczone w 2016 roku używane F-16AM/BM, a wojska pancerne Bukaresztu oparte są na czołgach będących rozwinięciem sowieckich wozów typu T-55 (rodziny TR-85).

MiG-21 Lancer
Fot. J.Sabak

Zwiększenie wydatków obronnych do 2% PKB pozwoliło jednak Rumunii na zainicjowanie szeregu programów modernizacji sił zbrojnych. Przykładowo, zdecydowano o pozyskaniu czterech korwet wielozadaniowych czy dodatkowej partii myśliwców F-16. Obecnie Bukareszt zadeklarował dołączenie do krajów NATO, dysponujących skomplikowanymi i zaawansowanymi zdolnościami rakietowymi. Jest to odpowiedź na zmiany w otoczeniu bezpieczeństwa, ale też dowód, że dla zapewnienia armii uzbrojenia na odpowiednim poziomie konieczne jest finansowanie zgodne ze standardami Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Warto zaznaczyć, że część zachodnich analityków i decydentów (choćby z niemieckiej partii SPD) uznaje cel na poziomie 2% PKB za nierealny do osiągnięcia, czy nieracjonalny. Przykłady niezamożnych państw wschodniej flanki, jak Litwa czy właśnie Rumunia dowodzą jednak, że to właśnie zwiększenie wydatków obronnych jest podstawą do osiągnięcia odpowiednich zdolności, choć oczywiście jest to jeden z wielu warunków. Szkoda tylko, że zostało do dostrzeżone dopiero po aneksji Krymu, a państwa naszego regionu jeszcze przez dłuższy czas – mimo wysiłków – będą musiały się borykać z lukami w zdolnościach, choćby z uwagi na czas potrzebny do przeprowadzenia postępowań, zawarcia kontraktów i wprowadzenia generacyjnie nowego sprzętu na uzbrojenie.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (38)

  1. KrzysiekS

    Dochodzi jeszcze jeden aspekt o którym nikt nie pisze kupujemy uzbrojenie z USA nie dlatego że jest najtańsze, nie zawsze najlepsze kupujemy też za to sobie ochronę USA (czy jest to złudne pozostawiam wam do przemyślenia) status bycia bezpieczniejszym (przykład Ukrainy, Białorusi najbliżej nas). Pokój też ma swoją cenę nie oszukujmy się.

  2. Olaf

    Pisanie o Danii jakoby całkowicie zrezygnowała z naziemnej obrony przeciwlotniczej jest chyba przesadą. Duńczycy mają 3 fregaty typu Iver Huitfeldt, każda z 32 komorową wyrzutnią na pociski SM-2 i SM-6. Biorąc pod uwagę ich położenie to mają pokrycie całego kraju.

    1. P

      Ale naziemnej nie mają :D

    2. AWU

      "Naziemnej" a nie "nawodnej" :) Zresztą dlatego Rosja z właściwą sobie "finezją" grozi atakiem nuklearnym na Danię.

  3. ben

    I co Panowie ? Wstyd, biedniejsza Rumunia kupuje 7 baterii. Jestem pewien ze za 2 lata bedą mieli ten sprzęt już u siebie. A wy z MONU jesteście dobrzy równo wszyscy tylko w gadaniu.

    1. Lol

      Dosraną go szybciej, bo z rezerw na które my liczymy. Działania Rumunii znacznie osłabiły nasza pozycję negocjacyjną. Choć jest to raczej wynik działań strony amerykańskiej, która nas biznesowo rozgrywa. Nikt nie dostał od nich (w czasach pozimnowojennych) dobrego offsetu. To po prostu biznes, a nie polityka podbudowana idealizmem.

  4. daniel

    Sort że nie na temat. Pytanie odnośnie starego podwozia do kraba. Słowacy podobno sobie poradzili w poprawkach I mają możliwość eksportu. Które podwozie lepsze koreańskie czy stare?

    1. P

      Słowacy nic nie poradzili, Bumar naprawił a Słowacy posadzili na nim wieżę od dany i chcieliśmy razem opchnac to do Indii. A lepsze i tak jest koreańskie

  5. Lord Godar

    Rumunia jak i duża część krajów kupuje broń jak towar z półki ... potrzebuje to i to , jest to w jej możliwościach finansowych i bierze . Nowe czy używane , po prostu na co ich stać ... My jako państwo większe , z większą armią i większymi aspiracjami chcemy dodatkowo coś z tego mieć w ramach współprodukcji czy czegoś tam ... Ma to pomóc nam w rozwoju i zachować u nas część kasy , czy uniezależnić nas całkowicie od innych . Mądre i słuszne ... Tylko co z tego jak my sobie z tymi kwestiami nie możemy poradzić ,,, Nie umiemy się zdecydować co ? Ile ? Armia swoje , przemysł swoje , politycy swoje ... no i lobbyści też . Chcielibyśmy jak najwięcej maczać w produkcji palców , a prawda jest taka , że nie potrafimy tego skonsumować czego od producenta oczekujemy . Tu niestety tkwi problem w konflikcie interesów i oczekiwań. Niech Rumuni kupują Patriota w obecnie dostępnej wersji i jeśli to zrobią to pewnie przy niej zostaną . My słusznie stwierdzamy , że obecny Patriot nie będzie spełniał już wymagań pola walki za kilka lat kiedy już wejdzie na stan Rumunii czy Polski i dlatego mamy swoje racjonalne i słuszne wymagania wobec amerykanów . My mamy teraz niestety zły moment na zakup uzbrojenia dla "Wisły" , bo nowego Patriota jeszcze nie ma , MEADS też jeszcze nie jest w 100% gotowy i ma mizerny wybór efektorów , tylko "Aster" był gotowy , ale myśmy polityczne go odrzucili . Trudny czas na wybór i decyzje .

    1. KrzysiekS

      KrzysiekS->Lord Godar Nie podzielam pańskiego zdania "Mądre i słuszne" własna produkcja to koszty ale i potężne zyski przy odpowiedniej współpracy z rządem poza tym to rozwój (nauka i doświadczenie przy nowych systemach)nic tak nie napędza gospodarki jak mądra zbrojeniówka. Tylko niektóre dziedziny trzeba odpuścić z uwagi na wielkość i koszty.

  6. Niebiańska cierpliwość

    Obecnie Polska nie ma żadnej skutecznej obrony przeciwlotniczej. CZYLI JEST BEZBRONNA...

    1. Marek

      Obecnie Rumunia ma w porównaniu z Polską śmieszne siły powietrzne, o pancernych nie wspomnę, więc jest bezbronna.

    2. Extern

      Nie wiem dlaczego twierdzisz że nasza obrona przeciwlotnicza jest nie skuteczna. Mamy całkiem spory parasol dolnego piętra oraz dużo starszych ale zmodernizowanych zestawów na bliski zasięg. Nie jest to może żadne cudo ale wiele krajów NATO nie ma nawet tego co my, a w powszechnej opinii są uznawane za bardzo silne i nowoczesne.

  7. tpsa

    Rumuni mają na swoim terytorium amerykańskie bazy rakietowe. Mówi się o przebazowaniu ładunków nuklearnych z Turcji (coraz mniej stabilnej) właśnie do Rumunii. Stąd obrona przeciwlotnicza tego kraju jest tak ważna. Swoją drogą USA, która dostarcza Patrioty wielu krajom strategicznie położonym mogły by również ruszyć swoje nadwyżki magazynowe i umieścić je w krajach sojuszniczych.

  8. Arczi

    Gratuluje Rumunom rządzących...Bo jak tak dalej pójdzie to będą szybciej od nas w tej elicie...

    1. P

      Spójrz na armię rumuni a nastepnie na naszą, oni w żadnej kategorii się do nas nawet nie zbliżają a ludzie się tu nimi zachwycają i tymi ich 200 czołgami 1 generacji kiedy rosja wprowadza 4

  9. rózia

    chyba szkoda fantazjować na temat bliższej współpracy z Rumunią. Gdzieś czytałem, że armie Rumunii i Czech wchodzą pod zarząd sztabu Niemiec.

    1. P

      Nie armie a chcą stworzyć wspólną bojową grupę batalionowa, to o niczym nie świadczy my też takie z Niemcami mamy a jakoś nie jesteśmy im podporzadkowani

  10. Niestety

    Mało kto posiada Patrioty, bo jest to system zwyczajnie zły. Mały zasięg, niska prędkość rakiet, brak dookólnej obserwacji. Porównać wystarczy z parametrami S300- Patriot jest gorszy w każdym punkcie. W niektórych kilkukrotnie gorszy.

    1. KrzysiekS

      KrzysiekS->Niestety Jest jeden mały problem Patrioty coś tam strąciły a co strąciło S300 (może to ruska wydmuszka która nic nie potrafi)

    2. JW

      Pocisk S-400 48N6 porusza się z prędkościa maksymalną 6.2 Macha (ok. 2.1 km/s). Prędkość pociaku PAC-3MSE wynosi 7,6Macha a manewrowość kilkakrotnia większa w końcowej fazie niż pocisku systemu S-300/400.

  11. Arek

    Polska powinna zaoferować Rumunii rakiety przeciwlotnicze nowej generacji Piorun wtedy te przestarzałe Patrioty odpadłyby w przedbiegach

    1. KrzysiekS

      KrzysiekS->Arek Piorun jest jedną z najlepszych rakiet w swojej klasie wobec tego ta ironia jest głupia.

  12. Radek79

    Ale Amerykański i to się liczy .Nie ważne że nie latają.

  13. Tom

    Pozazdrościć mądrych polityków...

    1. Krs

      Politycy w Rumuni nie sa madzy. Kazdy Rumun ci to powie.

  14. Afgan

    Czyli kraj, który na obronność wydaje w liczbach bezwzględnych (nie procentowo) połowę tego co Polska, jednak potrafi. A u nas niemoc i stagnacja. Kolejny dowód, że z naszym finansowaniem wojska jest coś grubo nie w porządku.

  15. Marek1

    Co tam rumuńskie zbrojenia - my mamy super ministra wojny i jego nieustające dialogi, analizy, przetargi, badania, dyskusje, itp "intensywne działania" !! Śmiać się, czy płakać ?

    1. egw

      Przez ostatnie 25 lat armia była systematycznie niszczona. Teraz znalazł się minister, który chce odbudować armię. Odbudować armię całościowo, nie pod publikę ale realnie. Jak kupujesz telefon za 500zl to po prostu kupujesz i tyle. Jak kupujesz zestaw rakietowy za 30mld to musisz się chwilę zastanowić i przemyśleć co i jak. Dialogi i analizy są jak najbardziej wskazane i konieczne. Za poprzednich ministrów były pozory pracy "państwo teoretyczne" dlatego jest wrażenie nieustannych dialogów. W Moskwie teraz płaczą, sam zdecyduj czy będziesz płakał czy się cieszył.

  16. sojer

    Polska też od pięciu lat wkracza do tej elity, ale nie może dojść. Nie udawajmy, że kraj, którego nie stać na 12 nowoczesnych samolotów myśliwskich zakupi system, który jest kilkakrotnie droższy od tych samolotów.

    1. Zbigniew

      modernizacja naszej armii nabrała tempa.Najwazniejsze systemy obrony powietrznej powstają w szybkim tempie. zakup nowych śmigłowców i modernizacja starych zwiększy obronę ppanc. naszej armii .wazne jest że te wszystkie działania oparte są na naszych zakładach lub w kooperacji z innymi.Pozwala to na zwiększenie zatrudnienia , opanowanie nowych technologii i zwiększenie budżetu na kolejny rok.

    2. (Albert)

      Sorry synu ale my nigdy nie będziemy w elicie.U nas jak wiesz 40% środków finansowych marnujemy na premie dla prezesów więc nieważne ile będzie kasy na obronę nigdy nie będziemy w elicie.Proste.

  17. Zbulwersowany podatnik

    Hehe to jest śmieszne. A my dalej dywagujmy co i kiedy.

    1. P

      Od kiedy to my dywagujemy co i kiedy ? To chyba ty dywagujesz. My wiemy już od roku co kupujemy i że w tym ew. W przyszłym roku najpóźniej będzie umowa więc co jest śmieszne ? Że rumuni powiedzieli że coś kupią ale niewiadomo co i kiedy ?

  18. Moro

    Razem z Rumunią, Litwą i Ukrainą powinniśmy zawrzeć pakt militarny, będący uzupełnieniem NATO. Z tymi trzema krajami bardzo dużo nas łączy.

    1. ewa

      Tak, ale czy te kraje wiedzą że się z nimi łączymy? co za bzdury

    2. P

      Ukraina nie istnieje, dzisiaj jej nazwa faktycznie oddaje to czym ten kraj jest (krainą na pograniczu, w tym przypadku Polski i Rosji). Litwa to była by co najwyżej beneficjentem, może się dołączyć tylko żeby nie sprawiała problemów a co do Rumuni to racja, powinniśmy zwiększyć współpracę, szczególnie dla tego że to drugi największy (po nas) i 3 najsilniejszy (po nas i Czechach) kraj w naszym regionie. Aż prosi się o współpracę.

  19. opos

    I to właśnie Rumunia powinna być naszym najważniejszym partnerem w regionie. Jest to kraj który ostanio bardzo dynamicznie się rozwija i podejrzewam że chętnie wszedł by we współprace z naszym przemysłem ale PZG powinno się zainteresować a nie czekać na mannę z nieba.

    1. ewa

      Kolejny który coś "podejrzewa" i któremu coś się "wydaje". Już próbowaliśmy współpracy z: Czechami, Słowacją, Węgrami....teraz mamy postawić na Rumunię bo co? mają super nowoczesny przemysł? mają duuużo kasy? bo tego chcą tylko jeszcze tym nie wiedzą?. Jakoś nikt z nami nie chce współpracować by my nigdy nic nie kupujemy, my tylko gadamy, snujemy wizje i prowadzimy nieustane dialogi. Kto by chciał z nami współpracować?. Rumuni robią konkretne rzeczy nie tak jak my. A tych ciągłych banialuków o tym z kim nie powinniśmy współpracować to już się nie da czytać.

    2. anakonda

      no tak a zapominasz juz o internowaniu naszego rzadu podczas 2 wojny? NATO w zupełnosci wystarczy jako sojusz a najwazniejsze bedzie utrzymanie poziomu modernizacji armii we wszystkich krajach europy środkowej oraz ujednolicenie sprzetu jak i zakupy w krajach europy srodkowej właśnie

  20. szłapiec

    Czas zakupów sprzętu z za oceanu opłaci się USA . A wystarczyło tylko postraszyć Kremlem - dezinformacja jaka panuje w Europie jest tego najlepszym przykładem ? Zbrojeniówka ma się coraz lepiej i tam i tu ?

    1. Kiks

      Nie trzeba straszyć Kremlem. On sam straszy. I nawet śmieszy. A oferta izraelska jest lepsza.

    2. laik

      Czyli to ze ukraina nie ma juz krymy i donbasu to tylko dezinformacja ?

    3. Oleum

      Ruskie czolgi, zolnierze i artyleria sa na Ukrainie. Wiec to nie jest straszenie kremlem tylko fakty dokonane chyba?

  21. O nieeeeee

    HIMARS to pomyłka przestarzały system aczkolwiek sprawdzony i skuteczny ale zasięg i możliwości ogniowe ( ilość przenoszonych rakiet ) jest dwa razy mniejsza od izraelskich zasięgiem tez nie powalają skoro Rumuni to my tez je kupimy szkoda Izrael ma lepsza ofertę zasięg od 40/60do150 km 300/400 km

    1. JW

      Nowy MLRS/HIMARS obok GMLRS i ATACMS ma posiadać pociski LRPF o zasięgu 500 km.

    2. gts

      Najlepiej sie wypowiedziec niedopowiadajac... wez pod uwage, wielkosc glowic o ktorych ani slowa nie napisales, a ktore w amerykanskiej propozycji sa znacznie jesli nie 2x ciezsze.

    3. JW

      System MLRS/HIMARS jest cały czas modernizowany i obok pocisków GMLRS i ATACMS o poprawionej technologii, przygotowuje się nowe rozwiązania jak pociski LRPF o zasięgu 500 km.

  22. Radek79

    U nas mają w tym roku kupić konserwy mięsne dla OT no ale na tych konserwach mają być zdjęcia rzeki Wisły i Narwi.

  23. przezorny

    Jaka to wielka szkoda, że obecnie nie posiadamy wspólnej granicy z Rumunią, gdyż historia wyraźnie pokazuje, że mogłaby w pewnych okolicznościach okazać się niezmiernie przydatna...

  24. dydo

    dobrze zrobili. mam nadzieje ze my wybierzemy to samo. i to jak najszybciej.

  25. KrzysiekS

    Pragnę przypomnieć kiedy my ogłosiliśmy chęć zakupu i to że jeszcze nic nie kupiliśmy.

Reklama