Reklama

Siły zbrojne

Chińskie drony uderzyły w Iraku

  • Fot. Pixabay / ilustracyjne
    Fot. Pixabay / ilustracyjne

Dowódca Irackich Sił Powietrznych generał Hamid Al-Maliki poinformował o użyciu bojowym drona typu CH-4B do walki z terrorystami z Państwa Islamskiego. Maszyna została użyta do ataku na pozycje Daesh w Ramadi. To zarazem pierwszy znany przypadek użycia w warunkach konfliktu zbrojnego samolotu bezzałogowego wyprodukowanego w Państwie Środka. 

Dowódca Irackich Sił Powietrznych generał Hamid Al-Maliki poinformował o użyciu bojowym drona typu CH-4B do walki z terrorystami z Państwa Islamskiego. Maszyna przeprowadziła uderzenie na pozycje Daesh w Ramadi, do którego odzyskania przygotowują się wojska irackie. Samolot bezzałogowy zaatakował pozycje bojowników z użyciem rakiety, którą najprawdopodobniej był kierowany laserowo pocisk produkcji chińskiej typu AR-1. 

To zarazem pierwszy znany przypadek użycia w warunkach konfliktu zbrojnego uzbrojonego samolotu bezzałogowego wyprodukowanego w Państwie Środka. Maszyny CH-4B trafiły do Iraku kilka miesięcy temu (Bagdad ujawnił ich posiadanie w październiku br.) i od tego czasu trwało intensywne szkolenie operatorów irackich przez chińskich instruktorów. Samoloty CH-4B stacjonują w bazie Kut w prowincji Majsan, ok. 150 km na południowy-wschód od Bagdadu.  

Ch-4B AR-1
Fot. MO Iraku via Youtube

CH-4 to chiński dron z serii Rainbow produkowanej przez China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC). Maszyna bardzo przypomina z wyglądu amerykański bezzałogowiec MQ-9 Reaper. Możliwości i dokładne wymiary chińskiej maszyny nie są znane. Wiadomo, że samolot występuje w dwóch wersjach: rozpoznawczej CH-4A i rozpoznawczo-bojowej CH-4B z sześcioma zaczepami na uzbrojenie, którym mogą być rakiety naprowadzane laserowo AR-1 oraz bomby kierowane. 

Rozpiętość skrzydeł CH-4 wynosi ok. 20 metrów, przy maksymalnej masie startowej ok. 1300 kg dron może zabrać na pokład, w wersji CH-4B, uzbrojenie o masie co najmniej 115 kg, które ma być przystosowane do użycia z wysokości nawet 5000 metrów, co pozwala na wykonywanie ataków spoza zasięgu systemów MANPADS i broni maszynowej. Samolot może latać przez 20 do 30 godz. Oprócz lotnictwa Iraku, CH-4 miały trafić także do sił zbrojnych Egiptu i Arabii Saudyjskiej. 

 

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (8)

  1. maxx

    Nareszcie coś innego, aniżeli reklama amerykańskiego dziadostwa. W końcu obiektywni ludzie chcieli naprawdę poczytać coś o sprzęcie chińskim czy rosyjskim użytym w warunkach bojowych....

  2. pytek

    Po jaka cholerę w CH0-4B aż 6 zaczepów na uzbrojenie jak ma on m udźwig ...115kg ?? Są jakieś skuteczne rakietki o masie poniżej 20 kg ? Tak czy siak może warto byłoby kupić taki 1 i rozebrać go do śrubek, by się czegoś nauczyć ...

  3. Anty Rusek

    Heh Irak ma uzbrojone drony, a Polska dalej w zacofaniu... Tak jak to kolega kilka postów niżej napisał w Polsce to są NIEROBY które robią wszystko tylko nie zajmują się modernizacją armii.

  4. wafel

    Jaka jest cen porownawcza takiego drone?

  5. Kris

    "bardzo przypomina z wyglądu amerykański bezzałogowiec MQ-9 Reaper" - przecież Chińczycy wszyscy kopiują, bo to jest jedyna rzecz którą potrafią oprócz wykorzystywania mas ludzkich do pracy ponad siły za miskę ryżu... Jedno i drugie opanowali do perfekcji.

  6. Einshorn

    Chińskie Drony były już używane w Afryce jakiś czas temu, zdjęcia rozbitej maszyny z uzbrojeniem są dostępne.

  7. maniuś

    Nie zdziwiłbym się gdyby ROSJANIE nabyli i szkolą się obecnie pod okiem CHIŃCZYKÓW ? Nagle i Rosjanie zastosowały ten lub podobny dron , że współpraca mozolnie ale idzie , to nie ulega wątpliwości ? A my tradycyjnie rozmyślamy co kupić , i za ile oraz od kogo ? A może nam da za darmo - w ramach posłuszeństwa i solidarności ? Przecież NAM się należy dostać ........ ? Tak wygląda POLSKA - w około naszych granic tumult się robi na własne życzenie , my drepczemy w miejscu ?

  8. Tomasz

    Nawet Irak ma uzbrojone drony, a co ma Polska? Straszna jest niemoc Polaków, żeby tylko nie kosztowała nas tyle co niemoc w 1939r.

    1. ten

      To nie jest niemoc, tylko zwyczajny sabtaż w polskiej armii przez obcą agenturę. Stąd niekończące się dialogi, postępowania, zakup namiotów, czy pontonów... Póki ktoś tej stajni Augiasza nie wyczyści, nie zmieni się wiele.

Reklama