Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Żołnierze podważają złą ocenę G36. Jaki będzie los podstawowej broni Bundeswehry?

Żołnierze Bundeswehry bronią swojego uzbrojenia podstawowego, karabinów Heckler&Koch G36, oceniając je jako bardziej niezawodne i wygodniejsze w użyciu od innych konstrukcji. Podważają ustalenia komisji z marca 2015 roku, kiedy stwierdzono, że celność G36 znacznie spada w warunkach długotrwałego prowadzenia ognia i w trudnym klimacie. Ze względu na te problemy broń nie ma w armii przyszłości – stwierdziła w kwietniu minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen.

  • Niemiecki komandos z karabinem G27 (HK417) kalibru 7,62 mm. Fot. Bundeswehr
    Niemiecki komandos z karabinem G27 (HK417) kalibru 7,62 mm. Fot. Bundeswehr
  • Karabin maszynowy Heckler&Koch MG4 kalibru 5,56 mm. Fot. Bundeswehr
    Karabin maszynowy Heckler&Koch MG4 kalibru 5,56 mm. Fot. Bundeswehr
  • Karabiny i karabinki G36 są podstawowym uzbrojeniem niemieckiej armii. Fot. Bundeswehr
    Karabiny i karabinki G36 są podstawowym uzbrojeniem niemieckiej armii. Fot. Bundeswehr
  • G36 są od wielu lat wykorzystywane przez wojsko niemieckie i dotąd nie pojawiły się ze strony żołnierzy zastrzeżenia co do celności czy niezawodności np. w warunkach afgańskich - fot. Bundeswehr
    G36 są od wielu lat wykorzystywane przez wojsko niemieckie i dotąd nie pojawiły się ze strony żołnierzy zastrzeżenia co do celności czy niezawodności np. w warunkach afgańskich - fot. Bundeswehr

Kolejna analiza, dokonana przez niezależną komisję pod przewodnictwem byłego deputowanego do Bundestagu Winfrieda Nachtweia, może zmusić panią minister do rewizji surowej oceny, mogącej zaowocować wymianą ponad 167 tys. sztuk broni podstawowej w Bundeswehrze. Wskazuje bowiem na wiele faktów, które stawiają pod znakiem zapytania zarówno wynik analiz przedstawionych w marcu bieżącego roku przez generała Volkera Wiekera, generalnego inspektora Bundeswehry, jak i metodologię ich przeprowadzenia.

Zgodnie z ówczesną oceną problemy z celnością ognia G-36 występują  zarówno przy temperaturze podwyższonej wskutek strzelania, jak i w trudnych warunkach klimatycznych. Spadek precyzji ognia miał być większy, niż w wypadku badanych porównywalnych konstrukcji wystawionych na podobne oddziaływanie temperatury.

Zgodnie z ustaleniami Winfrieda Nachtweia i 200 żołnierzy Bundeswehry służących w misjach zagranicznych, których komisja zapytała o ocenę G36 i raportu z marca b.r., zarówno metodologia jak i wnioski pozostawiają wiele do życzenia.

G36 Afganistan
G36 są od wielu lat wykorzystywane przez wojsko niemieckie i dotąd nie pojawiły się ze strony żołnierzy zastrzeżenia co do celności czy niezawodności np. w warunkach afgańskich - fot. Bundeswehr

Przede wszystkim celność G36 w ogniu ciągłym porównywano z HK416Bw, czyli bronią wsparcia o znacznie cięższej lufie, porównywalną raczej z nigdy nie wprowadzonym na niemieckie uzbrojenie wariantem MG36. Żołnierze podważają zasadność wymagania od G36 wysokiej celności po wystrzeleniu ogniem ciągłym ponad 200 pocisków. Uważają iż jest to nierealistyczne, rzadko spotykane w realnej walce i dowodzi nieznajomości warunków operacyjnych oraz wymagań wobec poszczególnych klas broni.

Dwustu zapytanych o zdanie na temat G36 żołnierzy, którzy używali tej broni w operacjach zagranicznych, oceniło podstawowy karabin Bundeswehry bardzo dobrze. Ich zdaniem broń jest niezawodna, lekka i wygodna w użyciu, znacznie mniej awaryjna niż inne typy karabinów z jakimi mieli do czynienia. Bardzo negatywnie oceniali zarówno metodykę, jak i wnioski raportu opublikowanego w marcu. Te głosy, poparte autorytetem Winfrieda Nachtweia i jego komisji, mogą stanowić istotny głos w dyskusji o przyszłości broni osobistej w niemieckich siłach zbrojnych. Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen z pewnością musi wziąć pod uwagę te argumenty i zdecydować, który z raportów uzna za bardziej miarodajny.

Od wielu lat oceny G36 ze strony ekspertów od balistyki i broni oraz jej etatowych użytkowników, czyli przede wszystkim wojskowych, coraz bardziej się oddalają. Może być to wynikiem zmian technologicznych, widocznych w nowych rodzajach broni, znajdujących się również w ofercie firmy H&K, jednego z największych producentów broni palnej na świecie. G36 został opracowany w 1994 roku i wszedł na uzbrojenie Bundeswehry w 1997 roku, zastępując wiekowe już karabiny G3. G36 był wówczas nowatorską konstrukcją z komorą zamkową z tworzywa sztucznego i wyjątkowo dużym zastosowaniem materiałów niemetalowych. Broń zyskała duże uznanie, ze względu na ergonomię i niezawodność, trafiając na uzbrojenie 46 innych krajów, w tym do kilkunastu jako broń podstawowa.

G27 HK417
Niemiecki komandos z karabinem G27 (HK417) kalibru 7,62 mm. Fot. Bundeswehr

Jednak technologia idzie naprzód i w ofercie H&K od 2005 roku znajduje się karabin HK416 kalibru 5,56 mm uzupełniony wariantem H417 na mocniejszy nabój 7,62 mm NATO. Broń ta sukcesywnie zwiększa swój udział w rynku dzięki uniwersalnej, modułowej budowie i wykorzystaniu wielu nowoczesnych rozwiązań. HK416 stał się podstawową bronią wielu formacji specjalnych, w tym również amerykańskich czy polskich.

Niewykluczone, że raport który spowodował kategoryczne deklaracje minister von der Leyen, jest wynikiem pewnego rodzaju lobbingu – parcia do tego, aby armia niemiecka miała na wyposażeniu najlepszą broń dostępną od niemieckich producentów, bez względu na koszty. Pierwsze efekty takich działań już widać. W celu „doraźnego wypełnienia luki wynikające z dyskusji na temat przyszłości G36” ogłoszono we wrześniu plan zakupu dla Bundeswehry dwóch typów broni produkowanych przez koncern Heckler&Koch.

Za sumę 18 mln euro do wojska ma trafić 600 karabinów maszynowych MG4 (wcześniej znanych jako MG43) kalibru 5,56 mm oraz taka sama liczba karabinów szturmowych G27P zasilanych amunicją 7,62 mm, znanych lepiej pod nazwą handlową H417. Obecnie w niemieckich siłach zbrojnych są używane głównie warianty wyborowe HK417 noszące oznaczenia MR308 oraz niewielka liczna G27 w oddziałach specjalnych. Pierwsza transza 60 egzemplarzy G27P ma trafić do jednostek liniowych jeszcze w tym roku, pozostałe mają być dostarczane sukcesywnie do czerwca 2016 r. Wyposażeni w nie żołnierze mają osiągnąć zdolność operacyjną w drugiej połowie przyszłego roku.

MG4
Karabin maszynowy Heckler&Koch MG4 kalibru 5,56 mm. Fot. Bundeswehr

W ten sposób, zanim zostanie podjęta decyzja w kwestii dalszego losu ponad 167 tys. karabinów G36 w różnych wersjach, jakie wykorzystywane są obecnie przez Bundeswehrę, zaczęto już „tylnymi drzwiami” wprowadzać inne typy broni, bazując na - być może - błędnej ocenie. Wskazuje na to decyzja o zakupie karabinów G27P, korzystających z amunicji 7,62x51 mm NATO, a więc takiej samej, jaką stosowano w karabinach G3 wykorzystywanych przez Bundeswehrę przez wprowadzeniem G36.

Balistycy pracujący dla ministerstwa orzekli bowiem, że obecnie stosowana amunicja 5,56 mm nie posiada wystarczającej mocy. Jednocześnie jednak w przypadku karabinu maszynowego postawiono na 5,56 mm zamiast stosowanego np. w starszych MG3 czy FN Minimi 7,62 mm. Widać tu więc pewną niekonsekwencję, która może okazać się brzemienna w skutkach.

Decyzje dotyczące wycofania lub wymiany danego rodzaju uzbrojenia powinny być podejmowane na skutek szczegółowej analizy technicznej i operacyjnej, a nie medialnej i politycznej wrzawy wywołanej w niemieckich mediach przez raport o „niecelnych G36”. Wyniki analizy zostały nagłośnione i podchwycone przez media, zmuszając polityków do podjęcia brzemiennych w skutki decyzji. Obejmą one nie tylko niemieckie siły zbrojne. W efekcie wątpliwościach dotyczących G36 firma Heckler&Koch odczuła znaczący spadek zamówień na tą popularną broń, wykorzystywaną przez siły zbrojne i formacje policyjne 47 krajów.

Niektórzy użytkownicy zrezygnowali lub wstrzymali się od planowanych znaczących zakupów karabinów tego typu do czasu wyjaśnienia sprawy. Efekty mogą więc okazać się brzemienne dla niemieckiego przemysłu i możliwości operacyjnych. Zwłaszcza, że w obecnej chwili trudno wyobrazić sobie kosztowna wymianę broni osobistej w całej Bundeswehrze. zarówno z przyczyn technicznych i operacyjnych, jak i ekonomicznych. 

 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama