Reklama

Jedną z największych atrakcji tegorocznej edycji Dni NATO w Ostrawie był przylot prawdziwej legendy lotnictwa, czyli bombowca strategicznego Boeing B-52H Stratofortress. To jedna z konstrukcji mających za sobą najdłuższą służbę w dotychczasowej historii awiacji. Pierwszy prototyp B-52 oblatano w 1952 roku, a samoloty trafiły do amerykańskich Sił Powietrznych trzy lata później. Mają więc już za sobą ponad 60 lat służby i to pomimo tego, że w międzyczasie oblatano kilka konstrukcji, które miały je zastąpić jak np. XB-70 Valkyrie, B-1A/B czy B-2A. B-52 wzięły udział w kilku konfliktach zbrojnych, poczynając od wojny w Wietnamie, przez Operację Pustynna Burza i naloty NATO na Jugosławię, po wojnę w Afganistanie i inwazję na Irak. Pomimo zbliżania się do wieku emerytalnego, nie wybierają się jednak na zasłużony odpoczynek. Najnowsze plany zakładają, że B-52 pozostaną w służbie aż do 2040 roku, gdy finalnie zastąpi je dopiero bombowiec LRS-B, którego prototyp nawet jeszcze nie powstał.

Czytaj więcej: Amerykański bombowiec przyszłości

Sekretem długowieczności B-52 jest ich uniwersalność, ogromna ilość zabieranego uzbrojenia, a także znacznie niższe w stosunku np. do B-1B czy B-2 koszty eksploatacji. Wprawdzie samoloty nie są już zdolne do operowania w silnie bronionej, przy użyciu nowoczesnych zestawów przeciwlotniczych, przestrzeni powietrznej, jednak ich niezwykle groźną bronią pozostają rakiety manewrujące dalekiego zasięgu AGM-86 ALCM/CALCM. W misjach przeciwko wrogowi nie dysponującemu sprawną obroną przeciwlotniczą, jak to miało miejsce np. w Afganistanie, samolot może natomiast zabrać wg. danych US Air Force ponad 31,5 tony uzbrojenia, w tym bomby kierowane, takie jak Paveway II czy JDAM, bomby kasetowe, miny czy rakiety manewrujące. Podczas jednego zadania B-52 może więc zastąpić nawet do 25 samolotów taktycznych, nie  korzystając przy tym z tak znaczącej pomocy powietrznych zbiornikowców, jakiej wymagają myśliwce wielozadaniowe.

Spośród 744 wyprodukowanych B-52 różnych wersji, do dziś w służbie US Air Force pozostaje wyłącznie najnowsza wersja B-52H w liczbie 76 egzemplarzy. Ostatni samolot tego typu wszedł do służby w US Air Force w 1962 roku. 58 maszyn podlega bezpośrednio Air Force Global Strike Command (AFGGSC), a 18 pozostaje pod rozkazami Air Force Reserve Command (AFRC). Służą one w 2. i  307. Skrzydle Bombowym, które stacjonują w bazie Sił Powietrznych Barksdale w Luizjanie oraz w 5. Skrzydle Bombowym rozmieszczonym w bazie Sił Powietrznych Minot w Północnej Dakocie. Obecnie, by sprostać wymaganiom narzuconym przez traktat New START, 42 B-52H (30 operacyjnych i 12 zmagazynowanych) zostanie pozbawionych możliwości przenoszenia broni jądrowej.

Czytaj więcej: B-52 bez broni nuklearnej. „Wykonujemy zobowiązania”

 

Fot. A.Hładij/Defence24.pl

Samolot, który przyleciał do Ostrawy, to B-52H o numerze bocznym 61-1008 należący do 93. Dywizjonu Bombowego 307. Skrzydła Bombowego Air Force Reserve Command z Barksdale.  Maszynę wyprodukowano w 1961 roku. Bombowiec brał udział w dwóch konfliktach zbrojnych: operacji Enduring Freedom w Afganistanie i operacji Iraqi Freedom w Iraku. Warto zwrócić uwagę, że samolot pozbawiono działka ogonowego w ramach modernizacji dokonanej w 1991 roku. Pod skrzydłem bombowca podczepiony był zasobnik celowniczy Sniper ATP, do korzystania z którego B-52 zostały przystosowano dwa lata temu.

Fot. A.Hładij/Defence24.pl

B-52H można było zwiedzać w środku, a także zajrzeć do luku bombowego samolotu, co było niezapomnianą możliwością zapoznania się z wyposażeniem jednej z ikon Zimnej Wojny i jednego z najbardziej długowiecznych samolotów w dziejach lotnictwa. 

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. fakt

    Ten samolot miał zrzucać bomby na Polskę.

    1. Rafał

      Zgadza się. Według planów Moskwy, zrobienie z Polski pustyni atomowej było wliczone w koszty podboju Europy Zachodniej.