Reklama

Legislacja

Zielone światło dla zwiększenia budżetu obronnego. Kownacki: Chcemy, by polska armia się rozwijała, miała najlepszy sprzęt

Fot. Paweł Ziemnicki/Defence24.pl
Fot. Paweł Ziemnicki/Defence24.pl

Senatorowie z komisji obrony narodowej jednogłośnie opowiedzieli się w środę za zwiększeniem wydatków na obronność do 2,5 proc. PKB w 2030 r. Zarekomendowali jednocześnie zwiększenie maksymalnej liczby etatów dla żołnierzy zawodowych do 150 tysięcy. Przewidziane w projekcie zwiększenie wysokości zaliczkowania ma ułatwić angażowanie krajowych producentów w dostawy uzbrojenia dla wojska.

Zgodnie z nowelą przyjętą zdecydowaną większością głosów przez posłów w ubiegłym tygodniu, wydatki na obronność mają w 2018 r. wynieść co najmniej 2 proc. PKB roku bieżącego, w roku 2020 wzrosnąć do 2,1 proc. PKB, a docelowo - do minimum 2,5 proc. PKB w 2030 r. 

Wiąże się to z ustaleniami państw NATO, podjętymi na szczycie w Newport w 2014 r., a potwierdzonymi w 2016 r. na szczycie w Warszawie, wcześniejszymi deklaracjami rządu i prezydenta o zwiększeniu wydatków obronnych do 2 proc. PKB (liczonych wg metodologii NATO, tj. w odniesieniu do budżetu roku bieżącego), jak i założeniami Strategicznego Przeglądu Obronnego. W przyjętej w lutym br. przez rząd Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zakładano zwiększenie wydatków obronnych do 2,2 proc. PKB roku bieżącego do 2020 roku i 2,5 proc. PKB roku bieżącego do roku 2030.

"2 proc. PKB liczone do danego roku planistycznego. To dopiero jest realizacja postanowień szczytu w Newport, to jest dopiero realizacja naszych zobowiązań sojuszniczych, to dopiero pozwoli zaplanować tak budżet, żeby nie było problemów z realizowaniem tych 2 proc." - mówił sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki. Dodał, że w poprzednich latach trzeba było prosić ministra finansów o dodatkowe pieniądze, by móc realizować NATO-wskie zobowiązanie 2 proc. PKB. "Teraz od roku 2018 nie będzie takiego problemu w sensie formalno-prawnym. Jest to zwiększenie wydatków na obronność o 2 miliardy złotych, liczone rok do roku" - zaznaczył.

Wiceszef MON Bartosz Kownacki, który w imieniu resortu przedstawiał senatorom ustawę podkreślił, że to, iż zapisano w niej, że w 2018 r., wydatki na obronność mają wynieść co najmniej 2 proc. PKB jest "dla ministra obrony narodowej rzeczą niesamowicie ważną".

Ustawa ma szczególne znaczenie, jeśli chodzi o bezpieczeństwo państwa polskiego.

Sekretarz Stanu w MON Bartosz Kownacki

Wiceszef MON zauważył, że "jest szansa, żeby Polska po raz pierwszy od 30 lat była w stanie bronić się samodzielnie do czasu wsparcia przez naszych sojuszników". "Chcemy modernizować polską armię. Chcemy, by polska armia się rozwijała, miała najlepszy sprzęt" - mówił wiceminister.

Również senator Bogdan Klich (PO), były minister obrony narodowej mówił, że "dobrze, iż w budżecie są środki, by zwiększyć wydatki na obronność kiedy mamy do czynienia z pogarszającą się sytuacją w naszym otoczeniu". Jako największe zagrożenie wskazał Federację Rosyjską.

Fot. Paweł Ziemnicki/Defence24.pl

Obawy senatorów PO wzbudził jednakże fakt, że z art. 3 ust. 2 Ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej znika zapis mówiący, że spośród stanowisk etatowych żołnierzy nie więcej niż 1/3 [przeznacza się] dla oficerów. Zdaniem opozycji rezygnacja z tego ograniczenia może prowadzić do zaburzenia właściwej konstrukcji struktury dowódczej Sił Zbrojnych RP.

Jedyna zmiana, przegłosowana przez członków senackiej komisji obrony przed skierowaniem noweli ustawy pod obrady senatu dotyczy przyszłego brzmienia art. 3. ust. 2 Ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Komisja poparła mianowicie poprawkę przewodniczącego, Jarosława Rusieckiego, który wnioskował, by wskazanemu zapisowi nadać brzmienie: W ramach liczby stanowisk, o których mowa w ust. 1, nie więcej niż sto pięćdziesiąt tysięcy przeznacza się dla żołnierzy zawodowych. Tekst nowelizacji, przyjęty wcześniej przez sejm, mówił w tym miejscu o 130 tys. etatów.

Czytaj więcej: Budżetowy plan MON w Sejmie. Poprawki Rady Ministrów

Ważnym elementem procedowanej nowelizacji jest zwiększenie – z 25 proc. do 33 proc. wartości zamówienia – maksymalnej wysokości zaliczek, które ministerstwo może udzielać, zamawiając uzbrojenie i sprzęt wojskowy. W założeniu ma to m.in. umożliwić przyśpieszenie procesu modernizacji technicznej armii. Jak tłumaczył wiceminister Kownacki, chodzi o uwolnienie polskich podmiotów, dostarczających sprzęt dla armii, od konieczności posiłkowania się komercyjnymi kredytami, których koszt musiałoby i tak, w ostatecznym rozrachunku, pokryć ministerstwo obrony.

Koszt pieniądza pozyskanego przez państwo polskie jest niższy, aniżeli koszt pieniądza pozyskanego na rynku. Ostatecznie przecież płatnikiem byłoby i tak Ministerstwo Obrony Narodowej, bo oferent, czyli Polska Grupa Zbrojeniowa, czy jakakolwiek inna firma wliczy sobie cenę zaciągniętego kredytu w koszt produktu, który dostarcza polskiej armii. Nie ma "darmowych obiadów" (...) W związku z tym nieznaczne zwiększenie zaliczek przy tak dużych projektach modernizacyjnych jak chociażby Homar, później Narew, i inne programy realizowane przy udziale polskiej armii; pozwoli pozyskać pewne systemy od poddostawców bez obciążania dodatkowego i tak nadwyrężonej, bo dopiero tworzącej się PGZ, czy innych przedsiębiorstw prywatnych, które biorą udział w tych postępowaniach.

Sekretarz Stanu w MON Bartosz Kownacki

Zwiększenie wydatków obronnych ma umożliwić reorganizację struktury i systemu dowodzenia sił zbrojnych i przyspieszyć modernizację "przy aktywnym zaangażowaniu polskiego przemysłu obronnego". Zwiększenie stanu etatowego sił zbrojnych wiąże się z formowaniem Wojsk Obrony Terytorialnej, które docelowo mają liczyć ponad 50 tys. osób. 

Według rządowych szacunków dołączonych do projektu, zmiana przepisów spowoduje wzrost wydatków obronnych o ok. 111,5 mld zł w ciągu 10 lat. Pierwotnie, w opublikowanej 21 kwietnia wersji projektu MON szacowało wzrost wydatków w ciągu 10 lat na 117,2 mld zł. Jednak 26 czerwca, dzień przed przyjęciem projektu przez rząd resort zaproponował autopoprawkę zmniejszającą tempo wzrostu wydatków obronnych o 0,1 proc. PKB w 2019 r. (pierwotnie projekt przewidywał minimum 2,1 proc. PKB). Natomiast wersja projektu przesłana przez rząd do Sejmu (i przyjęta przez Sejm) zawiera jeszcze jedną analogiczną zmianę - w 2020 r. wydatki obronne mają wynieść co najmniej 2,1 proc. PKB, a nie jak pierwotnie chciało MON - 2,2 proc. PKB.

Czytaj więcejMamy ustawę Komorowskiego-Macierewicza. Wydatki obronne mają być wyższe [KOMENTARZ]

PAP/PZ

Załączniki

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. yaro

    jeśli to prawda to rozkład NATO jest porażający .....

    1. Max Mad

      Zwiększenie budżetu obronnego Polski jest... porażającym rozkładem NATO?

  2. Polak mały

    Czyli zwiekszyli od nastepnych wyborow. Niech nastepcy martwia skad wziąc na to pieniadze

  3. Dropik

    Ziew . 2030 rok to już będę chyba blisko emerytury. Lepiej nie się wezmą do roboty bo tegoroczne pieniądze im uciekną. W sumie to może i nawet lepiej by było jakby wróciły niż mieliby je wydawac byle wydac

  4. Rex Absolutum

    No to teraz czekam na tych głośno chwalących te ograniczenie do 130 w poprzednich tematach. Tak twardo bronili tego wcześniej że zapewne ta nowelizacja spotka się z nich ostrą krytyką. Wszyscy wiemy o kogo chodzi, wystarczy spojrzeć do poprzedniego tematu.

    1. ZZ

      Nie, raczej każdy powie, że to i tak nie ma praktycznego znaczenia, bo ani do 130, ani do 150 tysięcy nie dobijemy.

  5. a

    Nawet nie czytam! czekam na konkrety - UMOWY!

  6. GRUDERS

    Bla bla bla, pierdu, pierdu a połowa wojska biega w starych szelkach na oporządzenie, kiepskich butach, bez optyki do broni, szkoli się na i w kwitach. Modernizację należy zacząć od podstaw. A najlepiej rozpocząć ją od sposobu myślenia decydentów.

  7. Alien

    W temacie tego najlepszego sprzętu dla polskiej armii, Panie Ministrze. Jak powszechnie wiadomo, zerwaliście kontrakt na śmigłowce wielozadaniowe Caracal. Czy brak nowoczesnych śmigłowców i związane z tym przedłużanie resursu stareńkim Mi mieści się w tych chęciach posiadania najlepszego uzbrojenia?

  8. Junger

    W 2030 r. będą już inni senatorowie... W sumie czemu nie 2050 r.? Jak u Orwella.

  9. Cezar

    Chcemy, jest szansa, intensyfikujemy działania, rozpoczęliśmy dialog techniczny, decyzja w sprawie...do końca roku... I dwa lata zleciały...

  10. as

    Coś tu nie tak , cieszą się ze wzrostu , a zmniejszyli...........................

  11. Russian troll

    Kolejna porcja paplaniny bez konkretów.

Reklama