Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorkowy przegląd prasy: Putin ludobójca?; Kijów apeluje o sankcje; Armie niegdyś bratnie

Fot. mil.gov.ua.
Fot. mil.gov.ua.

Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Gazeta Wyborcza, Wacław Radziwinowicz, Armie niegdyś bratnie: „Dowódcy rosyjscy zdają sobie sprawę z tego, że prawdziwa wojna z Ukrainą byłaby teraz trudna i bardzo krwawa. Zająć Kijów, a za jednym zamachem także Warszawę w dwa tygodnie, jak mówił Putin, się nie uda. I pewnie dlatego Moskwa nie decyduje się na frontalny atak na Ukrainę.”


Super Express, Putin ludobójca?: „Ukraina oskarża: mamy dowody udziału Rosji w ludobójstwie w Mariupolu! Jak wynika z przechwyconych nagrań rozmów separatystów, napastnicy wiedzieli, że atakują cywilów, a Rosjanie uczestniczyli w masakrze. Na wschodzie kraju wprowadzono wczoraj stan wyjątkowy.”


Dziennik Gazeta Prawna, Michał Potocki, Mińsk szykuje bazę prawną do walki z zielonymi ludzikami: Michał Potocki informuje o rozbudowie białoruskich służb specjalnych i zmianach ustawowych  na wypadek wystąpienia działań analogicznych do tych z Zagłębia Donieckiego. „Wśród powodów wprowadzenia stanu wojennego ustawa przewiduje m.in. wysłanie na terytorium Republiki Białorusi przez obce państwo lub w imieniu obcego państwa uzbrojonych band, sił nieregularnych, najemników lub pododdziałów wojsk regularnych, stosujących siłę zbrojną przeciwko Republice Białorusi.”


Nasz Dziennik, Łukasz Sianożęcki, Kijów apeluje o sankcje: „Bardzo prawdopodobna jest (...) pozytywna odpowiedź na wezwania Ukrainy ze strony Brukseli. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini na najbliższy czwartek zapowiedziała nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw UE właśnie w związku z ewentualnym zaostrzeniem sankcji nałożonych na Rosję.”


Gazeta Polska Codziennie, Samuel Pereira, Deklaracja strachu:Można się spierać, czy zasadne jest wysyłanie polskich wojsk na Ukrainę, by bronić ziem sąsiada przed przejęciem przez Rosję. (...) Deklaracja Ewy Kopacz, że Bronisław Komorowski "na pewno nie będzie wysyłał nikogo na wojnę", to twarde "nie", odrzucenie zaś nawet takiej ewentualności to ważny sygnał dla naszych sojuszników.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. stary

    Pani K. lepiej niech zamknie się w mieszkaniu, jak zapowiadała w expose i nie wychodzi. Poza tym jestem pewny, że Prezydent ma swojego rzecznika i nie potrzebuje innego. Ale tak to jest: konia kują, a żaba nogę podstawia. A tu wyszło zupełnie jak Obamie, który powiedział, że Ukraina nie jest w centrum zainteresowania USA ( cytuję z pamięci), a wkrótce nastąpiła aneksja Krymu.

Reklama