Reklama

Wojna na Ukrainie

Zbrojeniowa misja sprzedażowa. MON na Ukrainie

Charge d’Affaires Ambasady RP w Kijowie Piotr Łukasiewicz oraz Attache Obrony RP w Kijowie płk Dariusz Słota i minister Cezary Tomczyk
Charge d’Affaires Ambasady RP w Kijowie Piotr Łukasiewicz oraz Attache Obrony RP w Kijowie płk Dariusz Słota i minister Cezary Tomczyk
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej/X

„Rozpoczynamy zbrojeniową misję gospodarczą w Ukrainie. Dziś są ze mną szefowie największych państwowych spółek zbrojeniowych z Polski, aby przedstawić ofertę sprzedażową dla strony ukraińskiej” – napisał na platformie X wiceminister obrony narodowej, Cezary Tomczyk.

W poniedziałek 3 lutego rozpoczęła się wizyta polskiej delegacji na Ukrainie. Jak czytamy w komunikacie Ministerstwa Obrony Narodowej, dojść ma do spotkania wiceministra obrony narodowej Cezarego Tomczyka z przedstawicielami ukraińskiego rządu oraz tamtejszego przemysłu obronnego.

Po raz pierwszy od czasu wybuchu pełnoskalowej wojny polskiej delegacji towarzyszy też kierownictwo polskiego przemysłu zbrojeniowego (PGZ i spółki zależne).

Reklama

Co może zaoferować polski przemysł?

Wizyta polskiej delegacji stawia pytania o to, jaki sprzęt może zostać zaoferowany stronie ukraińskiej. Kilka dni temu nasza redakcja wysłała w tej sprawie pytania do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Z informacji, które otrzymaliśmy 27 stycznia br. wynika, że jednym z tematów, który może być omawiany przez obie strony jest produkcja karabinków MSBS Grot na Ukrainie. Kolejnym wątkiem, który może zostać poruszony podczas wizyty jest współpraca polskich firm zbrojeniowych z ich ukraińskimi odpowiednikami. „Rynek ukraiński traktowany jest w PGZ priorytetowo i prowadzimy szereg rozmów dotyczących potencjalnych formatów współpracy zarówno w formule biznesowej jak  i z rządem Ukrainy” - czytamy w odpowiedzi.

Współautor: Łukasz Zając

WIDEO: Ta wojna nas nie obudziła
Reklama

Komentarze (8)

  1. Obiektywny

    Moce produkcyjne polskich zakładów są symboliczne , zamawiamy K9 w odległej Korei tylko dlatego że rodziny przemysł nie dostarczy takiej ilości armatohaubic w dekadę, modernizacja czołgów Leopard ma kilku letnie opóźnienie, produkujemy za mało amunicji za mało piorunów za mało wszystkiego nawet na potrzeby rodzimego przemysłu a próbujemy zasilać armię obcych państw , rozumiem że zamówienia rozkręcają moce produkcyjne ale skoro polska armia potrzebuje dokładnie takiego samego sprzętu to gdzie tu sens gdzie logika ??

    1. Muren

      @ Obiektywny dokładnie tak jak napisałeś: "zamówienia rozkręcają moce produkcyjne"

  2. Maciek93

    Eksport??? Ja w obecnej sytuacji, skupiłbym się bardziej na doposażeniu i załataniu luk w polskiej armii, które powstały na skutek polskiej pomocy Ukrainie, a dopiero później myślałbym o eksporcie

  3. Muren

    Całkiem dobre działania. Widać, że ostatnio rzeczywiście podejmowane są decyzje, które mają wspierać polski przemysł obronny - zakup krajowego sprzętu Borsuki, Kleszcze itp. Jeśli udałoby się dodatkowo rozszerzyć eksport to tym lepiej

    1. user_1050711

      @Muren. Jedyne co zapewni zamówienie "długiej serii" 100 szt Borsuków, to będzie ich absolutnie niekonkurencyjna dla eksportu cena. Używając przenośni z piłki nożnej, Borsuk jakby rozmyślnie lokowany jest już na "spalonym".

    2. Tomii

      A to kiedy podpisali kontrakt na Borsuki? Jak wiemy potrzeba nam 1400?

  4. Stefan1

    Trzy lata za późno.

    1. Essex

      To pretensje do PIS

  5. Essex

    Trzeba im darowac ostatnie 26 Krabow jskie mamy

  6. MiP

    A co polski zacofany przemysł może zaproponować Ukrainie która przewyższa nas w technologiach wojskowych........

    1. Chyżwar

      Jak polski przemysł taki zły, to czemu Kraby, Rośki Raki, Pioruny i wyroby z WB łykali niczym głodne pelikany?

    2. PszemcioPL

      @MiP - Jest zacofany w pewnych kwestiach, ale np: radary, łącznośc, optyka jest naprawdę dobra. Nie mówiąc o ERAWA. No i nawet to "zacofane" to jest na UA używane masowo - jak chociażby 122 mm rakiety.

    3. szczebelek

      Nie produkujemy czołgów, myśliwców, okrętów podwodnych i wielu innych rzeczy, ale mamy swój potencjał w platformach lądowych.

  7. Buczacza

    Pomyśleć, że raptem 3 lata temu. Wybitni i inteligentni inaczej. Przekonywali, że nie mamy nic. A dziś ci sami tylko w innym trybie nadawczym. Przekonują, że za dużo i bezsensu....

  8. Golf

    Liczy się tylko jedno- transfer technologii produkcji rakiet dalekosiężnych i manewrujących i ewentualna wspólna produkcja !! Potrzebujemy tego jak kania dżdżu ! To jeden z elementów budowania niezależności Polski !! Bez tego...Jaka to różnica czy mamy 50 czołgów mniej czy więcej ? Czy będziemy mieli 50 Apachy więcej czy mniej ? Żadna !!

Reklama