Reklama

Wojna na Ukrainie

USA pomogą Ukrainie. Miliardy bez przełomu

Nocne strzelanie HIMARS-ów.
Nocne strzelanie HIMARS-ów.
Autor. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, Twitter

Pentagon ogłosił duży pakiet pomocy dla Ukrainy, obejmujący spełnienie „kluczowych” potrzeb w zakresie bezpieczeństwa i obrony. Nie ma jednak wśród nich nowych platform bojowych.

Pakiet zawiera dwa elementy: dostawy istniejącego sprzętu z zasobów USA (tzw. „drawdown”) o wartości 1,25 mld USD oraz zamówienia w przemyśle obronnym na kwotę 1,22 mld USD w ramach Ukraine Security Assistance Initiative. Ta druga kwota wyczerpuje możliwości kontraktowania nowego sprzętu i amunicji dla Ukrainy w ramach środków zatwierdzonych obecnie przez Kongres.

Pakiet obejmuje przede wszystkim amunicję, w tym do zestawów przeciwlotniczych HAWK i NASAMS, systemów zwalczania bezzałogowców (C-UAS), pociski przeciwlotnicze Stinger, przeciwpancerne Javeliny i TOW, amunicję powietrze-ziemia (zapewne bomby kierowane), pociski przeciwradiolokacyjne HARM, a także bezzałogowce, materiały wybuchowe, wyposażenie saperskie, broń strzelecką wraz z amunicją, sprzęt łączności, umundurowanie, sprzęt medyczny oraz usługi transportowe, szkoleniowe i szeroko pojmowane wsparcie.

Reklama

Nie ulega wątpliwości, że sprzęt wszystkich wymienionych kategorii jest Ukrainie potrzebny do kontynuowania walki. Ale do poprawy położenia wobec Rosji potrzebne byłyby także dodatkowe platformy bojowe, takie jak czołgi Abrams czy bojowe wozy piechoty Bradley. Tego rodzaju wyposażenie jest oczywiście narażone na oddziaływanie różnych środków rażenia takich jak artyleria czy drony, z tym, że jego użycie (jeśli jest dostępny) pozwala Ukrainie na ograniczenie i tak gigantycznych strat w ludziach i poprawę położenia choćby na poziomie taktycznym. Tyle, że Bradleyów przekazano Kijowowi łącznie mniej niż 400 (a duża część została utracona), Abramsów zaledwie 31, dołączy do nich 49 wozów przekazanych przez Australię.

Czytaj też

To, na potrzeby długotrwałej pełnoskalowej wojny i uwzględniając już poniesione straty oraz ograniczoną pomoc od innych sojuszników zdecydowanie zbyt mało. A nowa administracja prezydenta Trumpa może tę pomoc jeszcze zmniejszyć. Wszystko to nie rokuje dobrze dla Kijowa.

Reklama
Reklama

WIDEO: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (1)

  1. radziomb

    Grecja nie chce uzywanych Bradleyow z USA, ponad 300 szt . wiec pewnie pojada na Ukraine, po remontach. Podobnie Abramsy z Australii.

Reklama