Ultralekkie samoloty kontra Szahidy. Nowa broń Ukraińców

Autor. Jeroen Stroes Aviation Photography/Creative Commons Attribution 2.0 Generic license
Jak podaje portal Militarnyi, czesko-słowacki lekki samolot Shark trafił jakiś czas temu na Ukrainę, a następnie został wyposażony w system walki elektronicznej w celu zwalczania rosyjskich bezzałogowców.
Zamontowany na samolocie system EW składa się z dwóch komponentów. Pierwszy tłumi sygnał pozycjonujący GNSS, a drugi zakłóca transmisję wideo i kanały sterowania dronem - czytamy na portalu.
Samolot Shark to ultralekki, dwumiejscowy dolnopłat produkowany przez czesko-słowacką firmę Shark.Aero. Jest znany z zaawansowanej konstrukcji kompozytowej i wysokich osiągów, w tym z prędkości zbliżonej do samolotów turbośmigłowych. To pozwala mu na osiąganie prędkości do 300 km/h i operowanie na odległości do 2 tysięcy kilometrów.
Czytaj też
Zmodyfikowany Shark jest używany do walki m.in. z Szahidami, chociażby poprzez zakłócanie ich toru lotu. Metodę tę skomentował również naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Oleksandr Syrski - Jednym z obiecujących kierunków w walce z Shaheds jest wykorzystanie lekkich samolotów. Mamy już kilka, a kolejne są w drodze dzięki wsparciu finansowemu i materialnemu naszych zagranicznych partnerów. Ta zdolność będzie się rozwijać. Otrzymujemy nowoczesne samoloty wyposażone w zaawansowane uzbrojenie i systemy nawigacyjne, które zwiększą naszą zdolność do przeciwdziałania rosyjskim atakom dronów”.
eee
Taki samolot pali jak motoszybowiec, ale żeby nie został ofiarą, powinien mieć jakiś jamer, jakiś kaem a najlepiej, obrotowy zestaw sterowany ruchem głowy i szybko latać coby uciec.
Limano
Jak pisałem, żeby orliki wyposażyć w zasobnik do walki elektronicznej i działko/karabin do zestrzeliwania dronow, ewentualnie do wsparcia lekkich działań szturmowych z niskiej wysokości to pukano się w głowę . Argumentem też było że taki samolocik zostanie obsłużony w każdym areoklubie lub w miarę prostym kawałkiem zwykłej asfaltówki.
user_1081838
Kolejna cudna broń Ukrainy...na końcu będzie proca zrobiona z gałęzi i kamienie jako amunicja.
DanielZakupowy
Czyli będą werbować pilotów licencjami PPLA? Bo w innym przypadku skąd pilotów nabiorą?
Chyżwar
Tym poleci ci każdy pilot z dowolnego Aeroklubu. Ryzyko takiego latania jest minimalne. I jest to coś, do przemyślenia dla gości, którzy nabijali się z Wilgi Draco.
DanielZakupowy
Chyżwar No o tym właśnie mówię. Trzeba byłoby to produkować masowo i zaciągać do lotnictwa cywilów. To do końca nie jest takie głupie ale to musiałoby cały system powstać. No i zakładamy, że przechwytujemy wrogie drony nasz naszym terytorium, a to już z założenia jest porażka.
user_1050711
@Daniel Zakupowy. Czy porażka, czy też systemowe wciąganie dronów w pułapkę i bezpieczna ich rzeź - to zależy wyłącznie od brak właściwego systemu lub właśnie zorganizowania go. Pilot dowolnego niemal środka latającego, jeśli naprowadzany przez system, może zbliżyć się do drona (na bezpieczną dla siebie odległość) i odpalić coś, niedużego zasięgu, za to taniej, bo zautomatyzowanej i wielkocyfrowej produkcji. Co mnie niepokoi, to że znakomita większość "Nowości" przedstawianych w defence24.pl to są pomysły, jakie na tym tu forum czytałem albo i sam opisywałem także 10 lat temu. Wtedy ignorowane. A Polska pozostaje niemal bezbronna, lata biegną i uciekają.
user_1050711
A to po prostu trzeba stworzyć system strącania dronów, niewymagający specjalniej integracji z typem samolotu. I oczywste, że setkami wykorzystywać pilotów aeroklubowych. Szkoląc ich już od szkoły średniej - w nagrodę. Nalepszych uczniów i jednocześnie z odbytym dobrowolnym wstępnym przeszkoleniem ogólnowojskowym. A w razie wojny, stanowiliby specjalną kategorię zmobilizowanych, zwolnioną tym samym ze służby w okopach. Chętnej świetnej młodzieży na pewno nie braknie, a potem jest narybek także na najlepszych pilotów wojskowych. I także zawodowców cywilnych, jednak z aktywnej rezerwy Wojska Polskiego.
wert
Zabawa i szpachlowanie problemu chocby dlatego że szachidy latają głównie w nocy. Mamy Fafiki, nie mamy LAU 67FA z APKWS II przetestowanych juz na F16. Koszt takiej rakiety to ok 20 tys dol . Taki FA-50 z kosztem godziny lotu 1/3 F-16 zabierze 14 rakiet ma operatora uzbrojenia co nocą jest decydujace ( izrael do lotów NVG specjalnie kupił setkę F16 B), ma v zeby zdjać manewrujace, ma wszystko.
Suchar
Były Maximi, teraz Fokkery. U nas pewnie wyciągną "Dromadery".
szczebelek
Tak w ogóle czy ktoś wie jaki sprzęt WRE ma Polska?
Szwejk85/87
Nasze PZL-130 Orlik mają już swoje lata, może warto by było uruchomić w NCBiR program budowy nowego śmigłowego samolotu szkolnego, że zdolnością do zwalczania wolno i nisko lecących celów powietrznych ? Sam odpowiem na to pytanie, warto ! Konstruowanie i budowa prototypów, ich badanie, zajmie kilkanaście lat. A za kilkanaście lat nasze Orliki będą miały około 40 lat i trzeba będzie je wymienić... byłyby "jak znalazł"
Dudley
Pytanie jaką długotrwałością lotu Orliki dysponują. To typowy samolot szkolny, nie był projektowany do długotrwałych lotów patrolowych.
DanielZakupowy
Szwejk85/87 A co ma orlik do samolotów ultralekkich? XD
Marols
Orliki nie są już nasze tylko Airbus-a i są drogie bo zbyt mało ich wyprodukowano ale jest kilka innych konstrukcji które latają.
Franek Dolas
???