Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraiński śmigłowiec szturmowy Mi-24.

Ukraińskie Mi-24 z zachodnim uzbrojeniem

Pomoc wojskowa wysłana na Ukrainę doprowadziła do sytuacji, w której ukraińskie śmigłowce Mi-24 strzelają zachodniego typu rakietami w stronę rosyjskich pozycji. Tym samym osiągnięto coś, czego nie udało się przez blisko dwie dekady w Polsce.

Reklama

Ukraińscy piloci operujący czy to na śmigłowcach uderzeniowych Mi-24/35, czy wielozadaniowych Mi-8/17, zazwyczaj misje uderzeniowe realizują poprzez ostrzał rosyjskich pozycji za pomocą niekierowanych pocisków rakietowych (npr) S-5 kal. 80, ale czasem także znacznie mocniejszych S-13 kal. 122 mm. Wachlarz stosowanych środków bojowych zamykają ciężkie pociski rakietowe S-24 kal. 240 mm dysponujące głowicą bojową o masie 123 kg. Zapasy wymienionych efektorów jednak z czasem się zużyły, co przełożyło się na znaczne zmniejszenie ataków ukraińskiego lotnictwa śmigłowcowego (ale także samolotów wsparcia pola walki Su-25). Oprócz tego dostawy postradzieckich npr z państw sojuszniczych były znacznie mniejsze względem potrzeb. Rozwiązaniem tej kwestii okazały się przekazywane przez państwa zachodnie niekierowane rakiety Hydra 70 kal. 70 mm.

Reklama
Reklama

Ukraińcom powiodła się integracja zasobników M261 ze śmigłowcami jak Mi-24, dzięki czemu możliwe jest kontynuowanie ostrzału rosyjskich pozycji (chociaż dalej nieprecyzyjnym ogniem). Nie jest wiadome, czy oprócz Hydr 70 stosowane są kierowane pociski APKWS, bazujące na wspomnianym środku bojowym kal. 70 mm. Znacząco zwiększyłoby to możliwości rażenia celów za pomocą ukraińskich wiropłatów, pozwalając wreszcie na celną eliminację wskazanych celów, a nie pokrywanie danego terenu ogniem (często ze znikomym efektem).

Czytaj też

Nie są to jednak jedyne zachodniej produkcji niekierowane rakiety, jakie trafiły na śmigłowce uderzeniowe Mi-24. Oprócz wspomnianych Hydr 70 zauważono wykorzystanie na ukraińskich wiropłatach znacznie cięższych pocisków ZUNI umieszczonych po 4 sztuki w zasobnikach LAU-10. Za ich przekazanie odpowiadają Stany Zjednoczone, które dostarczyły je ze swoich magazynów wojskowych. Szybko zostały one wdrożone jako uzbrojenie dla samolotów wsparcia pola walki Su-25, ale jak widać na poniższym materiale także na Mi-24. Pozwalają one na rażenie celów na dystansie do 8 km przy pomocy głowicy bojowej o masie do 70 kg. Jej prędkość maksymalną określa się na ponad 2500 km/h, co ma skutkować dość celnym rażeniem przeciwnika, mimo dalej bycia środkiem niekierowanym. Niestety ich liczba także przy potrzebach frontu nie jest znaczna, więc zostaną one szybko zużyte (o ile już to nie nastąpiło).

Czytaj też

Ukraina łącznie otrzymała/otrzyma ponad 25 śmigłowców szturmowych rodziny Mi-24/35. Przynajmniej cztery przekazały Czechy (obecnie liczba ta jest na pewno większa), kolejne 12 miała oddać Macedonia Północna (w tym dwa Mi-24Ks) oraz około 10-12 Ukraińcy mieli otrzymać z Polski. Tym samym ukraińscy piloci mogli uzupełnić straty ponoszone w tych maszynach. W związku z deklaracją przekazania kolejnych Mi-24W/35 przez Czechy liczba otrzymanych przez Ukrainę tego typu śmigłowców zapewne przekroczy 30-35 maszyn i to w najbliższych tygodniach. Docelowo na Ukrainę może trafić nawet ponad 40 Mi-24/35.

Czytaj też

Ukraiński Mi-24.
Ukraiński Mi-24.
Autor. Ukroboronprom
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. eee

    Mnie to to razi...ja rozumiem na kolumne, most, przeprawe, grady z pgk, czy te hydry z naprowadzaniem laserowym, ale w hektar, czy nie lepiej ogniem na wprost, z pickupa, lub ostrzelać jakis port, stocznie, rejon koncentracji sił, .. A tak? to nie atak...a cywile, a amunicja, paliwo, piloci, ...platowce....juz lepiej podrzucic grada, czy jakąś iteligentną amunicje, blizej frontu i odpalić.

    1. Vixa

      Bo jakby to najprościej wytłumaczyć: to właśnie śmigłowiec najszybciej "podrzucić" można gdzie trzeba. I tyle.

  2. Extern.

    U nas taką integrację zabiły certyfikaty itp. duperele. Ukraińcy oczywiście nie muszą się tym przejmować to i po prostu przyspawali jedno do drugiego i działa.

  3. Zenek2

    Nie chcę nikomu umniejszać, ale integracja z niekierowanymi prostymi rakietami, to nie jest chyba jakieś wybitne osiągnięcie.

    1. MiP

      W normalnym kraju to nie jest problem ale jak widać nam się to nie udało przez 20 lat......

  4. PPPM

    Jaka jest skuteczność strzelania rakietami niekierowanymi w niebo? Czy jest sens w tym co robią Ukraińcy? Rozumiem, że boją się obrony plot ruskich, ale na taki atak to chyba szkoda wogóle podrywać śmigłowce.

Reklama