- Wiadomości
Tragedia na pokazach w Dubaju
Na oczach tysięcy widzów lekki samolot bojowy HAL Tejas Mk 1 rozbił się na początku swojego pokazu w powietrzu na pokazach Dubai Air Show, jednych z największych targów lotniczych na świecie.
Do zdarzenia doszło w piątek 21 listopada. Maszyna rozpoczynała pokaz w powietrzu i wykonała pętlę, po której zaczęła z nieznanych przyczyn opadać ku ziemi. Widać było, że pilot podjął próbę wyrównania jej lotu, ale nie udało się to i samolot uderzył w ziemię ginąc w wielkim benzynowym wybuchu. Komentatorzy na świecie zauważają, że katastrofa przypominała katastrofę polskiego F-16 z sierpnia tego roku.
Na miejscu od razu pojawiły się służby ratownicze, które ugasiły pożar, a publiczność została przekierowana do wystaw statycznych. Pół godziny później pokazy w locie wznowiono a nad ekipami ratowniczymi przeleciał rosyjski zespół akrobacyjny Russian Knights.
Zobacz też

Indyjskie Siły Powietrzne, odpowiedzialne za pokaz potwierdziły, że pilot nie przeżył upadku. Na razie nie wiadomo czy przyczyną tragedii była usterka techniczna czy błąd pilota.
A deeply painful moment for Indian aviation. Watching Tejas crash with no sign of ejection is something that leaves you shaken. Our pilots carry the nation’s pride every time they fly, and seeing this feels like a punch to the heart. Still waiting for clarity, but the visuals… pic.twitter.com/BDlJhnC4k4
— Shashank Singh (@shashank_seo) November 21, 2025
Co jednak ciekawe dzień wcześniej na mediach społecznościowych pojawiały się doniesienia o tym, że z Tejasa „wyciekał olej”, który miał być zbierany do worków foliowych pod samolotem. Wystawca indyjski zdementował jednak te doniesienia, twierdząc że do worków zbierano skraplającą się mgłę pojawiającą się na samolotach, co jest charakterystyczne dla gorącego środowiska takiego jak panuje w Dubaju. Nie jest też jasne czy maszyna, z której rzekomo ciekł olej była tą samą, która rozbiła się dzisiaj.
Dzisiejsza katastrofa to cios dla programu samolotu Tejas, a przynajmniej dla jego perspektyw eksportowych. Samolot został zamówiony przez Indie w łącznie liczbie 230 egzemplarzy (w tym ostatnie zamówienie na 93 sztuki z września tego roku). Jednocześnie jednak jak na razie nie znalazł się na niego klient eksportowy. Udział i pokazy w Dubaju, na jednych z najważniejszych targach lotniczych miały to zmienić.

WIDEO: Akt dywersji. Co wiemy o kolejowym sabotażu?