Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina do obrony potrzebuje 200 samolotów

Zdjęcie ilustracyjne przedstawiające F-16
Zdjęcie ilustracyjne przedstawiające F-16
Autor. Airman 1st Class Mario Calabro/USAF

Do skutecznej obrony swojej przestrzeni powietrznej i przejścia na zachodnie uzbrojenie Ukraina potrzebuje docelowo ok. 200 zachodnich samolotów wielozadaniowych – powiedział rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych Jurij Ihnat.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ukraina potrzebuje zastąpić swoje przestarzałe samoloty sowieckie różnych typów jednym typem myśliwca wielozadaniowego, którym mógłby być F-16 – pisze Ukraińska Prawda, przytaczając wypowiedzi Ihnata dla francuskiej stacji La Chaine Info oraz z komentarza dla ukraińskiego portalu.

Czytaj też

Ihnat zaznaczył, że do skutecznej obrony Ukraina potrzebuje lotnictwa wojskowego zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. Obecnie rosyjskie siły powietrzne, zgrupowane na około 40 lotniskach w Rosji i na Białorusi, a także na terenach okupowanych, mają 5-6 razy więcej samolotów niż Ukraina.

Reklama

„Ustępujemy także pod względem technologii. Dlatego ta potrzeba jest bardzo poważna. Konieczne jest utworzenie do pięciu brygad lotnictwa taktycznego z jednym typem wielozadaniowego myśliwca modelu zachodniego. Jaki to będzie samolot, to jest obecnie ustalane" – powiedział Ihnat. Zaznaczył, że Ukraina nie może otrzymać wszystkiego od razu, ale wymogiem czasu jest stopniowe przechodzenie na nowy typ samolotu wielozadaniowego.

Ihnat wskazał, że obecnie F-16 jest „najbardziej prawdopodobnym kandydatem", ale taka decyzja wymaga wielu ustaleń i nie jest „jednoosobowa".

Czytaj też

Początkowo, jak prognozuje wojskowy, Ukraina mogłaby otrzymać kilka eskadr. To również wymaga przygotowań – pilotów, personelu, infrastruktury lotnisk wojskowych, itd.

Docelowo, w ramach pełnego przezbrojenia z sowieckiego sprzętu na zachodni, Ukraina chciałaby sformować do pięciu brygad, z których każda liczyłaby do trzech eskadr bojowych.

Czytaj też

Obecnie Siły Powietrzne Ukrainy składają się z 11 brygad (razem ze szkoleniowymi i transportowymi). Najnowszy samolot na uzbrojeniu to radziecki Su-27, który wszedł do służby w Ukrainie w 1991 r.

Jednocześnie Ihnat zaznaczył, że jest zbyt wcześnie, by robić prognozy, kiedy zachodnie samoloty mogłyby trafić na Ukrainę, ponieważ najpierw musi zapaść odpowiednia decyzja na wysokim szczeblu.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Chasim

    No to niech sobie kupią. Nie widzę żadnego powodu dla którego znowu wszyscy mają dawać za darmo. Wyjatkiem tu jest USA i WB ktore podpisaly rozbrojenie atomowe Ukrainy. Jeśli Ukraina nie ma kasy niech te dwa kraje płacą ich rachunki, akurat ich na to stać.

    1. wert

      Polska zrobi wszystko co trzeba aby UKR pomóc. I nie robi tego za darmo, robi dla WŁASNEGO bezpieczeństwa. Podobnie wszyscy trzeźwo myślący i nie będący kacapskimi sługusami

    2. Chasim

      @wert tak tak, taki kraj jak USA daje aż 30 czolgow i to nie z zapasów a produkcji a Polska oddaje kilkaset nie ważne jakich bo każdy ma na co go stać. Polska jako kraj frontowy, granica Nato powinna już dawno mieć wymienione wszystko minimum w stosunku 2 oddane 1 przyjęty. Jak t72 za abramsy, migi 29 za f16, newy za patrioty itd . Możliwości je multum a Polska jak zwykle chlopek do bicia.

    3. wert

      Chasim@ jeszcze jedno: to USA jest światowym hegemonem a interesy ma globalne. Mamy na naszym obszarze mamy zbieżne, nie znaczy tożsame. MY musimy, oni mogą. Mieli już granicę na Odrze i spanikowanych gebelsów z ich najwiękzą gospodarką na posyłki.. Niestety to MY musimy się wykazać że możemy ich zastąpić tworząc Flankę Wschodnią-Międzymorze. A wystarczą przegrane wybory na jesieni i POwrót Polski w objęcia gebelsów, to drugi czynnik wpływający na ich decyzje. Myślę że bardzo istotny. Oni alternatywę mają my NIE, jak sobie POścielimy tak się "wyśpimy"

  2. PPPM

    Polska potrzebuje nie mniej jak 160 (to minimum), zatem nie obniżajmy i tak już nadwątlonej siły, wspomagając sąsiada. Jako sąsiad jesteśmy i tak wzorem do naśladowania (przekazane uzbrojenie, uchodźcy, ryzykowne udostępnienie Rzeszowa etc)

  3. Piotrgra

    Pierwszy przekazany typ przejmie rynek na lata. Specjalistami w tym są Francuzi i myślę, że to będzie na początek Mirage 2000.

  4. Piotr Glownia

    Ukraina jest krajem wielkości i ludności Polski z podobnym naciskiem na obronę lądową. Polska, Ukraina i Korea Południowa (402 samoloty bojowe) mają podobne potrzeby Lotnictwa. 150-200 samolotów bojowych kompletowanych przez 200-300 lekkich samolotów taktycznych. F-16 to niższe koszty utrzymania i możliwość wspierania Wojsk Lądowych. 32 sztuki F-35 lub F-18 dla potrzeb Wild Weasle. Pełna potrzeba Lotnictwa na 1 lokalny konflikt to 1000 samolotów bojowych. Problem tylko z pozyskaniem takiej ilości samolotów bojowych, bo są problemy z łańcuchami logistycznymi dla elektroniki i czasu pokoju nielicznymi liniami produkcji. Poza złomowiskami starych samolotów bojowych w USA i Rosji, nie ma sensownej i szybkiej możliwości pozyskania większych ich ilości.

  5. Z lewej strony

    Najbardziej racjonalne wyliczenia wskazywały, ze Polska potrzebuje minimum 10 eskadr czyli 160 samolotów wielozadaniowych. Czyli 200 samolotów dla Ukrainy nie wydaje się liczbą przesadzoną. W warunkach wojennych każda liczba jaką by nie otrzymali i tak będzie na wagę złota.

  6. Hmmm.

    Ale nie polskie F-16! Portugalia, Holandia, Grecja i inne państwa, w tym przede wszystkim Stany, mają od metra F-16A/B. My mamy do oddania SU-22 i MIG-29. Ktoś tu oszalał.

Reklama