Reklama
  • Wiadomości

Tu-22M3 zestrzelony. Duży sukces ukraiński [KOMENTARZ]

Nad ranem 19 kwietnia spadł w Kraju Stawropolskim rosyjski bombowiec strategiczny Tupolew Tu-22M3. Wydarzenie to zostało uwiecznione na filmie wykonanym z ziemi, dzięki czemu widać jakie uszkodzenia maszyna odniosła przed upadkiem.

W marcu 2013 roku Rosja przeprowadziła symulowany atak bombowców Tu-22M3 na cele na terytorium Szwecji. W kontekście podobnych działań Rosji wobec Finlandii oraz kryzysu ukraińskiego trudno się dziwić, że państwa nordyckie rozszerzają międzynarodową współpracę wojskową. Fot. mil.ru.
W marcu 2013 roku Rosja przeprowadziła symulowany atak bombowców Tu-22M3 na cele na terytorium Szwecji. W kontekście podobnych działań Rosji wobec Finlandii oraz kryzysu ukraińskiego trudno się dziwić, że państwa nordyckie rozszerzają międzynarodową współpracę wojskową. Fot. mil.ru.

Do zestrzelenia przyznaje się strona ukraińska. Bombowce Tu-22M3 zmierzały w kierunku Ukrainy w celu odpalenia pocisków powietrze-ziemia w miasto Dnipro (wg innych informacji atak być przeprowadzany przeciwko Odessie). Ukraińcy twierdzą, że udało im się ostrzelać bombowce, prawdopodobnie parę maszyn. Ta idąca z przodu miała zostać trafiona, a druga zmuszona do zawrócenia (co jest także sukcesem obrony powietrznej, której głównym celem jest zmuszenie przeciwnika do zaniechania działania. Zestrzelenie jest pożądanym efektem dodatkowym, obrona doprowadziła do tego, że w ukraińskie miasto zostało odpalonych znacznie mniej pocisków Ch-22 niż planowali Rosjanie).

Reklama

Najwyraźniej obydwie maszyny wracały następnie na dużej wysokości w kierunku bazy lotniczej Mozdok w Północnej Osetii. Trafiony samolot nie „dociągnął” jednak do bazy i spadł z dużej wysokości. Warto dodać, że drugi samolot, który został zmuszony do rezygnacji z przeprowadzenia zadania, także mógł zostać uszkodzony. Ukraińcy odnieśli w ostatnich miesiącach cały szereg sukcesów polegających na odpalaniu całej salwy pocisków w formację rosyjskich samolotów. Np. kiedy pierwszy A-50U został zestrzelony w styczniu 2024 roku, to prawdopodobnie ta sama salwa uszkodziła operujący niedaleko samolot dowodzenia Ił-22M.

Co ciekawe, Ukraińcy twierdzą, że zestrzelili Tupolewa pociskiem systemu S-200, czyli systemem starym, jednak posiadającym rakiety o dużym zasięgu. Opublikowali nawet film przedstawiający jakoby obsługę systemu przeciwlotniczego w chwili kiedy dokonała trafienia w samolot.

Sukces miał zostać osiągnięty wspólnie z ukraińskim wywiadem. Bardzo podobne oświadczenie zostało wygłoszone przy okazji zestrzelenia drugiego rosyjskiego samolotu wczesnego ostrzegania A-50U, który także spadł setki kilometrów od linii ukraińskich wojsk. Nie jest wykluczone, że zastosowana metoda – jakakolwiek by nie była – była ta sama.

Na filmie widać jak maszyna spada, obracając się w płaszczyźnie poziomej i płonie jej prawy silnik. Rosjanie poinformowali, że załoga Tu-22M3 katapultowała się i przeżyła całe zdarzenie. Potem pojawiły się informacje, że trzech członków załogi zostało odnalezionych żywych. Trwają poszukiwania czwartego, który prawdopodobnie zginął (zgodnie z najnowszymi informacjami - red.) Jest to teoretycznie możliwe, samoloty tego typu posiadają bowiem zaawansowany technicznie system ewakuacji. Poza tym upadek samolotu załogi raczej nie zaskoczył i mogła katapultować się zawczasu.

Rosjanie twierdzą też, że Tu-22M3 spadł z uwagi na usterkę techniczną, a nie z powodu zestrzelenia. Byłoby to o tyle możliwe, że flota rosyjskich bombowców strategicznych, głównie Tu-95 i Tu-22M3, jest bardzo intensywnie eksploatowana. Biorąc pod uwagę, że maszyn tych nie produkuje się od lat 90., część z ich flot mogła już zostać kanibalizowana w celu utrzymania możliwości przynajmniej części floty. Na dostępnym filmie z płonącym wrakiem i fotografiach nie widać, żeby powłoki kadłuba były poszatkowane odłamkami głowicy bojowej (z generowanego przez nią stożka odłamków), jak to często bywa w takim przypadku, jednak nie jest to dowód ostateczny na usterkę.

Biorąc jednak pod uwagę płomienie, które ogarnęły silnik, teoria związana z zestrzeleniem wydaje się prawdopodobna. Co ciekawe, kilka miesięcy temu pojawiły się informacje o upadku Tu-22M3 nad obwodem kurskim w wyniku awarii technicznej w czasie prowadzenia uderzenia. Maszyna miała Ukraińcom zniknąć z radarów, jednak nie udało się potwierdzić tej straty, a upadek wielkiego odrzutowca trudno byłoby raczej ukryć.

Zobacz też

Na początku tego roku flotę Tu-22M3 szacowano na 58 samolotów, jednak nie wiadomo ile z nich jest obecnie sprawnych. Zniszczony 19 kwietnia samolot to drugi potwierdzony Tu-22M3 zniszczony w tej wojnie. Pierwszy został spalony w bazie Sołcy-2 (obwód nowogrodzki) przez ukraińskie wojska specjalne w sierpniu 2023 roku. W ataku tym miały tez zostać uszkodzone inne maszyny tego typu, ale jak na razie nie ma na to dowodów. Za to jeszcze wcześniej, w grudniu 2022 roku, potwierdzono ciężkie uszkodzenie Tu-22M3 w czasie jednego z ówczesnych ataków dronów samobójczych na rosyjskie bazy bombowców strategicznych. Samolot ten miał częściowo wyrwane ze swojej struktury silniki, co stawia pod znakiem zapytania opłacalność jego remontu.

Zobacz też

Tak czy inaczej, Rosjanie utracili w tej wojnie całkowicie co najmniej dwa Tu-22M3, plus co najmniej kilka maszyn zostało uszkodzonych. Pomimo niewątpliwego sukcesu jakim jest zniszczenie cennego bombowca strategicznego, trzeba zauważyć, że ukraińska obrona przeciwlotnicza nie radzi sobie w ostatnim czasie z niszczeniem rosyjskiego lotnictwa pola walki, które z niewiadomych przyczyn, dość swobodnie wspiera rosyjskie wojska lądowe. Brakuje doniesień o niszczeniu rosyjskich śmigłowców bojowych i samolotów pola walki Su-25.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama