Szwajcarska broń dla Ukrainy? Francuzi negocjują

Informacja ta stanowi kolejną już odsłonę prób, przekonania Szwajcarii do umożliwienia reeksportu uzbrojenia z jej magazynów (np. 96 ex-włoskich Leopardów 1) lub z wkładem jej przemysłu uzbrojenia (np. amunicji 35 mm). Rozmowy pomiędzy prezydentem Francji a Szwajcarami miały mieć miejsce podczas jego wizyty w tym kraju, jeszcze w roku ubiegłym. Berno oficjalnie zakazuje możliwości eksportu i reeksportu uzbrojenia z „szwajcarskim wkładem” na Ukrainę, co czyni do tego stopnia skrupulatnie, że potrafi z tego powodu ponownie przeglądać podpisane kilka lat temu umowy dotyczące sprzętu wojskowego. Przykładem jest sprawa niemieckiej firmy Global Logistics GmbH (GLS), która żąda przekazania jej 25 zakupionych w 2019 roku czołgów Leopard 1, znajdujących się dalej w posiadaniu szwajcarskiej firmy RUAG.

Jeśli chodzi o trwające negocjacje, to nie mówimy o eksporcie, ale o reeksporcie i Francja jest otwarta na taką współpracę.
Prezydent Francji Emmanuel Macron

Teraz w kontekście tych pojazdów mówi się o ich remoncie w Niemczech i wysyłce na Ukrainę… co oczywiście nie jest po drodze Szwajcarii, która uznała, że potrzebne jest tutaj wydanie ponownego pozwolenia na sprzedaż maszyn, do których praw teoretycznie już od 4 lat nie posiada. Mowa tutaj o czołgach, które nie mają nic wspólnego ze Szwajcarią poza tym, że były one kupione przez tamtejszą firmę. Obecnie znajdują się one we Włoszech obok innych pojazdów tej rodziny (łącznie około 96 maszyn w różnym standardzie). O całej sprawie znacznie szerzej pisał redaktor Antonii Walkowski w artykule, do którego link znajduje się tutaj. Czy uda się Francuzom przekonać Szwajcarię do zmiany stanowiska? Czas pokaże, chociaż autor tekstu mocno w to wątpi (i jak zawsze ma nadzieję się w tego typu sprawach mylić).