Reklama
  • Wiadomości

Śmigłowiec ofiarą ognia własnego. Czarna seria trwa

Rosyjskie kanały na mediach społecznościowych opłakują utratę załogi kolejnego statku powietrznego. Tym razem zniszczono śmigłowiec bojowy Mi-28, który prawdopodobnie został zestrzelony przez własnych przeciwlotników.

fot. Ministerstwo Obrony Rosji
fot. Ministerstwo Obrony Rosji

Do zdarzenia miało dojść 1 stycznia 2025 roku. Jak na razie brak szczegółów zdarzenia, poza tym, że mógł to być incydent typu friendy fire, a maszyna miała paść ofiarą własnej obrony przeciwlotniczej. Dwuosobowa załoga prawdopodobnie zginęła – rosyjskie kanały opublikowały już zwyczajowe lotnicze pożegnanie wraz z czarno-biały zdjęciem Mi-28.

Ostatnie dni są pechowe dla rosyjskich załóg śmigłowców. 31 grudnia ukraińskie bezzałogowce nawodne Magura V5 zestrzeliły zwalczający je śmigłowiec Mi-8 i uszkodziły drugi. 1 stycznia okazało się, że wiropłat zaklasyfikowany przez Ukraińców jako uszkodzony także się rozbił. Rosyjskie kanały poinformowały o śmierci łącznie 16 osób, co oznacza, że przynajmniej jeden Mi-8 musiał mieć na pokładzie dodatkowych pasażerów, być może obserwujących zwalczanie ukraińskich bezzałogowców pilotów innych maszyn. Wiodący rosyjski kanał powiązany z Siłami Powietrzno-Kosmicznymi Federacji Rosyjskiej już samo to wydarzenie skomentował jako „najboleśniejsze straty lotnictwa śmigłowcowego od 2022 r.” (w domyśle chodzi o straty osobowe).

Zobacz też

Tymczasem rok 2025 rozpoczął się od zniszczenia nowoczesnego śmigłowca bojowego i dwuosobowej załogi. Mi-28 to maszyna, która poniosła w trwającej wojnie relatywnie niewielkie potwierdzone straty. Ów śmigłowiec to dopiero 10 egzemplarz spisany ze stanu (nie licząc czterech maszyn uszkodzonych). Dla porównania, drugi rosyjski nowoczesny śmigłowiec bojowy Ka-52 ma potwierdzone straty na poziomie 57 sztuk zniszczonych i 8 uszkodzonych. Prawdopodobnie wynika to z bardziej intensywnego użycia tej drugiej maszyny.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama