- Wiadomości
Sikorski: "Wojna bardzo odpowiada Chinom". Reakcja Pekinu
„Wojna bardzo odpowiada Chinom. Zarabiają mnóstwo pieniędzy, sprzedając Rosji produkty podwójnego zastosowania i inne towary. (…) Rosja stała się znacznie bardziej zależna od Chin. W ten sposób Chiny zyskały wasala, nie tylko tanim kosztem, ale także zarabiając pieniądze” - powiedział szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski.

Autor. @MSZ_RP/X.com
Wywiad, którego 24 sierpnia udzielił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski dla „Foreign Affairs”, zyskał światowy rozgłos. Wszystko za sprawą poruszenia tematu Chin i ich zaangażowania w konflikt rosyjsko-ukraiński. Zdaniem Sikorskiego Pekinowi nie zależy na zakończeniu wojny, choć ma możliwości, aby do tego doprowadzić. Do słów szefa polskiego MSZ odniósł się rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych.
„Wojna bardzo odpowiada Chinom. Zarabiają mnóstwo pieniędzy, sprzedając Rosji produkty podwójnego zastosowania i inne towary. Przejęli rosyjski rynek samochodów. Przejęli, kosztem Zachodu, rosyjski rynek krajowych urządzeń AGD. Rosjanie najwyraźniej używają teraz chińskich aplikacji i smartfonów. Rosja stała się znacznie bardziej zależna od Chin. W ten sposób Chiny zyskały wasala, nie tylko tanim kosztem, ale także zarabiając pieniądze” – powiedział minister Sikorski, twierdząc, że Chiny są jego zdaniem jedynym krajem, który mógłby wymusić na Rosji zakończenie jej wojny przeciwko Ukrainie.
Zobacz też
"Odwrócony Kissinger nie działa"
Wicepremier polskiego rządu i szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych krytycznie odniósł się także do strategii tzw. odwróconego Kissingera, która według niektórych publicystów miała być wdrażana od początku nowej administracji Donalda Trumpa w kontekście Rosji (w skrócie chodziło o odciąganie Rosji od Chin, czyli coś odwrotnego od polityki prezydenta R. Nixona/ sekretarza stanu H. Kissingera z lat 70-tych, która polegała na zwróceniu się w stronę Chin w celu osłabienia więzów łączących Pekin z ówczesnym ZSRR – red.).
„Gdybyś był Putinem, czy zaufałbyś Zachodowi, mając w Pekinie niezawodnego partnera, który wspierał cię w wojnie i który jest podobnym autokratą? (…)” – pytał retorycznie Sikorski dziennikarza „Foreign Affairs”.
Słowa ministra Sikorskiego spotkały się z reakcją chińskiego resortu spraw zagranicznych. „Chiny nie są inicjatorem kryzysu w Ukrainie” – powiedział Guo Jiakun. „Wierzymy, że wszystkie strony są tego w pełni świadome. To nie Chiny, ale inne podmioty nie chcą zakończenia wojny, uparcie powtarzają swoje narracje, a nawet czerpią znaczne korzyści z konfliktu. Zrzucanie winy na Chiny nie rozwiąże problemu” – kontynuował.
Co warte odnotowania, we wrześniu br. doszło do wizyty ministra spraw zagranicznych ChRL, Wang Yi w Polsce. Szef chińskiej dyplomacji spotkał się zarówno z ministrem Sikorskim, jak i prezydentem RP Karolem Nawrockim.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu