Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosja wysyła na front amunicję wprost z fabryk

Autor. Vitaly V. Kuzmin/ Wikipedia

Na północy Ukrainy znaleziono rosyjski pocisk do wieloprowadnicowej wyrzutni Tornado-S wyprodukowany w maju, co może świadczyć o tym, że Rosjanom kurczą się zapasy niektórych rodzajów nowoczesnej amunicji i Moskwa spieszy się z produkcją nowych pocisków - informuje w czwartek agencja Bloomberga.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Pocisk z zaskakująco świeżą datą produkcji - 19 maja - znaleziono w obwodzie sumskim na północy Ukrainy w czerwcu - informuje agencja Bloomberga, która przeanalizowała zdjęcia pocisku wspólnie z ukraińską organizacją StateWatch. Zwykle zanim nowa partia pocisków trafia na front mija co najmniej kilka miesięcy, potrzebnych na testy. Co więcej, pocisk odnaleziony w Sumach ma też bardzo krótką datę przydatności - do 12 września br. Jak ocenia StateWatch, jest to kolejna wskazówka sugerująca, że rosyjscy producenci "idą na skróty" spiesząc się z wysłaniem pocisków na front.

Czytaj też

Znaleziony pocisk był niewybuchem i eksperci mogli zbadać jego korpus i inne elementy. Jak ocenia StateWatch, nie spełniały one standardów gotowej produkcji. Niektóre części były lutowane ręcznie. Okazało się również, że pocisk zawiera części produkcji amerykańskiej; Bloomberg wymienia firmy Altera Corp. i Analog Devices. Obie firmy zapewniły, że nie sprzedają swej produkcji do Rosji i przestrzegają sankcji nałożonych na Moskwę. Nie wiadomo, jak Rosjanie sprowadzili te części, niemniej Moskwa jest w stanie omijać niektóre sankcje zachodnie importując technologie przy pomocy pośredników w krajach trzecich, np. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i państwach Azji Centralnej - wskazuje Bloomberg.

Reklama

Przedstawiciel jednego z wywiadów zachodnich powiedział, że nie należy wyciągać daleko idących wniosków ze stanu pospiesznie wyprodukowanego pocisku do wyrzutni Tornado-S. Już wcześniej, nie będąc pod presją wojny, Rosja niezbyt ściśle trzymała się standardów produkcji. Niemniej - dodał rozmówca, pragnący zachować anonimowość - są i inne sygnały świadczące o tym, że Rosja odczuwa braki na froncie. To np. niedawna wizyta ministra obrony Siergieja Szojgu w Korei Północnej.

Czytaj też

Choć deklaracje Moskwy dotyczące wojny dotąd okazały się niemiarodajne, niedawno rosyjski koncern zbrojeniowy Rostiech ogłosił, że w minionym roku zwiększył ogólną produkcję - zauważa Bloomberg. Agencja cytuje wypowiedź szefa koncernu Siergieja Czemiezowa, który podał liczbę 296 śmigłowców wyprodukowanych w 2022 roku, wobec 134 rok wcześniej.

Rosyjski przemysł zbrojeniowy "nadal jest zależny od technologii zachodnich i widzimy to nawet w świeżo wyprodukowanej amunicji rosyjskiej" - powiedział Bloombergowi szef StateWatch, Hlib Kaniewski. Jak dodał, jest więc konieczne, by kraje, które nałożyły sankcje na Rosję zwracały szczególną uwagę na ich ścisłe przestrzeganie.

Czytaj też

Tornado-S to zmodernizowany wariant wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet BM-30 Smiercz, który może wystrzelić 12 pocisków na dystans do 120/200 km, podczas gdy pociski starego typu osiągały jedynie 70 km. Dodatkowo najnowsze rakiety systemu Tornado-S są naprowadzane na cel na podstawie satelitarnego systemu pozycjonowania. W rosyjskiej wersji jest to GLONASS, ale dostępne są też warianty z naprowadzaniem optycznym, co jak informują Rosjanie, zapewnia realną możliwość rażenia celów na maksymalnym dystansie nawet 200 km. Część źródeł podaje, że w systemie Tornado-S zastosowano takie same kontenery startowe, jak w Uragan-1M dla pocisków 300 mm, natomiast zgodnie z innymi pozostawiono sam system wyrzutni bez zmian, dodając jedynie system pozycjonowania i sterowania zwiększający precyzję.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (5)

  1. easyrider

    Amerykanie powinni poczekać do defilady w maju przyszłego roku i wykonać wyprzedzające uderzenie nuklearne poprzedzone atakami konwencjonalnymi na ich instalacje nuklearne. Przy wykorzystaniu całej przewagi technicznej. Defilada zaś do odcięcia całego systemu decyzyjnego. System z pewnością przestanie im działać. Coś tam uda im się wystrzelić, co przedrze się przez obronę przeciwrakietową ale to będą straty dopuszczalne w zamian za spodziewany zysk - wyeliminowanie z gry agresywnego od wieków i nieobliczalnego reżimu.

    1. Monkey

      @easyrider: Wyprzedzające uderzenie nuklearne na Rosję? Równie dobrze może na ChRL czy na KRL-D? Ty naprawdę sobie wyobrażasz, że te państwa nie mają systemów wczesnego ostrzegania, wzajemnych kontaktów i do tego możliwości żeby adekwatnie odpowiedzieć? Easy rider, easy, please...

  2. USdown

    Ukraina też wysyła na front amunicję prawie wprost z fabryk - tylko nie ze swoich i nie za swoje pieniądze!

    1. Buczacza

      To straszne.... Kto to widział. Do tego jeszcze się bronią. To nie dopuszczalne. Powiem więcej to skandal. Codziennie setki moskiewskich ordyńców trafia na drugą stronę.... To akurat miłe. Jeszcze bardziej bo mam w tym swój udział. A to jeszcze bardziej miłe i sympatyczne...

    2. USdown

      @Buczacza / mam w tym swój udział < Zapamiętaj sobie, o ile jesteś jeszcze w stanie to zrobić, że sytuacja może zmienić się i to w sposób diametralny. Wtedy to może być straszne , a więc jednocześnie - niemiłe i niesympatyczne!

    3. Buczacza

      Och zabolało.... hehe co. Termowizory to mój udział dla spadochroniarzy ukraińskich. A target to na dzień dzisiejszy blisko 90 ordyńców z mosskowi... Cieszysz się.... Bo ja bardzo...

  3. wojghan

    Czym wy się podniecacie? Przez 3 miesiące Rosjanie wyprodukowali tyle amunicji, że z pewnością im nie zabraknie. Ich przemysł zbrojeniowy jedzie 24/7. A do końca tej wojenki zostały raptem tygodnie.

  4. CzarnyRycerz

    Przy pełnoskalowym konflikcie na wyniszczenie jakoś mnie to nie dziwi. Szczególnie, że u Rosjan filozofia opierała się na ilości wystrzelonych pocisków, a nie celności.

  5. Monkey

    Kombinują, ale niestety produkują. To jest ich przewaga nad Ukrainą, która nie jest w stanie wytworzyć zbyt wiele uzbrojenia, bo Rosjanie praktycznie unicestwili jej przemysł zbrojeniowy. Bazuje więc niemal tylko i wyłącznie na dostawach z zewnątrz. A te są dostępne także dla Rosjan. Także można się śmiać z ich kłopotów, ale jednak to oni utrzymują przewagę w tej wojnie. Swoją drogą, chciwe firmy zachodnie mogą w miarę swobodnie omijać sankcje, jak widać. Chciwość jest trudna do wyleczenia.

Reklama