Reklama

Wojna na Ukrainie

Ponad 400 ofiar ukraińskiego "niebiańskiego noża"

Rosyjski dron SuperCam w obiektywie ukraińskiego drona FPV
Rosyjski dron SuperCam w obiektywie ukraińskiego drona FPV
Autor. Serhii Sternenko

Ukraiński aktywista i wolontariusz Serhii Sternenko, który zajmuje się zbieraniem funduszy na rzecz rozbudowy ukraińskich zdolności bezzałogowych pochwalił się, że dzięki jego inicjatywie nazwanej „Niebiański nóż” zestrzelono ponad 400 rosyjskich bezzałogowców rozpoznawczych.

Niebiański nóż to inicjatywa, której celem jest pozyskiwanie dronów FPV, które przeznaczone są do zwalczania rosyjskich bezzałogowców rozpoznawczych latających na dalekim zapleczu wojsk ukraińskich. Drony te koordynują ataki na ukraińską logistykę i bazy wojskowe przy użyciu rakiet balistycznych, a także pocisków dalekiego zasięgu Łancet. Bezzałogowce te również oceniają skutki ataków.

Reklama

Według komunikatu Sternenki od czerwca do listopada 2024 roku skutecznie przechwycili 406 rosyjskich dronów rozpoznawczych przy wykorzystaniu FPV. Wśród nich:

  • 211 Zała
  • 137 SuperCam
  • 46 Orłan
  • 7 Łancet
  • 5 innych typów

Poniżej kompilacja zestrzeleń rosyjskich dronów przez ukraińskie FPV.

Warto podkreślić, że dane te odnoszą się jedynie do efektów pracy systemów ufundowanych przez fundusz Sternenki. Obecnie na Ukrainie swoje zbiórki prowadzi wiele innych funduszy i wolontariuszy. Konserwatywne szacunki mówią o przechwyceniu łącznie już ponad 1000 rosyjskich bezzałogowców przez ukraińskie drony FPV.

Celem numer jeden dla Ukraińców są drony Zała - maszyny te nie tylko prowadzą rozpoznanie ale także nakierowują na cel pociski dalekiego zasięgu Łancet, które sprawiały duże problemy Ukraińcom niszcząc m.in. systemy artyleryjskie oraz czołgi.

Wcześniej Sternenko donosił, że dzięki zwalczaniu dronów rozpoznawczych 10-krotnie zmniejszyła się częstotliwość ataków rosyjskich na ukraińskie dalekie tyły. Spadło również użycie bojowe systemów Łancet.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101

Komentarze (2)

  1. radziomb

    a takie zachwyty były, że po co nam Apache, teraz tylko drony , drony, drony.. aha właśnie "schodzimy na ziemie:" podobnie jak z winderwaffe: bayaktarami było . na kązda bron masz antybroń. Miecz i tarcz. Tak było, jest i będzie.

    1. kaczkodan

      Tylko gdzie w tym systemie robi się miejsce dla klasycznego uzbrojenia?

    2. radziomb

      Kązde uzbrojenie będzie nadal funkcjonowało , np granaty, drony nóż i czołg,, samolot. No i bedzie to unowocześnianie. Wojna się komplikuje...

  2. Jerzy

    Wyścig miecza i tarczy trwa => był Lancet, na niego jest "niebiański nóż", ciekaw jestem co wymyślą na to ruscy i czy operatorzy dronów będą toczyć ze sobą "dogfight'y" jak niegdyś piloci myśliwców.

    1. nn

      Próbują montować kamerki obserwujące tylna, górną ćwierćsferę i po zauważeniu atakującego drona wykonywać uniki.

    2. radziomb

      Nasze wspanie Fly Eye i Gladiusy tez będa spadać. life is brutal. Potrzeba F16 , F35 i Apache. Wiatr ze śmigieł śmigłowca predkośc na razie śmigłowce chroni, potem pewnie powstaną systemy typu "hard kill?"

    3. radziomb

      ruscy montują tez lampy stroboskopowe żeby oświetlic przechwytywacza. Kiedyś tez były balony obserwacyjne w 1 wojnie światowej i to umarło śmiercią naturalną , Pewnie zamiast dronów wymyślą cos innego z czasem

Reklama